Skocz do zawartości

Czarna Biblia Pawlaka

  • wpisy
    63
  • komentarzy
    579
  • wyświetleń
    73958

Quo vadis, Hero?


pavlaq89

1043 wyświetleń

might-magic-heroes-vi_173k1.jpg


Tak jakoś się złożyło, że załapałem się na klucz do bety najnowszej części Heroes... pardon - Might an Magic: Heroes VI. No dobra, skoro hirołsi mają być podtytułem dla Might and Magic (którą to serię mile wspominam), to czemu, do jasnej anielki, dodany jest szósty numer? Przecież dotyczył on serii Heroes (of might and magic)... To dopiero początek czepiania. Po pokonaniu systemu rejestracji, ściągnięciu 4,5GB paczki, instalacji, ponownemu wpisaniu klucza, obejrzeniu loga producenta, oczom moim ukazało się najmniej przejrzyste menu w historii gier komputerowych.

Może przesadzam, ale dlaczego twórcy pomyśleli, że najlepiej będzie najistotniejsze funkcje zminimalizować do małych przycisków w rogach ekranu, a dodatki typu listy znajomych, skype, newsy, czat zajmują główną przestrzeń menu? Taka podstawowa funkcja jak wczytanie gry z multi wymaga aż pięciu kliknięć. I czemu wczytuję grę na wielu graczy po wejściu w menu gry singleplayer? Nielogiczne. Ten wyczekujący pan w zbroi, który niecierpliwi się z każdą sekundą spędzoną na studiowaniu przycisków jest pewnie mojego zdania.

Z ciekawości zajrzałem jakie ustawienia grafiki program przyjął dla mojego leciwego laptopika, który zwykł krztusić się na wyższych detalach piątki. Gra ustawiła wszystko na max. Co prawda nie pozwala to na więcej niż 10-14fps na moim sprzęcie ale... gra wygląda cudnie. O tym później, bo zanim załączymy potyczkę, trzeba najpierw...

Stworzyć sobie postać. Moje zdziwienie spotęgował fakt, że opcji jest całkiem wiele. Postanowiłem odpalić skirmisha zanim jeszcze zacząłem scenariusz, aby przyswoić sobie rozgrywkę, a tu nagle taka niespodzianka. Z tego co przychodzi nam wybrać tworząc postać, wywnioskować od razu można, że z góry decydujemy czy heros będzie kobietą czy mężczyzną, specjalizował będzie się w walce czy w magii (kluczowe są tu słowa might i magic) oraz co będzie jego podstawowym atutem - czyli wszystkie kwestie, które w poprzednich częściach ustalone były z góry. Tutaj możesz nawet nazwać postać jak chcesz. Według mnie całe to tworzenie własnego herosa (który do końca unikatowy nie jest - wygląd jest stały, a portretów niewielka ilość) zaliczyć należy na wielki plus. Tak więc Volken na mapie świata napotka Immortalysa, Thourivela, czy nawet Jacka.

?Jesteś potomkiem rodu Gryfów! Sam jesteś kowalem swego losu. Musisz wybrać, czy będziesz hartować go we krwi, czy we łzach..?

Nowością jest system reputacji, który jako żywo zapożyczony jest z KOTORa czy innego Masz Efekta. Działa on prosto - jeżeli będziesz szczędził życie przeciwników, którzy będą uciekać oraz rozwijał defensywne moce, pasek ładował się będzie w stronę ścieżki łez. Jeżeli będziesz lubował się w zabijaniu za wszelką cenę - wstąpisz na ścieżkę krwi. W wyniku tego odblokowujesz z czasem dodatkowe zdolności - odmienne w zależności od ścieżki. I tutaj mamy zgrzyt - przy tworzeniu postaci wybierasz jedną ze ścieżek, automatycznie blokujesz inną. Nie wiem co twórcy chcieli przez to osiągnąć. Moim zdaniem powinni dać graczowi wolną rękę w prowadzeniu herosa.

Reputationtcm4614641.jpg


Wchodząc do gry pierwszym co rzuca się w oczy jest to co widać, czyli grafika. Nie wiem co mam napisać na ten temat - jest po prostu prześliczna. Wszystko co ma migotać migocze, co ma błyszczeć błyszczy w słońcu, falować faluje... Kwiatki, lawa, drzewa, pył, pustynia, morze - wszystko oddane z bajkowym smakiem. Muzyka jest ładna, ale nie wpada w ucho niczym rozpędzony trzmiel - gra raczy nas stonowanymi kawałkami, które wtapiają się w tło.

Częściową transformację przeszły frakcje. Pomimo, że są to zamki znane z poprzednich części, ich jednostki niekiedy bardzo różnią się od tego, do czego przywykliśmy.
Przystań zmieniła się najmniej, jednostki również te same. Rycerze, kusznicy, gryfy, kapłanki (bardziej przypadły mi do gustu od piątkowych zakonników :P), anioły, jeźdźcy - standard. Jedyną nowością jest Promienista Ajglaja... cokolwiek tłumacz miał na myśli. W ogólnym charakterze zamku dominuje moc światła. Brakuje tylko mieczy świetlnych i błyszczących się wampirów...
Inferno również prezentuje się jak zwykle (czyli najmniej ciekawa frakcja - ale może to się zmieni jeżeli sobie nią pogram): cerbery, diabły, demony, sukkuby. Nowością są maniacy i dręczyciele - wywalono nic niewarte koszmary. Najdziwniejszym stworem jest reproduktor, który ma u mnie wielkiego plusa ze względu na fajne odnóża (ale totalnie nie wiem jak sprawuje się w walce).
Nekropolia pozbyła się kościanych smoków. Mamy tutaj szkielety z workami ości wieloryba, leczące nieumarłych duchy z cyckami, padlinożernych kuzynów Wolverine'a, bardziej badassowe licze (nie wyglądają już jak nieumarła panna młoda). Wampiry już nie biegają z buta, tachając miecz cięższy od nich samych. Teraz teleportują się w mgnieniu oka i wywijają mieczem jakby machali łyżeczką do ciasta. Nowością jest nieumarły Lammasu - czyli wariacja tworu babilońskich rzeźbiarzy oraz pajęcza bogini wprost z uniwersum pewnego popularnego systemu RPG (i do tego jest transformersem!).
Twierdza powraca do tego co znamy z trójki i dzikich hord piątki - mamy cyklopy, orczych siepaczy, gobliny z bumerangami, centaury, szamani wprost z dżungli amazońskiej, elitarnych orków i harpie (pasują bardziej tu niż w podziemiu).
Najbardziej rewolucyjna jest Świątynia - reprezentuje mitologię typowo japońską. Mamy tu kobiety śniegu, kappy, nagi, wodne nimfy, młodszego brata Shen Longa i... rekinołaki. Ten zamek kojarzy się głównie z wodą.
A PODZIEMIA NIE MA! A krasnoludy zniknęły zapomniane (jak w Morrowind). Inna sprawa - tylko w świątyni uświadczymy smoki, i to zupełnie inne niż te do których przyzwyczaił nas kanon zachodniego fantasy. Odczuwam też, że tym razem gra serwuje więcej humanoidalnych stworów, co za tym idzie - więcej żeńskich typów... WĘŻE Z CYCKAMI! TO JEST TO!

Remote%20Island%20of%20Ashantcm4613229.j


Zmiany są też odczuwalne w samej mechanice gry, jednak łatwiej będzie wymienić nowinki, pozostawiając całą resztę jak ją wszyscy dobrze pamiętacie. Pierwsza rzecz, która rzuca się w oczy - interfejs zminimalizowany do minimalnego minimum. Mało obrazków, mało tekstu, małe przyciski. Opisy są zwięzłe, a jeżeli chcesz kupić jednostki w zamku, potrzebujesz lupy. Kolejna rzecz, o której głośno było już po wycieku pierwszych screenów - nie ma oddzielnego widoku miast. W okienku jest co prawda jakaś trójwymiarowa miniatura, ale najmniejszym stopniu nie oddaje monumentalności, spektakularności i szczegółów siedliszczy, którymi rozpieszczała nas część piąta. Zmiany są minimalne (znów to słowo) - jedynie ulepszenie 'ratusza' zmienia wizerunek miasta. Chętnie przystałbym na dodatkowy ekran ładowania żeby tylko móc podziwiać cudowną architekturę.
Pozbyto się części surowców - tym razem oprócz złota, kamienia, drewna i kryształu... nie ma nic więcej. Nie wiem czy to wada czy zaleta - wydawałoby się że przez tę zmianę spadnie waga przejmowania kopalni, ale nic bardziej błędnego. Na mapie specjalnie w sektorze jednego gracza nie ma wystarczającej ich ilości, co zmusza do ekspansji, a pilnowanie kopalń nadal jest obowiązkiem z racji nowej opcji - sabotażu. Niewielkie zmiany zaszły w walce - doszły osłony, chroniące częściowo przed pociskami, a bohater na powrót może działać w rundzie kiedy chce (w piątce czekał w kolejce jak reszta jednostek). Ukłonem w stronę (rewolucyjnej jak by nie patrzeć) czwartej części są opcjonalne budynki w każdym z miast. Budując jeden, żegnamy się z możliwością postawienia drugiego, więc trzeba zdecydować które premie przydadzą się naszemu bohaterowi i będą korzystniejsze w danym scenariuszu, bo z tego co zapewniają twórcy - nierzadko będzie miało to wielki wpływ na rozgrywkę. Póki co, jeszcze tego nie odczułem.
Dużo zmienili się sami bohaterowie. Oprócz tworzenia postaci i systemu reputacji, nowością jest możliwość wyboru dowolnej umiejętności. A tych jest sporo - dzielą się na trzy rodzaje i sporo kategorii. W kategorii Mocy znajdą się okrzyki bojowe, atuty ekonomiczne i zdolności pomagające w walce bohaterowi jak i jednostkom. Ze strony Magii czary są logicznie pogrupowane na odpowiednie dyscypliny (plus jasność/ciemność w zależności od wybranej ścieżki reputacji). Co ważniejsze, czary są teraz zdolnościami i odkrywasz je tak samo jak inne umiejętności bohatera - nie ma potrzeby budowania gildii magów w mieście, która będzie losowo dobierała zaklęcia. Podobnie przy awansie - zamiast kilku losowych talentów do wyboru masz ich kompletną listę i o ile twój bohater osiągnął dostateczny poziom, możesz je odblokować. Jedną zdolność na poziom. Dosyć prosty system, ale dający spore pole do popisu. Do tego plusem jest możliwość zapoznania się z wszystkimi dostępnymi zdolności od samego startu, przez co można zaplanować rozwój herosa.

MMH6_S_011_BAT_NECRO_V02tcm4610916.jpg
interfejs aktualnej wersji gry jest bardziej minimalistyczny niż ten ze screenshota

Najnowsza część niesie ze sobą garść zmian i odświeżoną oprawę. Porównania do trzech ostatnich części aż same cisną się na usta. Rewolucji nie będzie, ale nie jest to przeszkodą żeby zarwać kilka(dziesiąt) wieczorów klikając rundy kolejnego hirołsa. Z fabułą i sposobem prowadzenia kampanii jeszcze się nie zapoznałem, dlatego opisuję grę jedynie z mechanicznego punktu widzenia. Beta jeszcze pełna jest błędów - a to się obiekty opornie wczytują, muzyka zapomina się zmieniać, wnerwiający przycisk w górnym prawym rogu raz po raz przypadkowo klikany wywala nas do pulpitu. Na wspomnienie zasługuje automatyczne przesyłanie zapisanych gier do chmury Ubisoftu, co niestety trwa parę chwil. Może to tylko na potrzeby bety, kto wie. Ogólnie gra się bardzo miło, zobaczymy jakie zmiany przyniesie czas. Ja już teraz jestem pewien że raczej kupię ten tytuł.
Kilka lat po premierze, ale zawsze. ^_^

19 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Nic tylko zgodzić się z Twoją recenzją bety. Od siebie pragnę tylko dodać, że interfejs w Heroesach to największe "breaking the fourth wall" jakie widziałem w grze komputerowej. Poprzedni odsłony miały UI bardzo klimatyczne, stylizowane, a tutaj?! Tutaj mamy taki popierdółkowy minimalizm, który aż boli. Z jednej strony dobrze, że są tak jakieś ciekawe opcje społecznościowe zintegrowane bezpośrednio w kod gry, ale z drugiej strony, czy są one nam graczom aż tak do życia potrzebne? Krasnoludy nie zniknęły. Tak samo jak w podstawowej wersji "piątki" są, ale się nie wystawiają nosa poza mury swojego kraju - Grimheimu. (Oby wrócili w jakimś dodatku).

Link do komentarza

Może jednak jeszcze raz spróbuję się przekonać do tej gry, bo lekko irytujących crashach a ostatnio nawet po rozległych błędach graficznych ( nie wiem czy to wina karty czy gry ). Tak przy okazji, czy tylko u mnie nie można przesuwać myszką obrazu w lewo, prawo i w górę ?^^ Jedynie co mogę, to jechać ciągle w dół : )

Link do komentarza
I czemu wczytuję grę na wielu graczy po wejściu w menu gry singleplayer? Nielogiczne.

Pod oknem wczytywania gry masz trzy ikonki segregujące zapisy gry: kampania, skirmish i multi. To chyba wygodne? I logiczne.

Link do komentarza

Ty grasz jakiś normalny scenariusz czy kampanie ? Bo szczerze mówiąc próbowałem, ale po prostu gra mnie odpycha : P Spróbuję jeszcze zagrać normalny scenariusz, gdzie będę mógł wybrać miasto i normalnie pograć, zobaczymy.

Link do komentarza

Nie mam okazji (czytaj dość czasu i samozaparcia, by dokładać sobie kolejny tytuł do obadania) zapoznać się z betą "Hirołsów", toteż jestem Ci naprawdę wdzięczny za tę treściwą relację z placu boju :smile:. Jako wielki fan serii naprawdę jestem ciekaw, jak wszystko sprawdzi się po premierze - wspomnienie dni traconych na hot-seat z kumplami wciąż jest żywe...

Aha, i byłbym zapomniał - "WĘŻE Z CYCKAMI! TO JEST TO!" - zabiłeś mnie na miejscu :tongue:

Link do komentarza

Co do synchronizacji save'ów jest to obecnie standard w grach UBI, ale... można to wyłączyć.

Błędy w wyświetlaniu grafiki niestety też mam :/ Pomogło mi ograniczenie oświetlenia itp (ale teksturki etc dalej na wysokich). Poza tym sama beta śmiga jak złoto.

Same zmiany są wyczuwalne, ale raczej na plus. Jedynie prezentacja zamków mnie przekonała i wolałem wcześniejsze rozwiązania, ale jestem w stanie to przeżyć. A sama kampania... No cóż... widać zmiany w jej prowadzeniu, ale raczej na plus - mapa ewoluuje w trakcie rozgrywki (część pewnie uzna to za sztuczne ograniczanie rozgrywki, ale nie mogę powiedzieć, żeby źle to działało) oraz dodano NPC i wybory z nimi związane (ot chociażby zabić czy porozmawiać). Niby nic, ale mnie to cieszy. Ci którzy zagrywali się w piątkę na pewno powodów do narzekań nie mają. Ci którzy dalej katują trójkę... im już raczej nikt nie dogodzi, więc co tam.

Link do komentarza

Ech, z Twojego wpisu i opisu TotalBiscuita na YT widzę, że jest nieźle. Gdyby tylko mieć komputer odpowiedni... I czas... Może kogoś napadnę na hot seat.

Link do komentarza

Ja tam sugeruję powrót do trójki, bo ta gra wypada w porównaniu z poprzedniczkami blado jak nieumarły. Zastanawiam się dlaczego ludzie dają się jeszcze nabierać na taki badziew. Żeby nie było - sama gra jest nawet OK, ale porównując ją do HoMM3 - badziew :/

Link do komentarza

@bartop: pewnie dlatego, że trójka chociaż dobra to też była tylko gra. To nie jest Bóg czy jakiś jego zamiennik. To co zaprezentowała V i prezentuje beta VI jest bardzo dobre, a jak na dzisiejsze standardy nawet lepsze. Więc przez ograniczanie się do trójki jedyną osobą, która na tym traci jesteś ty.

Poza tym co jest takiego badziewnego w porównaniu z HoMM3? To nadal świetne strategie turowe (tak, czwórka też), których największym minusem wg niektórych to, że nie są częścią trzecią. Tylko dlaczego w takim razie mało kto wspomina Heroes Chronicles? Bo w zasadzie to była trójka. O ile serwowanie przez cztery lata podobnych do siebie części CoD jeszcze idzie wytłumaczyć (wszak to FPS w którym chodzi o to, żeby strzelać; w dodatku jego długość to XX godzin) tak w wypadku strategii liczba takich godzin jest zwykle trzycyfrowa (albo przynajmniej zbliżająca do niej). Jak dla mnie klonowanie siebie samego w tym wypadku powodowałoby małe zainteresowanie zakupem. W ten sposób każda z części jest charakterystyczna.

Link do komentarza

@skoczny: Byłbym durniem twierdząc, że minusem gry jest to, że nie jest trójką. Szóstka jest gorsza z powodu tysiąca innych niedociągnięć - ilość miast zamiast rosnąć spada (ergo jest to skoks na kasę), wyświetlanie miasta w oknie, nudna i ślamazarna rozgrywka oraz muzyka potęgująca to uczucie. Mógłbym tak jeszcze wymieniać i wymieniać. Jeśli nie widzisz tych wad to musisz być ślepy.

Nie twierdzę, że wszystkie zmiany są złe i że szóstka ma być klonem trójki, ale kontynuacja ma chociaż jakościowo się do trójki zbliżyć, a nie nadal obniżać jakość, w porównaniu do piątki (która nawiasem mówiąc też była gorsza od trójki).

A teraz jeszcze coś powtórzę, bo jest to ważne. Rzeczą chyba najbardziej spartoloną jest muzyka. Śmiem twierdzić, że gdyby wyłączyć myzykę z trójki to nudziłaby się ona tak jak obecna wersja szóstki. Żeby uprzedzić docinki - nie chcę muzyki z trójki, tylko takiej, która mnie nie uśpi w czasie gry.

Link do komentarza

@bartop: 5 miast. No jest o jedno mniej niż można było się tego spodziewać, ale to jedno miasto aż tak bardzo robi różnicę? Mi nie specjalnie, tym bardziej, że zapewne można będzie oczekiwać pudełkowego dodatku (*). Wyświetlanie miast w oknie już w niedzielę (w tym wpisie) nie do końca mi przypasowało. Ale to raczej kwestia przyzwyczajenia (pamiętajmy, ze V też nie od razu przekonał nowy wygląd), bo funkcojnalność jest taka sama. Ślamazarna rozgrywka. Hmm... Wg mnie same mapy na single zostały wykonane całkiem przyzwoicie. Co więcej... Przeciętna rozgrywka w HoMM3 trwała nawet parę godzin, więc pod tym względem nie jest źle. Biorąc pod uwagę mapy z HoMM4 (też dobra gra, ale to już wspominałem), które często zmuszały do chodzenia z jednego końca mapy na drugi i z powrotem rozgrywka także jest w sam raz. A sama muzyka jest tylko podkładem, który ma sobie pogrywać gdzieś w tle. Nie ma to być wybitne dzieło, a sobie pogrywać w tle i nie przeszkadzać. I jak dla mnie taką rolę spełnia. Nie usypia mnie

Sama gra logicznie musi się dopasować do obecnie panujących standardów, bo logiczne, że chcą sprzedać jak najwięcej pudełek. A pod tymi względami gra zapowiada się świetnie. Ma niedoróbki (jak problemy z grafiką etc.), ale to dopiero beta.

* tak, byłby to skok na kasę. Tyle, że ja na pudełkowy dodatek raczej nie żałowałbym kasy. Producenci mieliby hajs ode mnie, a ja miałbym nową kampanie (i miasta).

Link do komentarza

"muzyka jest tylko podkładem, który ma sobie pogrywać gdzieś w tle. Nie ma to być wybitne dzieło, a sobie pogrywać w tle i nie przeszkadzać."

Nie. Stanowczo się z Tobą nie zgadzam. Udźwiękowienie gry (zwłaszcza takiej) jest bardzo ważne. Muzyka ma budować nastrój, sprawiać by gracz cały czas czuł, ze uczestniczy w rozgrywce i/lub maskować ewentualną schematyczność i monotonię gry. W 3-ce muzyka spełniała swoje zadanie. Zwykle nie słucham podobnych utworów, ale te - mimo to - wciąż lubię ponucić pod nosem. Może Tobie nie jest ona do szczęścia potrzebna, ale wielu ludziom (w tym mnie) bardzo na niej zależy i nie da się ukryć, że ma ona znaczący wpływ na odczucia z rozgrywki.

"Jak dla mnie klonowanie siebie samego w tym wypadku powodowałoby małe zainteresowanie zakupem."

Tu mogę się z Tobą zgodzić, w pewnym stopniu. Nie chcę, aby każda część była identyczna, ale po co zmieniać coś, co jest sprawdzone i bardzo podoba się graczom (np. wygląd i wyświetlanie panoram miast)?

"5 miast. No jest o jedno mniej niż można było się tego spodziewać, ale to jedno miasto aż tak bardzo robi różnicę? Mi nie specjalnie, tym bardziej, że zapewne można będzie oczekiwać pudełkowego dodatku"

Sam zauważyłeś - to byłby kolejny skok na kasę. Skoro zmniejszająca się ilość miast nikomu nie przeszkadza to chciałbym widzieć M&M:H XI, gdzie wszystkie miasta będą w dodatkach lub DLC (-1 miasto w każdej nowej odsłonie gry). Taka wizja przyszłości jest bardzo motywująca, nieprawdaż??

"Sama gra logicznie musi się dopasować do obecnie panujących standardów, bo logiczne, że chcą sprzedać jak najwięcej pudełek."

OK. Czyli według Ciebie: Co z tego, że stare gry (w większości) były dłuższe i lepsze od nowych? Skoro nowe są gorsze i droższe to żadna nie powinna wyłamywać się ze schematu i być produkcją ambitniejszą, czy tak??

Rozumiem, że zawsze chodzi o zysk, to normalne. Biznes to biznes. Tylko czy jakość produktu nie powinna być również stawiana wysoko? Osobiście - bardzo tego chcę i nie godzę się z tym, że na każdym kroku, wszyscy próbują wcisnąć mi do rąk drogie jak cholera dziadostwo. Akceptujesz to? Twoja sprawa. Wiem, że nic na to nie poradzę, ale nie musi mi się to podobać.

Jak już mówiłem takie tworzenie gier na siłę, to skok na kasę - "operacja" tak często w dzisiejszych czasach przeprowadzana, że dziwię się, że ludzie wciąż dają się na to nabierać. W związku z tym, po raz kolejny proponuję powrót do 3ki.

Link do komentarza

Do muzyki swojego zdania nie zmieniłem. Ma być, umilać i nie przeszkadzać, ewentualnie reagować na to co się dzieje na ekranie. W przypadku strategii turowej zbyt wiele się nie dzieje, więc reakcja na wydarzenia odpada. Ta z bety VI spokojnie mi wystarcza.

Dobra. Ale 5 różnorodnych miast specjalnie małą ilością nie jest. Nie jest czymś przez co mam ochotę się ciąć, a jeśli dzięki temu fabuła w kampanii single player będzie spójniejsza przeżyję to. Jakby ciachnęli do 2-3 miast byłby powód do narzekania. To jak z Dawn of Warem - dwójka w porównaniu z tym jak ostatecznie skończyła jedynka też była okrojona. Ale to nie znaczy, że była zła. A co do płacenia za dodatki - jeśli tylko będą to dodatki pudełkowe (czyli zawierały będą całą nową kampanię, miasta i dodatkowe godziny grania etc) i będę się ukazywały nie częściej jak co rok to jestem za i moją kasę mają. Jak dla mnie jest jak najbardziej uczciwe.

A w dopasowaniu do obecnych standardów nie chodziło mi o bycie nieambitną. Bardziej o to, że pojęcie gracza się zmienia co jakiś czas, starzy gracze odchodzą (bo zwyczajnie się nudzą) i zostawienie gry takiej jaka jest dla tej garstki wyjadaczy . Co do trzeciej części - nie zgadzam się, że gra była ambitna. Ambitna może była pierwsza część, a potem druga w porównaniu z poprzedniczką. A trójka była tylko udoskonaleniem, a i to głównie graficznym, tego co było w części drugiej. Wtedy owszem, wszyscy się jarali, ale z dzisiejszej perspektywy właśnie to wygląda dla mnie jak zwykły skok na kasę. Bali się wprowadzać jakieś zmiany w rozgrywce i jak pokazała IV słusznie się bali.

Gra ci się nie podoba, ale pisanie "ludzie dają się jeszcze nabierać na taki badziew" uważam za przegięcie. Tym bardziej, że gra szykuje się co najmniej bardzo dobra a konkurencja w tym gatunku jest baaardzo znikoma. Więc tym bardziej cieszy solidny produkt

Link do komentarza

"Do muzyki swojego zdania nie zmieniłem. Ma być, umilać i nie przeszkadzać, ewentualnie reagować na to co się dzieje na ekranie. W przypadku strategii turowej zbyt wiele się nie dzieje, więc reakcja na wydarzenia odpada. Ta z bety VI spokojnie mi wystarcza."

Nie chcesz zmieniać zdania to nie zmieniaj, nie będę Cię na siłę przekonywał, ale że z reguły nie idę na ustępstwa, pozostaje Ci tylko zaakceptować fakt, że mam rację :D.

"Dobra. Ale 5 różnorodnych miast specjalnie małą ilością nie jest... "

Po 1-sze - taaak, te miasta są baaardzo różnorodne :/. Jedyne co najbardziej różni ich jednostki to wygląd.

Fakt - niektóre są ciekawe. Niestety, jest ich na tyle mało, że gracz ma prawo oczekiwać czegoś więcej.

"... Nie jest czymś przez co mam ochotę się ciąć, a jeśli dzięki temu fabuła w kampanii single player będzie spójniejsza przeżyję to. Jakby ciachnęli do 2-3 miast byłby powód do narzekania."

Do 2-3 miast?! Człowieku, Ty chyba serio nie wiesz co to HoMM. 4 miasta to totalne MINIMUM i już kwalifikuje się to pod kategorię: pójście na łatwiznę (1ki nie licząc - w końcu to była pierwsza z serii).

Jeśli boli Cię to, że przez większą ilość nacji fabuła będzie wielowątkowa i rozbudowana to zagraj w mniej ambitną grę.

PS: Ja tam nigdy nie mam ochoty się ciąć :)

"A co do płacenia za dodatki - jeśli tylko będą to dodatki pudełkowe (czyli zawierały będą całą nową kampanię, miasta i dodatkowe godziny grania etc) i będę się ukazywały nie częściej jak co rok to jestem za i moją kasę mają. Jak dla mnie jest jak najbardziej uczciwe."

Po raz kolejny porównam nowe produkcje do starych: dlaczego w starą grę, która kosztowała niecałe 100zł mogłem grać dziesiątki czy nawet setki godzin, cały czas dobrze się bawiąc (nie wspominająć o tym, że gry takie zawierały całe mnówsto smaczków i aluzji do innych produkcji)?? Bo były robione PORZĄDNIE. To nie był skok na kasę. Teraz należy zapytać: dlaczego tak nie jest z nowymi grami? Dlaczego muszę płacić 150zł za samą grę (btw bardzo często naszpikowaną wszelkiego rodzaju błędami) + 200zł za 2 dodatki, aby otrzymać coś co wciąż nie dorównuje swojemu poprzednikowi?

Gdy zadać te kilka pytań nagle widać, że nie jest to "jak najbardziej uczciwe".

"A w dopasowaniu do obecnych standardów nie chodziło mi o bycie nieambitną."

Może i nie o to Ci chodziło ale nowe gry zazwyczaj takie są i ten problem będzie się pogłębiał.

"A trójka była tylko udoskonaleniem, a i to głównie graficznym, tego co było w części drugiej. Wtedy owszem, wszyscy się jarali, ale z dzisiejszej perspektywy właśnie to wygląda dla mnie jak zwykły skok na kasę. Bali się wprowadzać jakieś zmiany w rozgrywce i jak pokazała IV słusznie się bali."

Udoskonaleniem graficznym? A o tych 3 nowych zamkach zapomniałeś?? I o tym długim jak cholera, porządnie zrealizowanym i (za co również duży +) trudnym gameplayu?? Jeśli tak to masz bardzo słabą pamięć :/.

W dodatku, jak sam wspomniałeś miejsce miało udoskonalenie graficzne, co również (chociaż dużo mniej niż gameplay) jest ważne. Mimo to niektórzy od 3ki wolą 2kę czy 1kę, ale to ich sprawa. Nie staram się udowodnić wyższości 3ki nad 2ką, a 1ki, 2ki, czy też 3ki nad 5ką i 6ką. Jeśli to do Ciebie nie przemawia, to ja już nic nie poradzę.

"Gra Ci się nie podoba, ale pisanie "ludzie dają się jeszcze nabierać na taki badziew" uważam za przegięcie."

Powtarzam - nie twierdzę, że gra M&M:H6 to badziew sam z siebie (sama z siebie jest... niezła, ale b. dobrą bym jej nie nazwał). Twierdzę, że jest nim, gdy porównujemy ją do 1szych trzech części serii. W 6ce nie zachował się nawet bajkowy klimat tak charakterystyczny dla hirołsów. Tu wszystko jest zbyt realistyczne, zbyt "na serio". Na to samo cierpiała 5ka, ale w mniejszym stopniu.

"Tym bardziej, że gra szykuje się co najmniej bardzo dobra a konkurencja w tym gatunku jest baaardzo znikoma. Więc tym bardziej cieszy solidny produkt "

Jak już pisałem - do bardzo dobrej trochę jej jeszcze brakuje. Ratuje ją to, że jak napisałeś konkurencja jest znikoma.

Podsumowując: gra jest niezła, ale nie powinna być kontynuacją serii HoMM, gdyż zupełnie do niej nie pasuje.

Link do komentarza

"Nie chcesz zmieniać zdania to nie zmieniaj, nie będę Cię na siłę przekonywał, ale że z reguły nie idę na ustępstwa, pozostaje Ci tylko zaakceptować fakt, że mam rację :D."

No bo co mogę jeszcze napisać. Rzadko kiedy zdarzyło mi się słuchać muzyki z grą poza samą grą. Z soundtracków które nie były kompilacjami a zostały stworzone specjalnie na potrzebę gry przypominam sobie jedynie Dawn of Wara 2 (dodali na steamie to ściągnąłem). Słuchało się całkiem przyjemnie, ale... grając w samą grę nie zauważam go, bo skupiam się na grze a nie w słuchaniu pięknej muzyki. W Modern Warfare 2 muzykę chyba tworzył Hans Zimmer. Mówię nie wiem bo jakoś nie zapadła mi w pamięci i nie dane mi było poczuć rękę mistrza. To samo tyczy się HoMM3. Może jeśli posłuchałbym tej muzyki na spokojnie stwierdziłbym, że świetna. Ale w samej grze ma mi tylko umilała granie swoim byciem i to wszystko co mogę dobrego powiedzieć o niej.

"Po 1-sze - taaak, te miasta są baaardzo różnorodne :/. Jedyne co najbardziej różni ich jednostki to wygląd.

Fakt - niektóre są ciekawe. Niestety, jest ich na tyle mało, że gracz ma prawo oczekiwać czegoś więcej."

Eeee... Ale, że... No w zasadzie mógłbym się czepić, że w trójce też w większości miast były smoki, jednostki strzelające etc. Nie rozumiem o co ci chodziło bo nie widze większych podobieństw pomiędzy Inferno o Świątynią. Jednostki różnią się zdolnościami etc, więc nie wiem czego ty jeszcze chciałeś.

"Do 2-3 miast?! Człowieku, Ty chyba serio nie wiesz co to HoMM. 4 miasta to totalne MINIMUM i już kwalifikuje się to pod kategorię: pójście na łatwiznę (1ki nie licząc - w końcu to była pierwsza z serii).

Jeśli boli Cię to, że przez większą ilość nacji fabuła będzie wielowątkowa i rozbudowana to zagraj w mniej ambitną grę.

PS: Ja tam nigdy nie mam ochoty się ciąć :)"

Eeee... Przeczytaj jeszcze raz bo nie zrozumiałeś. Napisałem, że narzekać można by było jeśli w grze byłoby 2 albo 3 miasta, a że jest 5 zamiast 6 to jestem w stanie to przeżyć. I napisałem, że jeśli miast miałoby być dużo (dajmy na to 6, nie mówię już o większej ilości), ale kosztem fabuły to wolę bardziej rozbudowaną i trzymającą się fabułę z mniejszą ilością miast.

"Po raz kolejny porównam nowe produkcje do starych: dlaczego w starą grę, która kosztowała niecałe 100zł mogłem grać dziesiątki czy nawet setki godzin, cały czas dobrze się bawiąc (nie wspominająć o tym, że gry takie zawierały całe mnówsto smaczków i aluzji do innych produkcji)?? Bo były robione PORZĄDNIE. To nie był skok na kasę. Teraz należy zapytać: dlaczego tak nie jest z nowymi grami? Dlaczego muszę płacić 150zł za samą grę (btw bardzo często naszpikowaną wszelkiego rodzaju błędami) + 200zł za 2 dodatki, aby otrzymać coś co wciąż nie dorównuje swojemu poprzednikowi?

Gdy zadać te kilka pytań nagle widać, że nie jest to "jak najbardziej uczciwe"."

Dlaczego? Dlatego, że zmieniła się branża. W gry idzie więcej pieniędzy, ludzie mają znacznie łatwiejszy dostęp do pirackich wersji i sprzedaje się mniej egzemplarzy. Weź pod uwagę też, że jeśli chodzi o konkurencję w 1999 nie było jako takiej. Jak tworzyli HoMM3 jakie były inne strategie turowe fantasy? Żadnych. Dopiero pół roku później wyszło pierwsze Age of Wonders i pierwsza część Disciples. Mogli sobie dłubać w spokoju nad grą. Obecnie mamy rozwijaną serię Disciples, mamy rozwijane King's Bounty. Gracze mają alternatywę. Co do porządności: tak jak i wtedy funkcjonowały patche tak i teraz. Owszem - można nie zagrać i mówić "po co skoro mam poprzedniczki". Ale w ten sposób zamyka się na nowe, które też nie jest złe. Można cały czas słuchać Black Albumu Metallici, ale nie ma to sensu. Death Magnetic też jest bardzo dobry. Więc czy kupno nowszych albumów to też strata pieniędzy?

"Udoskonaleniem graficznym? A o tych 3 nowych zamkach zapomniałeś?? I o tym długim jak cholera, porządnie zrealizowanym i (za co również duży +) trudnym gameplayu?? Jeśli tak to masz bardzo słabą pamięć :/.

W dodatku, jak sam wspomniałeś miejsce miało udoskonalenie graficzne, co również (chociaż dużo mniej niż gameplay) jest ważne. Mimo to niektórzy od 3ki wolą 2kę czy 1kę, ale to ich sprawa. Nie staram się udowodnić wyższości 3ki nad 2ką, a 1ki, 2ki, czy też 3ki nad 5ką i 6ką. Jeśli to do Ciebie nie przemawia, to ja już nic nie poradzę."

Nowe zamki? To samo można powiedzieć o każdej innej części (w każdej zamki się zmieniały). W dodatku nowe zamki mogły też wprowadzić dodatki. Więc można byłoby uznać to za skok na kasę, ale nikt tego nie zrobił. Sam gameplay? Ot co najwyżej więcej elementów na mapie, ale poza tym raczej bez większych zmian w porównaniu z częścią drugą. Tak naprawdę to znaczny progress widać tylko i wyłącznie w grafice

"Powtarzam - nie twierdzę, że gra M&M:H6 to badziew sam z siebie (sama z siebie jest... niezła, ale b. dobrą bym jej nie nazwał). Twierdzę, że jest nim, gdy porównujemy ją do 1szych trzech części serii. W 6ce nie zachował się nawet bajkowy klimat tak charakterystyczny dla hirołsów. Tu wszystko jest zbyt realistyczne, zbyt "na serio". Na to samo cierpiała 5ka, ale w mniejszym stopniu."

Ta... A większość narzekała, że w piątce klimat jest zbyt bajkowy. A tamte części już nie wrócą. A sam gra? Poza wizerunkiem miasta do którego trzeba się przyzwyczaić i dziwnymi bugami graficznymi, które zapewne zostaną poprawione do czasu pełnej wersji jest... świetna. Nie mogę zbyt wiele zarzucić. Wprowadzono masę świeżych i dobrze sprawdzających się rozwiązań. Nie wiem czego można chcieć więcej? Najważniejsze jest to, że jest świeża, dobra i wciąga? Że nie tak jak pierwsze trzy? Nie wiem, ja się najbardziej wciągnąłem w piątkę bo miała najlepszą kampanię dla pojedynczego gracza z dotychczasowych częsci.

"Jak już pisałem - do bardzo dobrej trochę jej jeszcze brakuje. Ratuje ją to, że jak napisałeś konkurencja jest znikoma."

Konkurencja jest znikoma, ale jest. Z tym, że niestety można jej sporo więcej zarzucić. W porównaniu do Heroesów jest słaba. Do pogrania z przyjemnością, ale jednak nie ten poziom.

"Podsumowując: gra jest niezła, ale nie powinna być kontynuacją serii HoMM, gdyż zupełnie do niej nie pasuje."

Ale co nie pasuje? Jak dla mnie pasuje idealnie - strategia turowa, podobne zasady i rozwiązania.

Zresztą... Specjalnie dla tych co im nie pasuje zmienili nazwę - nie ma już Heroes of Might & Magic a Might 6 & Magic: Heroes 6...

Link do komentarza

Co do muzyki, to już wyraziłem swoją opinię, Ty swoją i zamknijmy temat.

"Eeee... Ale, że... No w zasadzie mógłbym się czepić, że w trójce też w większości miast były smoki, jednostki strzelające etc. Nie rozumiem o co ci chodziło bo nie widze większych podobieństw pomiędzy Inferno o Świątynią. Jednostki różnią się zdolnościami etc, więc nie wiem czego ty jeszcze chciałeś."

Chyba mnie nie zrozumiałeś. Nie narzekam na same miasta, tylko na jednostki w nich rekrutowane. W tej części gry nie ma tylu ciekawych i fajnie zaprojektowanych jednostek. W tym temacie wieje pustką. Mówię o jednostkach typu, np. wampir czy harpia. W trójce jest ich sporo, np.

-wampir (wysysa życie);

-magog (strzela ognistymi kulami)

-lisz (zabójcza chmura)

-sułtański ifrit (stale chroniony ognistą tarczą)

-harpia (atakuje i wraca na miejsce)

-cerber (atakuje 3 pola przed sobą)

-hydra (atakuje wszystkie pola obok siebie)

-krzyżowiec (atakuje podwójnie)

-feniks (powstaje z popiołów)

i jeszcze trochę by się tego znalazło.

Czy 6ka ma do zaoferowania więcej podobnych jednostek?? Cóż...

"Eeee... Przeczytaj jeszcze raz bo nie zrozumiałeś. Napisałem, że narzekać można by było jeśli w grze byłoby 2 albo 3 miasta, a że jest 5 zamiast 6 to jestem w stanie to przeżyć. I napisałem, że jeśli miast miałoby być dużo (dajmy na to 6, nie mówię już o większej ilości), ale kosztem fabuły to wolę bardziej rozbudowaną i trzymającą się fabułę z mniejszą ilością miast."

Człowieku teraz dostajesz 5 zamiast 6, tylko co będzie potem? Odpowiedź na to pytanie zamyka temat. Poza tym, nikt nie powiedział, że więcej miast = gorsza, nie trzymająca się kupy fabuła. Im więcej zamków tym lepiej, a niepokojące jest to, że jest ich coraz mniej.

"Dlaczego? Dlatego, że zmieniła się branża. W gry idzie więcej pieniędzy, ludzie mają znacznie łatwiejszy dostęp do pirackich wersji i sprzedaje się mniej egzemplarzy. Weź pod uwagę też, że jeśli chodzi o konkurencję w 1999 nie było jako takiej. Jak tworzyli HoMM3 jakie były inne strategie turowe fantasy? Żadnych. Dopiero pół roku później wyszło pierwsze Age of Wonders i pierwsza część Disciples. Mogli sobie dłubać w spokoju nad grą. Obecnie mamy rozwijaną serię Disciples, mamy rozwijane King's Bounty. Gracze mają alternatywę. Co do porządności: tak jak i wtedy funkcjonowały patche tak i teraz. Owszem - można nie zagrać i mówić "po co skoro mam poprzedniczki". Ale w ten sposób zamyka się na nowe, które też nie jest złe."

Jeśli jesteś fanem serii - droga wolna. Przecież nie jestem w stanie zabronić Ci gry w to co chcesz. A co do konkurencji... skoro jest większa niż kiedyś, to twórcy (jeśli chcą konkurencję prześcignąć) powinni postarać się stworzyć grę jak najlepszą, tymczasem nie próbują nawet stworzyć gry podobnej jakościowo co 3ka. A co do King's Bounty - fanom hirołsów polecam właśnie tę grę. Nie jest to może to samo, co HoMM, ale klimat i urok jest zachowany.

"Można cały czas słuchać Black Albumu Metallici, ale nie ma to sensu. Death Magnetic też jest bardzo dobry. Więc czy kupno nowszych albumów to też strata pieniędzy?"

Ja proponuję kupić sobie album Megadeth i problem z głowy :D

"Nowe zamki? To samo można powiedzieć o każdej innej części (w każdej zamki się zmieniały). W dodatku nowe zamki mogły też wprowadzić dodatki. Więc można byłoby uznać to za skok na kasę, ale nikt tego nie zrobił. Sam gameplay? Ot co najwyżej więcej elementów na mapie, ale poza tym raczej bez większych zmian w porównaniu z częścią drugą. Tak naprawdę to znaczny progress widać tylko i wyłącznie w grafice"

"Zamki w każdej części się zmieniały". Nie chodzi mi o ich zmianę ale ilość, a to już spora zmiana :/. Policz sobie dokładnie te z HoMM2 i HoMM3.

Poza tym zwróć uwagę: od HoMM1 wszystkie nowe części (do 3ki) były ewolucjami, zarówno w ilości zamków, jak i grafice czy rozgrywce. Fakt - najnowsze hirołsy także można nazwać ewolucją.... wsteczną.

To chyba wyczerpuje temat.

"Ta... A większość narzekała, że w piątce klimat jest zbyt bajkowy."

Rozróżnij klimat pokemoniasty, silący się na fantasy, od prawdziwego, pełnokrwistego.

"Konkurencja jest znikoma, ale jest. Z tym, że niestety można jej sporo więcej zarzucić. W porównaniu do Heroesów jest słaba. Do pogrania z przyjemnością, ale jednak nie ten poziom."

Pograj w King's Bounty. TO jest prawdziwy spadkobierca HoMM3. Problem w tym, że nie tak sławny.

"Zresztą... Specjalnie dla tych co im nie pasuje zmienili nazwę - nie ma już Heroes of Might & Magic a Might 6 & Magic: Heroes 6... "

To, że zmienili nazwę, jest ok. Bo mimo, że gra jest niezła, nie są to te "stare, dobre hirołsy". + za to, że ich magia wciąż gdzieś się tam pałęta.

Na koniec powtórzę tylko to co już wcześniej napisałem. Niepokoi mnie fakt, że ludzie kupują w ciemno, za grubą kasę produkt, który do pięt nie dorasta poprzednikowi, a tylko "jedzie na marce", przez co gracze wiele wybaczą tej produkcji. Niestety, to zjawisko staje się coraz bardziej powszechne.

Btw: zamknijmy już ten temat, bo jeden przekonuje drugiego i nic z tego nie wynika (HoMM3 lepsze!).

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...