Posiłek przed daniem głównym (Diablo 3)
Kolega twierdził, że ta gra wcale mu się nie spodobała a ja jak zacząłem po 10.00 grać w Torchlight tak przed chwilą właśnie zrobiłem sobie przerwę na kawę i posiłek w pracy. Prawie 7 godzin grania bez przerwy!!! Wciąga niesamowicie, szkoda tylko że do wyboru są 3 klasy i tło gry powiązane jest tylko z tą kopalnią i podziemiami miasta Torchlight. Przez te kilka godzin zdążyłem nabić 13 leveli i jestem zadowolony, czułem trochę monotonii, bo cały czas sieczka i sieczka ale nie było o tyle nudno ze względu na ulepszanie swoich umiejętności. Bywały momenty w których ciężko mi było wykosić hordy potworów na mapach zakupionych czy otrzymanych w nagrodę za wykonanie questa. Na nich znowu dobry stuff można było znaleźć ale raz gdy mnie zabili przypadkowo zamiast wybrać wskrzeszenie za kasę wył. grę przechodząc do menu głównego (a znalazłem wtedy dobrą unikatową różdżkę - cholera!). W każdym razie poczułem się jakbym grał w nowego Diablo choć to nie jest to ale przynajmniej miałem okazję poznać jak mniej więcej (podobnie) do Diablo ta gra wygląda.
3 Comments
Recommended Comments