Ach... Now we are free...
Wolność... Mimo, że wakacje mam od kiedy skończyły się matury, to dopiero teraz zaczynam czuć tą wolność... Jeszcze tylko odebrać świadectwo i dowiedzieć się, czy zmarnowało się własne życie, czy może jednak nie, a dalej pozostaje cieszyć się wol... Praca... =.=" Jakie to dziwne, że trzeci już rok wysyłam podanie o pracę do tej samej firmy, cieszę się jak głupi, po czym dopiero tydzień przed wyjazdem na drugi koniec Polski uświadamiam sobie, że fajnie... Kasa wpadnie, ale ja przez resztę wakacji będę wracał do równowagi psychicznej po takim miesięcznym maratonie. Boże, gdy już po studiach trafię na jakiś zmywak, spraw przynajmniej, by mój towarzysz niedoli był inny, niż ludzie z którymi dotychczas pracowałem... Nie musi być normalny... Oni podobno byli...
No ale cóż... Jako, że nikt nie mówił, że praca ma być przyjemna, a ponadto kasa, którą mi za to dają jest atrakcyjna pozostaje zacisnąć pośl... zęby i przecierpieć ten miesiąc, a dopiero w sierpniu oddać się słodkiemu lenistwu.
0 Comments
Recommended Comments
There are no comments to display.