Europejskie puchary - czyli trochę spóźniony wpis...
Troszkę późno... ale lepiej później niż wcale. W poniedziałek odbyło się losowanie rywali naszych zespołów w europejskich pucharach. Wisła trafiła na Skonto Rygę, Jagiellonia na Irtysz Pawłodar zaś Śląsk na Dundee United. Pierwszy i ostatni zespół zapewne choć ledwie kojarzycie, ale idę o zakład, że nie wiecie gdzie leży miejscowość Pawłodar zanim ogarniecie google maps. Nie martwcie się, ja też. Czas się przyjrzeć tym naszym rywalom.
Skonto Ryga
Kilka pięknych lat temu, kiedy w Wiśle grał Żurawski i Frankowski, śmialibyśmy się z klasy tej drużyny. Zaraz... Przecież tak właśnie było! W legendarnym sezonie 2001/2002 zanim przyszedł czas na baraszkowanie z Barceloną, los połączył nas z tą drużyną z uroczej stolicy Łotwy. Spokojnie wygrali wtedy z nimi 2-1 i 1-0. Pamiętajmy jednak, że od tamtych czasów trochę się nad Bałtykiem zmieniło, druzyny zaczęły mieć nieprzyzwoicie wysokie budżety i lepszych zawodników... Tylko kibiców wciąż tam brak. Stadion Skonto wygląda tak:
Jak widzicie dość zabawna konstrukcja, niby nowoczesna, ale jednak tak nie do końca. Z jednej strony (niewidocznej niestety na zdjęciu) stoją zwykłe niezadaszone trybunki rodem z I ligi, z drugiej w trybunę wrzyna się hala sportowa, co dodaje jednak obiektowi jakiegoś zagadkowego wdzięku. Skonto prócz potyczki z Wisła, grało wcześniej z Widzewem i Lechem. W obydwu przypadkach Polacy zwyciężyli! Poza tym Skonto współpracuje z Lechią Gdańsk! Pod względem zawodników można wymienić Jurisa Laizansa, którego ja osobiście pamiętam z naklejek do EURO 2004, gdzie mi się co jakiś czas powtarzał. Strzelił także kiedyś bramce Polsce, w Warszawie. Jest także Arturs Karakaus, młody (1992) lecz uzdolniony napastnik, Fabinho grający po Cyprach i Ukrainach oraz Vladimirs Kolesnicenko, doświadczony zawodik drużyny narodowej. Prócz tego baardzo młody skład, bazujący głównie na krajowych wyrobach. Drużyna ciężka do przejścia, trochę się zawiodłem na losowaniu.
Irtysz Pawłodar
Najbardziej tajemniczy zespół z tej trójki. Znaleźć jakiekolwiek ciekawe informacje na temat tego zespołu nie znając rosyjskiego, to chyba marzenie ściętej głowy. Klub grał w ZSRR pod uroczą nazwą Traktor, sprawa nie jest tak zabawna w ZSRS nazywali tak też nieraz własne dzieci... Za Gorbaczowów czy Chruszczowów imperium sowieckie było olbrzymie, więc i zespołów było dużo. Pomimo to nasi dzielni komsomołcy z kazachskiego Pawłodary grali dwa razy w II lidze (według starej Polskiej nomenklatury oczywiście), a w sezonie 1988/89 doszli do 1/8 pucharu ZSRR! W lidze Kazachskiej na początku znakomicie sobie poczynali, teraz raczej nie wychodzą poza pierwszą trójkę, choć mistrozstw już nie zdobywają. W zespole gra kilku reprezentantów Kazachstanu np. David Loria czy Władisław Czernyszow. Gra także Aleksandr Kuczma, którego możecie pamiętać z tego epizodu:
2004/05 (w) Ruch Chorzów
2005/06 (j) Ruch Chorzów W Ruchu zagrał ostatecznie 17 razy, bramki nie strzelił.
Gra tam także Mamoutou Coulibaly, to akurat smutna historia. W sezonach 2003-06 był w Auxerre gdzie jednak wystąpił tylko jeden raz, potem trafił do Istres, Kasimpasy SK, FC Brussels, Czerno More Warta i w tym roku zakotwiczył w Irtyszu. W takim tempie za kilka lat mogę się go spodziewać w GKP Targówek.
Piłkę kopie także istna legenda! Gracz, o którym zresztą parę razy wam wspominałem - Anatolie Doros. Gracz z Mołdawii, który reprezentował parę klubów z Polski. Wpierw trafił do Legii (widzicie, gnioty trafiają do Legii nie tylko za Jóźwiaka) skąd odszedł prosto do lokalnego rywala - KSP. To chyba ostatni taki transfer... Potem trafił jeszcze do Korony, gdzie strzelił bramkę w debiucie po czym go odstawiono. Pełne jego statystyki:
2004/05 (j) Legia Warszawa 2 0
2004/05 (w) Polonia Warszawa 7 0
2005/06 (j) Korona Kielce 1 1
Stadion Irtysza jest spory, pomieści 15.000 widzów, ale śmierdzi szybkim wykonaniem na początku lat 90. Zresztą oceńcie sami:
Dla mnie to taki zabawny zespolik, który powinni na luzie przejść, ale jednak to absurd, że Kazachskie zespoły grają w Europie...
Dundee United
Kultowa drużyna ze Szkocji. Pomijając Celtic i Rangers to z reszty zespołów Dundee jest dosyć wysoko pod względem rozpoznawalności w naszym kraju. To także zasługa Łukasza Załuski, który jakiś czas tam grał. Dundee grał już ze Śląskiem w sezonie 1982/83, a jego trenerem był wtedy młody lecz już utytułowany Orest Lenczyk. Mija trzydzieści lat i kto siedzi na ławce Śląska? Niesamowita historia! Śląsk wtedy odpadł, wpierw zremisował bezbramkowo, lecz w rewanżu 2-7, przesądziło sprawę. W międzyczasie Dundee grało w finale Pucharu UEFA 86/87, kiedy to przegrali z FC Barceloną.
Stadion Dundee szczególnie uroczy nie jest, nie jest w stylu old british, raczej blaszak back in 80's
Zdecydowanie najlepszy kibicowsko klub z naszych rywali, ich kibice przezywani są "Arabskim terrorystami", co wzięło się od dwóch starych przydomków.
W Dundee gra Dusan Pernis jeden z ciekawszych słowackich zawodników, Willo Flood niegdyś zdawający się być sporym talentem Irlandzkiej piłki, Steve Banks bardzo doświadczony bramkarz (1972) oraz Garry Kenneth, zdolny zawodnik.
Cóż, Śląsk trafił moim zdaniem fatalnie.
No to teraz zobaczymy jak nam pójdzie, szczególnie że rywale trudniejsi niż przed rokiem...
? "Mistew" spółka - z tym - z ograniczeniem umysłowym 2011
1 Comment
Recommended Comments