Batman Arkham Asylum
Korzystając z okazji, że mam wakacje,a premiera nowego Batmana nadchodzi wielkimi krokami, postanowiłem nadrobić pierwszy "musisz-mieć" (wybaczcie to tłumaczenie, ale strasznie nie lubię, gdy polskie media/ludzie wszędzie wtrącają angielskie słówka...) - Batman: Arkham Asylum. Dwanaście godzin i tysiąc batarangów później z satysfakcją wyjmowałem grę z napędu mojego Xa, w myślach gratulując sobie świetnego zakupu (grę kupiłem około miesiąc temu za śmieszną kwotę).
Co mnie urzekło w tej dwuletniej już grze? Przede wszystkim niesamowity klimat, niepozwalający oderwać się od TV (czy na czym tam gracie ;D), który nie dość, że świetnie ukazuje atmosferę tego fikcyjnego wariatkowa, to jeszcze pozwala na dosłowne wczucie się w rolę Batmana, sprawiając, że czujemy się, jakbyśmy byli autentyczną częścią świata przedstawionego w grze. Do tego dochodzą świetnie dobrani ludzie, którzy podkładali głos bohaterom w grze. A kolesiowi, który wcielił się (a raczej "wgłosił" się ;D) w rolę Joker'a, należy się Oscar. Po prostu mistrzostwo świata.
Dobra, a jak wygląda rozgrywka? SUPER! Rozumiem, że to brzmi bardzo banalnie, ale jednocześnie najlepiej oddaje rzeczywisty stan rzeczy. Po terenie gry poruszamy się dosyć swobodnie (jeśli swobodą można nazwać sytuację, w której w dane miejsce idziemy korytarzem na lewo, a nie tym po prawej) i tylko od nas zależy, w jaki sposób chcemy grać. Możemy po cichu likwidować przeciwników lub też w ogóle unikać kontaktu ze sługami Joker'a - nie licząc sytuacji, w których jest to nieuniknione oczywiście - albo możemy zabawić się w Kung-Fu Batmana (nie ma tu przesady - Batman bije się jak prawdziwy mistrz sztuk walki - w bardzo widowiskowy sposób) i naparzać się z każdym, kto nam się nawinie. Wracając jeszcze do wspomnianej wcześniej likwidacji wrogów - troszkę się zagalopowałem. W grze nie możemy nikogo zabić. Po wygranej walce przeciwnicy jedynie zwijają się z bólu u naszych stóp, jednak nie możemy skrócić ich cierpień. Dodatkowo nasz "Toperek" wyposażony jest w parę gadżetów, które pomagają mu w pokonywaniu napotkanych przeszkód czy też efektownej i efektywnej likwidacji nieprzyjaciół. Do dyspozycji mamy znane z filmów batarangi, pistolet z linką, który pozwala na dostanie się w niedostępne wcześniej miejsca, spray w stylu C4 (zaznaczasz miejsce, w którym ma zostać podłożony "ładunek", a potem go aktywujesz) oraz parę innych rzeczy, o których zapomniałem Istnieje tutaj również coś, co twórcy nazwali trybem detektywistycznym - dzięki temu bohater widzi np. tajne przejścia, znajdujące się za osłabioną ścianą oraz nieprzyjaciół i przyjaciół przez ściany - oznaczenie są oni odpowiednimi kolorami. Byłbym zapomniał - każdą rzecz możemy ulepszać za doświadczenie zdobywane podczas walk z wrogami. Możemy też nauczyć Batmana nowych ruchów itp. Trochę szkoda, że w grze zabrakło możliwości pośmigania Batmobilem, ale w sumie nie wiem, gdzie moglibyśmy to zrobić - w końcu akcja gry toczy się na oddziale zamkniętym. Grafika, mimo tego, że gra wyszła dwa lata temu, nadal jest bardzo ładna i nie psuje zabawy w żadnym stopniu. Czasami oczywiście natknąłem się na tekstury w niższej rozdzielczości, ale totalnie mi to nie przeszkadzało.
Hmm... Co jeszcze...? Wiem! Twórcy poukrywali w całym wariatkowie masę rzeczy do znalezienia. Możemy szukać kaset, na których znajdują się rozmowy z bohaterami z gry, pozwalające lepiej ich poznać i kilkaset zagadek... Człowieka Zagadki ;D Są to zwykłe zadania typu "Jak ja mam się tam dostać, żeby to wziąć?" oraz łamigłówki, nad którymi trzeba czasami trochę dłużej się zastanowić. Wygląda to tak, że po dojściu do jakiegoś miejsca wyświetla się zielony tekst, przykładowo - "Gdzie najlepiej jest pić herbatę w Krainie Czarów?". Teraz musimy szukać czegoś, co może mieć związek z tym tekstem. Wchodzimy w tryb detektywistyczny i robimy temu czemuś fotę. Jeśli to dobra rzecz, dostajemy punkty doświadczenia za rozwiązanie zagadki. Jeśli nie - cóż, nic się nie dzieje. Przyznam, że bardzo przypadło mi to do gustu i spędziłem sporo czasu bawiąc się w detektywa. I taka mała uwaga - wersja na konsole jest tylko po angielsku, więc jeśli ktoś nie zna za dobrze języka, może mieć problemy z zagadkami.
Reasumując - Batman Arkham Asylum to świetna gra, w którą trzeba zagrać, nawet, jeśli się nie jest fanem kolesia w czarnych rajtuzach. Ja się świetnie przy grze bawiłem i nie żałuję zakupu. A jeśli ktoś nadal nie czuje się przekonany, to zawsze można ściągnąć demo i samemu sprawdzić jak nam odpowiada rola Mrocznego Rycerza.
PS Jeśli macie jakieś pytania dotyczące gry - pytajcie!
4 Comments
Recommended Comments