Rozmyślania ogólne - czyli o wszystkim i o niczym
Witajcie! Czas na kolejne pitolenie o wszystkim i o niczym. Może przez ostatni tydzien nie działo się wybitnie dużo, ale co nieco da się wykrzesać. Czas na kolejną edycję rozmyślań ogólnych!
Jutro czas na bal gimnazjalny. Nie chciało mi się tańczyć poloneza, więc wkręcono mnie w puszczanie muzyki, czym i tak zajmie się kto inny. Tak więc czeka mnie 5,5 godziny obijania się. Owszem, można by ten czas spożytkować lepiej, tylko że nie mam za bardzo pomysłu jak.
***
Pojawiły się też wyniki egzaminów gimnazjalnych. Wasz drogi autor dostał 37 punktów z części humanistycznej, 31 z matematyczno-przyrodniczej i 49 z angielskiego. Szału nie ma, obawiam się że nie wpasowałem się w klucz, bowiem wychodzi na to, że mam jeden punkt mniej z zadań otwartych niż zamkniętych w humanistycznej.
***
Jednak moja szkoła jest dla jakichś kujonów-matołów, skoro mój wynik, w każdej innej szkole wysoki, u mnie plasuje mnie gdzieś pod koniec stawki. A wiecie kto najbardziej płakał z wyników? Ci, którzy i tak zostają w tej szkole. No absurd po prostu.
***
Jestem wolny! Nie wchodzę od dwóch tygodni na komixxy i tego podobny crap (demoty, miszczowie etc.). Został tylko kwejk, ale patrząc na jego malejący w oczach poziom i to jest kwestią dni.
***
Już bliżej niż dalej do oficjalnego zakończenia przeze mnie sezonu 2010/11, podczas którego miałem szansę zwizytować kilkanaście stadionów i hal sportowych. Jeszcze tylko w planach cztery mecze i kończymy zabawę na ten sezon.
***
Już za niedługo smutna rocznica - bo oto 27. czerwca mijają dwa lata od dnia kiedy mistew postanowił założyć bloga na forum CDA. Niedługo potem mijają zresztą trzy lata od czasów mojego pojawienia się na forum. Bez kitu, jak ten czas szybko leci.
***
Złapałem ostatnio fazę na przedwojenne kino. Na YT, gdy dobrze poszukać można znaleźć wiele perełek, które jakimś cudem przetrwały zawieruchę. A gdy słucham Eugeniusza Bodo, to smutek nachodzi, że dziś nie mamy takiej kultury.
***
Słyszałem ostre podniecianie się jakimś "Projektem: Warszawiak". Wpisałem sobie ostatnio na YT, no i przykro mi... Mnie to wcale nie przekonuje. Gadanie bez muzyki "Alejami wycackany szedł se jakiś gość", możemy mówić dla jaj, najlepiej jeszcze ostro napruci, ale bez przesady. A ich ostatnie "dzieło" podchodzi wręcz do kpiny z dziedzictwa Grzesiuka.
***
Adrian Mierzejewski sprzedany! To oznacza całkiem nową jakość w Polonii, zobaczymy tylko czy in plus czy in minus. Ufam jednak, że trener Zieliński to poukłada.
***
Czas na suchar!
-Co to jest, wisi na suficie i śmierdzi?
-Żarówka firmy Osram.
I to tyle na dziś, jak widzicie wyszło mile krótko.
? "Mistew" spółka - z tym - z ograniczeniem umysłowym 2011
5 Comments
Recommended Comments