Witam dziś opowiem wam o kolejnej gierce typu:
-Zróbmy grę w, której nie ma nic mądrego i postawmy na masakrę!
-Ok, ale czy to się sprzeda i nie będzie żadnej szkody?
-Nie gra się na stówę sprzeda w końcu ta ziemia jest pełna psycholi, a szkody nikogo nie obchodzą liczą się pieniądze! Buahahahahhahahha!
Okej to zaczynamy. Z początku dam małe przedstawienie gry, mamy tu bowiem produkt skrajne dziwny (dziwny w stopniu negatywnym), który jest już trzecią częścią o przygodach stwora z dzieciencych koszmarów (coś ala Freddy z filmu "Koszmar z Ulicy Wiązów"), a mianowice Raymana. Pewnie zapytacie czym ta część różni się od poprzednich skrajnie głupich gierek z Raymanem w roli głównej, mogę odpowiedzieć od razu jest o wiele głupsza, brutalniejsza itp. Nie wierzycie mi na słowo, bardzo proszę ściągnijcie sobię za darmo i legalnie demko tej oto gry, bowiem pierwsze zadanie jakie gra przed nami stawia to odnalezienie rąk głównego bohatera, które w okropny sposób zostały oderwane przez jego przyjaciela Globoksa (seria filmów "Halloween" pod względem brutalności wysiada). To co przed chwilą opisałem to jeszcze nic, bowiem później jak to w grach kontrowersyjnych bywa mamy kanibalizm bo znowu Globoks (jest On gorszy od Jansona z kolejnego filmidła pt. "Piątek 13") coś fiksuje i połyka żywcem Andre wroga Raymana, którego później starają się wyciągnąć Globoksowi z brzucha bo przeżył to łyknięcie, a w wyciągnięciu go pomagają fałszywi lekarze. O co biega??? Myślicie gorzej być nie może, i tu was mam może być uwierzcie. Gorzej jest dlatego, że gra później jest na tyle głupia, że wspomniany kilkukrotnie już Globoksa za pierwszym razem nauczył się pływać, tak drodzy rodzice idzcie i wrzucajcie swoje dzieci do wody, na pewno nie utoną. Oczywiście w grze jest o milion więcej sytuacji dla jakiś [beep] gdyż są tu faceci którzy cytuję: "Idę sobie przypudrować nosek" czy sytuacja gdy Rayman wpada na pewną Panią w WC. Tyle o wadach, zacznijmy o plusach, których jest tyle co nic, a mianowice sympatyczna dla oka grafika, dla niektórych możliwe iż humor. Tak oto drodzy czytacze dochodzimy do końca tej oto głupkowatej recenzji na głupkowatym wpisie liczę, że się podobało
Plusy:
-Grafika
-Dla niektórych humor...
Minusy:
-...a dla niektórych również humor
-Brutalność
-Jak co tak głupiego można było wydać (Tak to pytanie do was)?
-Globoks bez niego byłoby przynajmniej nieco mądrzej
Ocena końcowa: 2+/10!
Poniżej galeria:
9 Comments
Recommended Comments