Jump to content
  • entries
    86
  • comments
    524
  • views
    40,028

Moje growe rozczarowania...mną samym


panmyster

642 views

 Share

Każdy z nas ma takie gry, które wspomina dobrze, ale jednak z pewnym niesmakiem. Niesmak ten nie dotyczy tego, co dała nam sama gra, ale tego, czego my sami nie zrobiliśmy.

Oto kilka moich największych niepowodzeń. Niektóre zamierzam "naprawić", a do niektórych gier pewnie już nie wrócę.

1. Zawsze chciałem być dobry w Tekkena.

Tekken daje wiele możliwości, jeżeli chodzi o styl walki, ciosy i c-c-c-combo breaker!!! Sorry, miałem napisać "combosy" :)

Niestety w ten tytuł (w dowolną część) trzeba włożyć sporo czasu, żeby być naprawdę dobrym. Nigdy nie znalazłem w sobie tyle zapału, żeby opanować do perfekcji chociaż jedną postać. Tekkenowe groupies nie będą na mnie lecieć.

2. Nie przeszedłem Tony'ego Hawka 2 na 100%

A byłem całkiem blisko. Zabrakło mi "tylko" tzw. gapsów, których było po prostu za dużo. Nie będzie czego opowiadać wnukom.

3. Nie przeszedłem S.T.A.L.K.E.R'a

Ale naprawię ten okropny błąd. Pierwsza próba skończyła się mniej więcej w środku gry i złapał mnie w sidła okrutny bug, który uniemożliwił mi dalsze przechodzenie gry. Druga próba była z modem Complete, ale znudziło mi się trochę dalej. Zaczynam tęsknić za zoną i powrócę tam niedługo. Szczególnie, że mam teraz trochę lepszu sprzęt i będzie wszystko trochę ładniej wyglądać.

4. Nie przeszedłem Spellforce'a 2

Ta gra jest cholernie dłuuuga :( obecnie jestem w trakcie 2 podejścia, bo pierwszego "sejwa" mi zjadło. Na szczęście mam motywację, bo kupiłem dodatek i 14,99 zl nie może się przecież zmarnować :)

5. Nie przeszedłem Final Fantasy IX i Legend:Hand of god

I znowu to samo. Długie gry, które po jakimś czasie odłożyłem i tak już zostało. A giery niczego sobie.

Na pewno znalazłoby się jeszcze kilka tytułów, w które byłem za słaby, nie przeszedłem ich, bo mi się odechciało grać, albo zawiesiłem się na jakimś bossie. Tutaj przedstawiłem wam moje największe rozczarowania... mną samym wobec gier.

Wy też na pewno macie kilka takich tytułów, w których żałujecie, że czegoś nie zrobiliście. Może chcecie się podzielić?

 Share

13 Comments


Recommended Comments

1. Cośtam Earth Assualt - spodziewałem się Supcoma z UberMechami, dostałem średniego erteesa, wyglądającego jak sto innych rtsów, w ktorego gralem moze dwie godziny (i "credits" przetłumaczone na "kredyty") 2.King's Bounty. Nie wciagnalem sie.

Link to comment

Ymm... mmm... no... nie wiem. Jest dużo rzeczy, których jako "szanujący się gracz" (swoją drogą, ten zwrot jest strasznie marny) nie wykonałem. Których zresztą nie żałuję. Żałuję jedynie tego, że jestem za skąpy by wydać ok. 90 zł na sprawną myszkę, mógłbym wtedy klanowo pomykać na scenie fpsowej.

Link to comment

Piąty raz z rzędu próbuję przejść Dead Space'a i FEAR'a jakoś nigdy nie mogę się przemóc i przejśc tych gier...

Może strach może znudzenie po pewnym czasie... sam nie wiem :S

Link to comment
Ymm... mmm... no... nie wiem. Jest dużo rzeczy, których jako "szanujący się gracz" (swoją drogą, ten zwrot jest strasznie marny) nie wykonałem. Których zresztą nie żałuję. Żałuję jedynie tego, że jestem za skąpy by wydać ok. 90 zł na sprawną myszkę, mógłbym wtedy klanowo pomykać na scenie fpsowej.

Śmiechłem.

Link to comment

Ja w THPS2 nawet wszystkich map nie odblokowałam, kiedyś miałem za mało czasu, a teraz grafika odrzuca... Co do Spellforce'a to musiałem robić reinstalkę systemu, więc sejwy przepadły, a w STALKERZE gra się zbugowała na arenie. Miałem zabić gościa nożem, zabijałem go, ale nie mogłem wyjść z areny..

Link to comment

@Drangir, org

Może wam się wydawać, że takie myszki nic nie dają. Po pierwsze jednak, moja myszka często sama z siebie przesuwa mi obraz w niebo i zaczyna się obracać, ma opóźnienia, zwiechy. Niby zwykła myszka by wystarczyła, ale jak już mam kupować, to jakąś lepszą. Z chęcią też porównam komfort gry na lepszym sprzęcie.

Śmiechłem.

Spoko, ja parskłem.

Link to comment

Nie kończę 50% gier, mimo że czasem wydałem na nie całkiem sporo kasy. Czy jest ze mną źle panie doktorze?

Premierówka F3 do dziś leży w folii, Bioshock znudził mnie po trzech godzinach, w Medka i Rome'a przegrałem po kilkadziesiąt godzin, a nigdy nie wygrałem kampanii. Są jeszcze nieskończony Dead Space, F1 2010 zarzucone przed końcem pierwszego sezonu.

A na koncie steam już w ogóle maniana. Nawet nie pobrałem:

Empire

Napoleon

Crysis

Crysis:Warhead

GTA IV: Epizody

grałem bardzo krótko:

Jedi outcast

Trine

FEAR 2

Disciples 2 z dodatkami

King Arthur

Tales from monkey island

A znając życie w jakichś wakacyjnych promocjach (i troszkę później) sprawię sobie jeszcze całą pakę STALKERÓW, potem nowego Batmana, BF3, F1 2011, nowego Deus Exa i być może (OBY!) Diablo 3. Już widzę te wybory prezydenckie przy okazji których skończę ostatnią z nich...

Link to comment

Taa trochę by się tego znalazło... Można spróbować dokończyć grać w sezonie ogórkowym, ale tanie serie skutecznie potrafią w tym przeszkodzić. :) I koło się zamyka.

Link to comment
Guest
Add a comment...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...