Jump to content
  • entries
    18
  • comments
    102
  • views
    27,949

Co mi się nie podoba w DNF


mister155

508 views

 Share

Od razu powiem: To nie jest recenzja. Nie umiem recenzować. Dla mnie Duke Nukem Forever jest grą przyjemną w odbiorze z niewymagającym gameplayem, po prostu dla rozerwania się i w mojej osobistej opinii, jest dobra. Dałbym jej 7 z dużym plusem, pomimo swoich wad. No, a że ostatnio pogrywałem też w starego, dobrego Diuka 3D, podzielę się trzema rzeczami, które mi się akurat nie spodobały w nowym Diuku w ogóle w porównaniu do oryginału.

1. Regeneracja zdrowia.

Zmora dzisiejszych strzelanin, niewiele jest takich, w których znajdziemy starą, dobrą apteczkę. Ktoś w komentarzach o pierwszych recenzjach nowego Diuka stwierdził, że ludzie narzekają na wysoki poziom trudności, tak jak było w starym DN3D. Guzik prawda. W DN3D miałem niemałe problemy, gdy zostało mi nieszczęsne 30 punktów życia, a za drzwiami siedziały cztery świniaki. Na poziome Let's Rock, czyli na normalnym, miałem pewne trudności, ale i satysfakcję. Tak, udało się, walnąłem pipebomb tam, tu skoczyłem, znalazłem apteczkę, strzeliłem ze strzelby, przeżyłem. A w DNF nic takiego nie ma, wystarczy się schować i na dzisiejszą modłę życie zregeneruje się samo. Na tymże samym poziomie Let's Rock. Gdzie tu trudność?

2. Dwie bronie przy sobie.

Tym razem krok w kierunku realizmu. Duke może mieć przy sobie jedynie dwie giwery, poza tym ma miny laserowe i pipebomby, po cztery na łebka. A w 3D mieliśmy te 10 broni przy sobie, każda z masą amunicji i robiliśmy, co mogliśmy, by powstrzymać hordę (a i nie raz mi w połowie tych giwer brakowało amunicji). To nie jest Call of Duty, a Duke nie jest normalnym człowiekiem. Jak dla mnie, to te X giwer na plecach mogłoby zostać gwoli czystej radochy i rozróby, jak kiedyś. Przeszkadzało to komuś?

3. Keykards i inne znajdźki.

No właśnie, kolejne, niebotyczne ułatwienie rozgrywki. Latanie po całej mapie w poszukiwaniu jednej, głupiej czerwonej karty, by otworzyć jedne, głupie drzwi z czerwonym zamkiem, by zdobyć kolejną, dla odmiany niebieską kartę, ukrytą za ścianą... No i to była cała esencja, wszystko było gdzieś pochowane, trzeba było minimalnego choć wysiłku, by coś znaleźć, a nierzadko trzeba było mieć dobry wzrok, by przyuważyć pękniętą ścianę, którą trzeba było wysadzić materiałami wybuchowymi, by ruszyć akcję. A teraz - całkowicie liniowe poziomy i wskaźniki na przedmiotach, których trzeba użyć, żeby się gracz przypadkiem nie zgubił. W jednym momencie nawet sam Duke, podchodząc do zamkniętych drzwi stwierdził, że nie potrzebuje żadnych cholernych kart-kluczy. Mimo wszystko, kiedyś to było jakieś takie bardziej rozrywkowe. Staremu DN3D wystawiłbym - dzisiaj, nie patrząc na grafikę, bo mnie ona obchodzi akurat niewiele, tak samo guzik mnie ona obchodzi w DNF - jakieś 9 punktów na 10 możliwych.

I powtórzę raz jeszcze: to jest moje, własne, osobiste zdanie i nie przyjmę do wiadomości komentarzy typu: "Ee, nowy Diuk ssie". Może i dla ciebie jest kiepski. Ale mi się podoba.

 Share

9 Comments


Recommended Comments

Ee, nowy Diuk nie ssie.

Zgadzam się z oceną, gra nie jest wybitna, ale kaszanką na pewno też jej nie można nazwać.

Teraz czas wymaksować acziki :3.

Link to comment

Z jednej strony na pasi ci regeneracja zdrowia ale jak już chodzi o giwery to niech będzie ich miliard.

Ustaw sobie wyższy poziom trudności wtedy powiedzmy 2 strzały i po tobie. Nawet nie masz czasu się schować. Ja np. grając w cod2 na easy wybijałem wrogów bez żadnego zgonu, zmieniłem na poziom przedostatni i grając w ten sam sposób co na easy ginę co chwilę. Musze się bardziej wysilić by nie być zabitym. Wniosek? Graj na max możliwym poziomie wtedy się wypowiadaj o trudności.

Jak dla mnie z giwerami jest git. W kocu normalnie a nie po miliard broni.

Co do ułatwień "zrób to zrób tamto. O ile wiem w demo trzeba było znaleźć wagonik i poruszyć go. Podchodząc do wagonika nie pokazuje się "musisz go przesunąć" tylko sam musisz to ogarnąć. Nie wiem jak jest w grze ale w demo tak było.

Link to comment

L1zard: W porządku, poziom trudności w górę, te sprawy, ale chodzi mi o porównanie gry na tym samym poziomie trudności, ot co ;) No i tak, z wagonikiem był taki moment, z tym że jeden, czy dwa na całą grę (przyznam, że jeszcze jej w całości nie skończyłem), ale jednak to co innego niż w 3D. A tak to wszystko jest wyróżnione, żeby iść tu, włączyć to, otworzyć tamto...

Link to comment

Z trzeba sie zgodzic z tym co napisałeś, Duke troche wyszedł tak jakby twórcy sami nie widzieli czy chcą zachować klimat klasyki czy robią nowe call of duty xd

Link to comment
Jak dla mnie z giwerami jest git. W kocu normalnie a nie po miliard broni.

Nie bluźnij! To jest Duke! :P Słowo "normalnie" nie ma prawa tu występować. Esencją starych shooterów była właśnie duża ilość broni, to było coś.

Link to comment

:D Zgadzam się z tym

1.Duke z samoleczeniem jest FUJ, wolę powrót przenośnego Medkit,a

2.Duke to napakowany koleś powinen nośić coś więcej np 6 szt wystarczy (Tutaj ciekawostka :P, raz kolega mojego brata spytał gdzie Rayne z blood rayne nosi te wszytkie bronie, a ja dowaliłem...na plecach, wklepałem pewien kod i broń się pokazuje na plerach bohaterki)

3.Jak Duke mówił w Manhatan Projeckt....KEYCARDS SUCKS czy MotherF.CKING Keycards

Link to comment
Guest
Add a comment...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...