Przezwyciężenie strachu to początek mądrości
Witajcie!
Wiedziony niepojętym instynktem pisania, postanowiłem wydać na świat swoje pierwsze dziecko: blog. Niezbyt oryginalne to imię, przyznacie; wielu już nadało je swym dzie[ci/ł]om. Ja jednak rzucam się z motyką na Słońce i zamierzam w jakiś sposób wybić się z tego zacnego grona. Jako tytuł tego otwierającego wpisu (swoistego prologu) obrałem cytat z Bertranda Russella, co uważam za odważne, a wręcz aroganckie. Przez wiele miesięcy dusiłem w sobie chęć otwarcia bloga, skrępowany strachem. Czy mój twór nie zostanie odrzucony? Czy ktoś będzie go czytał? W końcu jednak się przemogłem. Nie wiem, czy faktycznie wyjdzie z tego coś mądrego, postaram się jednak nie zawieść Was i siebie. O Russellu nie wspominając.
Po tym swoistym wstępie wypadałoby wspomnieć coś o tym, czym będę się tu zajmował, coby zachęcić potencjalnych odbiorców do monitorowania kolejnych wpisów. Będzie się to jednocześnie wiązało z moimi zainteresowaniami, gdyż będą one stanowić poniekąd bazę dla moich przemyśleń.
Teksty NIE będą ukazywać się regularnie. Wolę napisać coś wtedy, kiedy odczuję taką potrzebę. Nie mam za dużo zapasów w "piwnicy tekstów", by zapełnić dziurę. Nie chcę pisać, byle powstał wpis; staram się tworzyć, kiedy mam coś mądrego do powiedzenia.
Na tym blogu NIE przeczytacie o polityce, ateizmie, plotkach o gwiazdach, kiczowatej muzyce itp. NIE będzie trollowania ani krótkich, bezsensownych wpisów (których początek równa się końcowi). NIE znajdziecie informacji o modzie i pogodzie. Co więc będzie? Ja będę! (parafrazując klasyka polskiego kabaretu). Ja i moje przemyślenia. O czym?
Jestem członkiem braci graczy, więc cosik o grach na pewno się znajdzie. Słucham dużo muzyki (jakiej? przekonacie się później), więc i recenzje i inne wrażenia muzyczne będę dzielić. Z kulturalnych doświadczeń znajdzie się i kącik dla książek i filmów. Postaram się też zawrzeć jakieś rozważania "filozoficzne", a więc szeroko pojęte myśli o człowieku, świecie i roli tegoż w tymże. Jako że (zdradzę Wam sekret, a co!) pracuję obecnie nad "książką" (cudzysłów traktuję jako zabezpieczenie, gdyby okazała się mieć poziom przygód wojownika z Airdaru czy jakoś tak), pewnie będą też wpisy o procesie twórczym. Poza tym: jako że ten blog jest Enklawą Metafikcji, będzie się sam rozwijał, a więc dojdą na pewno i inne, ciekawe tematy. Gorąco zachęcam do śledzenia bloga i komentowania moich, oby niezbyt marnych, wpisów!
Pozdrawiam wszystkich, którzy dobrnęli do końca.
7 Comments
Recommended Comments