Skocz do zawartości

Skład Gier Sergiego

  • wpisy
    161
  • komentarzy
    916
  • wyświetleń
    178006

Krótko o Kac Vegas


Sergi

600 wyświetleń

Nie, nie będzie o Kac Vegas 2. Ale będzie całkiem blisko.

Z ocenianiem filmów to ciekawa sprawa. Gdy zastanawiam się, czy chcę obejrzeć jakiś film, opieram się - oprócz własnych obserwacji - na opiniach kolegów (głównie jednego, nazwijmy go R) i recenzjach (najczęściej w masońskim dodatku X do żydowskiej gazety Y). Zauważyłem przy tym ciekawą prawidłowość, którą pewnie wielu z Was też dostrzega. Można mianowicie podzielić filmy na kilka kategorii:

A - Kolega mówi że super, recenzja jedzie po filmie (film akcji/komedia, płytki ale efektowny).

B - Kolega wynudził się za wszystkie czasy, a recenzenci wychwalają pod niebiosa (dramat/thriller, głęboki i wzruszający).

C - Kolega i krytycy równo zjechali film (po prostu badziew).

D - Kolega i recenzenci chwalą film (genialna produkcja, którą można odbierać na różnych poziomach).

Dzięki takiej analizie, nawet nie wiedząc nic o filmie, opierając się na ocenach w/w mogę wiedzieć, czego się spodziewać.

Tyle tytułem wstępu.

Jakimś dziwnym trafem nie obejrzałem do niedawna Kac Vegas*. Piszę do niedawna, bo z premierą Kac Vegas 2 postanowiłem nadrobić tą zaległość. R ryczał ze śmiechu na wspomnienie tego filmu, a recenzent stwierdził, że to "najzabawniejsza komedia ostatnich lat". Teoretycznie powinienem świetnie się bawić.

Cała moja analiza legła w gruzach, bo na filmie się wynudziłem.

Z całego filmu pamiętam tylko jeden JEDEN dobry dowcip (

Pagin doctor faggot

). Trochę słabo jak na najzabawniejszą komedię ostatnich lat.

Film zaczyna się nieźle i zapowiada niesamowite fajerwerki, ale w miarę jak sytuacja się wyjaśnia, entuzjazm gaśnie, bo odkrywane fakty nie są wcale śmieszne.

Sytuacja przypomina mi wypowiedzi pewnego kolegi, który wspominając różne wypady (często dość podobne do tego z filmu) śmiał się do rozpuku i nie chciał nam ich opowiadać tłumacząc że to "humor typowo sytuacyjny".

Jako umysł analityczny, wysnułem dwie teorie:

1 - Zdziadziałem w młodym wieku.

2 - Duże dawki BBT pobudzały ośrodek humoru w moim mózgu tak intensywnie, że aż go uszkodziły.

Idę sobie popłakać nad swoim losem w kącie, a potem przygotuję porównanie dwóch ciekawych gier.

PS: Mimo to zamierzam obejrzeć Kac Vegas 2. Żeby utwierdzić się w swoim zgorzknieniu i zblazowaniu albo przekonać, jak bardzo się myliłem.

* - Jak się okazuje, pajęczy zmysł mnie wtedy nie zawiódł.

7 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Takie filmy najlepiej ogląda się z zaskoczenia. Ja nie czytałem/słuchałem żadnych recenzji i się uśmiałem. Czasem pochwały innych nadmiernie windują oczekiwania.

Link do komentarza

Dokładnie mam takie same wrażenie jak Qbuś. Film strasznie (jak na komedię) mi się podobał. To zdecydowanie jedna z najlepszych produkcji w tym gatunku ostatnich lat, przynajmniej dla mnie. Rozumiem, ze kazdy moze miec wlasne zdanie i to szanuję. Nie wszystko musi się każdemu tak samo podobać.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...