Skocz do zawartości

melon1992? FA Blog

  • wpisy
    67
  • komentarzy
    170
  • wyświetleń
    46072

SGS 2011 - wrażenia


melon1992

455 wyświetleń

Los tak chciał, że zdobyłem wejściówkę na tegoroczną edycję Szczecin Game Show. Pomijając fakt, iż o moim wyjeździe wszyscy dowiedzieli się w piątek wieczorem (wyjazd sobota popołudnie) byłem zadowolony, że z impetem rozpoczynam najdłuższe wakacje w życiu. Był to pierwszy kontakt z tym wydarzeniem, ale po opiniach znalezionych w necie fajerwerków się nie spodziewałem. Nie nastawiałem się na jakieś mega wielkie wydarzenie multimedialne i w zasadzie SGS było dla mnie tylko urozmaiceniem moich 4 miesięcznych wakacji, a dodatkowo poszerzeniem znajomości wydarzeń gamingowych w kraju (po PGA czy tez On/Off).

Samo dotarcie na halę było sporym wyzwaniem, gdyż mój hotel znajdował się bliżej centrum Szczecina (o ile można tak to ująć). Całe szczęście, że były jakieś wybory samorządowe i nie trzeba było kupować biletów. Po dłuższym błądzeniu dotarłem na miejsce. Upał dał o sobie znać... Nie byłem na tyle odważny, żeby przejść przez całe miasto w koszulce PGA back to Poznan*, więc ubrałem na to koszulę... Resztę sobie dopowiedzcie. Na szczęście wewnątrz hali dało się wytrzymać.

Po wejściu na targi byłem nieco zaskoczony. Tak jak już wspominałem nie spodziewałem się wielkiej hali, setek wystawców, ale gdy przychodzisz na imprezę związaną z grami i na wejściu widzisz wielkie stoisko z klockami LEGO to wiedz, że coś się dzieje!

2ia7q1e_th.jpg

W sumie obejście wzdłuż i wszerz SGS zajęło mi 5 minut. Troszkę mało... Nie chcę tu nikogo zniechęcać, ani obrażać ? po prostu opiszę to tak jak to widziałem.

Zacznijmy od początku; stoisko LEGO. No muszę przyznać, że tego się nawet bym się w snach nie spodziewał. Warto jednak podkreślić, iż organizatorzy SGS wykreowali tą imprezę na event rodzinny. Można było spotkać wiele dzieciaków, a nawet całe rodziny. Będąc już przy temacie odwiedzających trzeba powiedzieć, iż tłumów nie było. Po hali można było się poruszać bez problemu, jedynie od czasu do czasu zaatakował oddział specjalny (oczywiście w ramach promocji gry). Idąc dalej znaleźć można było samochody sterowane radiem, gry planszowe, gry fantasy, RPG itd. Było kilka stanowisk gdzie można było zagrać, poobserwować zawodników (tak mi się wydaje, bo za bardzo się na tym nie skupiałem) i w końcu obkupić się w tego typu gry planszowe, karciane na klockach LEGO kończąc.

Było również osobne pomieszczenie, gdzie spędziłem minimalną ilość czasu, przeznaczone na turnieje. Kilkanaście/dziesiąt stanowisk komputerowych czekało na zawodników, którzy byli zapisani na poszczególne turnieje.

Wracając na halę główną (w sumie to innej nie było) uwagę przykuwało stanowisko firmy Vobis. Można tu było popykać na najnowszą odsłonę Wiedźmina czy też pobawić się kontrolerem Move, a dokładniej to PlayStation Move Sharp Shooterem (Killzone3). Wrażenia mieszane, ale to przez źle skonfigurowanego move?a (jeden ruch = obrót o 180 stopni żołnierza ;p). Z daleka musiało to bardzo ciekawie wyglądać, bo wymachiwałem tym karabinkiem jak oszalały. Nie mogło zabraknąć również Kinecta. Tam do czynienia mieliśmy z Kinect Adventures, a więc organizatorzy zapewnili trochę ruchu i gimnastyki dla odwiedzających.

1z9742_th.jpg

Tu pojawia się duża zaleta SGS ? bez problemu i dłuższego czekania można było zagrać w najnowsze produkcje. Łączy się to zapewne również z niską frekwencją, ale tym gracze nie powinni się przejmować.

Vobis na swoim stanowisku pozwalał przetestować Wiedźmina 2 na specjalnych zestawach komputerowych i laptopie/ach, które można zakupić w salonach firmy. Niestety dość niezrozumiałe było dla mnie pozwolenie czy też brak reakcji na to, iż (powiedzmy oficjalnie) osoby poniżej 18 lat bez problemu mogły usiąść i pykać w Wieśka. Przy okazji, gra ta była chyba jako jedyna tak poważnie oblegana i nie udało mi się w nią zagrać.

t7mikp_th.jpg

Niedaleko stanowiska Vobis znajdowały się konsole Xbox 360. Poniżej kilka fotek, bo nie ma sensu opisywać gier ? kto chce ten zagoogluje. Najwięcej czasu spędziłem jednak przy Halo: Reach. W co-opie z kumplem bardzo przyjemnie się grało, nie było też ciśnienia z zewnątrz (czyt. brak chętnych do tej gry), więc na luzie wypełniliśmy kilka misji. Oczywiście nie mogłem sobie odpuścić przyjemności zagrania w FIFĘ 11. To jednak zupełnie inna bajka w porównaniu z wersją PC (Ameryki nie odkryłem, fakt...).

f3sz6u_th.jpg 29wv62v_th.jpg r8dukp_th.jpg 2ih6tz7_th.jpg

Scena główna jest dla mnie zagadką do dziś. Nie widziałem, nie słyszałem żeby cokolwiek się tam działo. Może dopiero jak wychodziłem z hali, słychać było wybory miss SGS, czy też próby przed koncertem... Nic poza tym. Dość dziwne...

Jeśli mnie pamięć nie myli było również kilka pojedynczych stanowisk nie specjalnie związanych z żadnymi firmami, tzn. nie wyróżniały się specjalnie. Dość dużą powierzchnię zajęły ?gry wiecznie żywe?, czyli starsze gry retro. Wydaje mi się, że te platformy wędrują po wszystkich imprezach gamingowych w PL ;P

35kinow_th.jpg

Bardzo miło wspominam stoisko Nintendo. Były tam do dyspozycji konsole Wii, ale również najnowsze Nintendo 3DS. Bardzo fajne urządzonko, Trudno mnie było oderwać od przygód Raymana, ale widząc czekające dzieciaki, nie dałem się dłużej prosić.

Można też wspomnieć co się działo ?na zewnątrz?. Mianowicie walki wojowników ?Odyna? można było oglądać na arenie ogrodzonej drewnianymi belkami. Nie powiem, robiło to wszystko wrażenie... ale nie przykuło mojej uwagi ? nie po to tam jechałem. Była nawet dmuchana zjeżdżalnia, budki z lodami, kiełbaskami, piwem, chlebem ze smalcem itd. Normalnie piknik. pokerface.png

Podsumowując hala malutka, atrakcji mało, konkursów nie widziałem, ale to może dlatego, że aż tak bardzo się nie rozglądałem. Dla doświadczonego gracza to tylko kropla w morzu potrzeb, więc cierpliwie radzę interesować się większymi wydarzeniami (teraz zdaje się On/Off). Jeśli nie jesteś ze Szczecina, możesz darować sobie inwestowanie pieniędzy w tego typu wydarzenie. Oszczędniej jest odpalić ulubioną grę w domu na swoim sprzęcie, zaprosić znajomych i spędzić razem czas.

Jeśli pominąłem jakieś istotne fakty to przepraszam z góry. Wydaje mi się jednak, że z grubsza opisałem całą imprezę. Była to fajna wyprawa, nie żałuję tego, ale nie sądzę też, żebym za rok odwiedził Szczecinskie Targi.

dypqhh_th.jpg 9suohh_th.jpg

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...