Skocz do zawartości

MrRIPosta

  • wpisy
    6
  • komentarzy
    25
  • wyświetleń
    8037

Wiedźmin 2: Zabójcy Królów - wrażenia po ukończeniu


MrRIPosta

646 wyświetleń

UWAGA - poniższy tekst zawiera kilka SPOILERÓW kto gry jeszcze nie ukończył niech nie czyta. Żeby nie było że nie ostrzegałem.

Niedziela ? 4:30 nad ranem ? skończyłem Wiedźmina 2: Zabójców Królów. Ukończenie gry zajęło mi ok. 20 godzin, ale przyznam że nie zrobiłem wszystkich zadań pobocznych. W III akcie skupiłem się niemal wyłącznie na głównym wątku ?tak bardzo mnie wciągnął wir wydarzeń, że kompletnie podarowałem sobie boczne zadania. Grę będę przechodził drugi raz, wtedy zajmę się uzupełnianiem zadań, które pominąłem.

Wracając do rzeczy ? 20 godzin to nie dużo, RPG powinien być dłuższy, a taki RPG jak Wiedźmin 2 najlepiej żeby nie miał końca. Mogę jednak z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że było to najlepiej spożytkowane 20 godzin (przeznaczonych na granie) od dawien dawna.

Najistotniejszym elementem każdej gry cRPG powinna być fabuła. Jeśli w grze tego typu leży epicka opowieść, to nawet graficzne cuda na kiju nie uratują sprawy (np. Two Worlds 2). Wiedźmin 2 zabiera nas w podróż, której nie powstydziliby się najlepsi pisarze. Czym jest historia opowiedziana w Wiedźminie? To ponury poemat heroiczny i zarazem mroczna baśń o życiu i śmierci, o miłości i nienawiści, o honorze i o zdradzie. Każda opowieść tego typu musi ukazać podróż bohatera, jego drogę po sprawiedliwość, odkupienie, ratunek. I Geralt tą podróż odbywa, w bardzo charakterystyczny dla niego sposób. Bo szlak Białego Wilka, to szlak krwi. Tutaj nie ma miejsca na kompromisy, bo wiedźmin nie jest dobrym negocjatorem, nie ma podziału na dobro i na zło, bo wszystko jest szare. A może i nawet gówniane. Geralt niczym ostatni sprawiedliwy rozsądza spory najlepiej jak umie ? mieczem. Oczywiście wiele zależy od gracza ? Gwynbleidd może opowiedzieć się po konkretnej ze stron ? to takie ?niewiedźmińskie? ? a może również swoim sposobem pozostać neutralny, dążąc do własnego celu. Polityka jednak nie ma skrupułów wobec wiedźminów ? wciąga każdego. Chcąc nie chcąc Geralt musi działać, aby własne sprawy posunąć na przód. Ale w tej historii choćby uratowany przed klątwą władca Henselt, okazuje się zwykłym skurwysynem, gorszym nawet od elfiego rebelianta Iorwetha. Tutaj jednak, nawet królowi można wymierzyć sprawiedliwość, pytanie tylko czy śmierć jednego gnoja nie przyniesie Czasu Pogardy?

W tej opowieści nie ma szlachetnych i nieskazitelnych ? a jeśli ktoś taki się wydaje to zapewne kłamie. I chyba tylko Rzeźnik z Blaviken może zlitować się nad wykorzystanym przez czarodziejki, jednym z ostatnich smoków. W końcu wiedźmini smoków nie zabijają.

Po ukończeniu Wiedźmina już wyobrażam sobie tysiące czarnych sztandarów ze złotym słońcem, maszerujących przez Jarugę, po to by zgnieść pogrążone w chaosie Królestwa Północy. Zakończenie gry zostawia nas z arcyciekawą sytuacją polityczną i gigantycznym konfliktem na skraju wybuchu. W tym wszystkim tkwi nasz wiedźmin, gotowy wyrąbać sobie drogę do samego serca Nilfgaardu Bo oto dostał złudną nadzieję, od ostatniej osoby po której mógłby się tego spodziewać. Od samego królobójcy ? wiedźmina, który poluje na królewskie potwory. Zanim Letho padł w honorowym pojedynku (w mojej wersji postanowiłem z nim skończyć) wyznał, że Yennefer - była, a może nadal jest w cesarstwie, w rękach Białego Płomienia Tańczącego na Kurhanach Wrogów. Deithwen Addan yn Carn aep Morvudd ? Duny, Jeż z Erlenwaldu ? niegdyś uratowany przez Geralta, ojciec Ciri, którą chciał poślubić. Jak wielkim degeneratem musiał się stać, jakie są jego powody?

Wiedźmin 3 ma szansę być największym wydarzeniem na świecie w branży gier komputerowych, jeśli tylko jego twórcy pójdą tą drogą.

Chaos na północy, nadciągający Nilfgaard, wiszący w powietrzu rozłam między czarodziejami, miotające się Scoia?tael, Dziki Gon i uwięziona Yennefer. Geralt pójdzie ją ratować i mam przeczucie, że będzie zły. Bardzo, bardzo zły.

Pragnę pogratulować zespołowi CD Projekt RED, za tak odważne podejście do świata wykreowanego przez Pana Andrzeja Sapkowskiego. Zespół CDPR zdecydował się na bardzo radykalne kroki, zaburzając polityczny układ sił, przedstawiony na końcu sagi. To miało prawo się nie udać, mogło zwyczajnie nie wpasować się w wykreowane uniwersum. Cieszę się od ucha do ucha ? bo się, cholera, udało.

5 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Jak dla mnie gra na prawdę jest niezła. II Akt to po prostu arcydzieło (zwłaszcza początek, zadanie

Wieczna Bitwa

, oraz

oblężenie Vergen

).

*Spoilery porobione dla tych, którzy nie grali i wolą mieć niespodziankę :)

Link do komentarza

Kolego. Napisz lepiej na jakim poziomie trudności ją przeszedłeś. Raczej nie na Nagłej Śmierci...

Idzie sobie na easy lub normalu to ma 20 godzin... Do tego zadania poboczne dają jeszcze masę roboty i przyjemności :P

Link do komentarza
Kolego. Napisz lepiej na jakim poziomie trudności ją przeszedłeś. Raczej nie na Nagłej Śmierci...

Idzie sobie na easy lub normalu to ma 20 godzin... Do tego zadania poboczne dają jeszcze masę roboty i przyjemności :P

Na średnim poziomie trudności, początkowo gra jest wymagająca - ale przy rozwiniętej ścieżce szermierza Wiedźmin tnie jak... wiedźmin.

Poza tym - jak napisałem nie zrobiłem w III akcie niemal żadnego pobocznego zadania - wciągnęła mnie główna oś działań. I grę będę przechodził na bank ponownie, wtedy nadrobię.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...