EA classic promocja. TURNIEJ siatkarski, TLOVE juwenalia 2011 noc muzeów i zombie.Jak masz walnąć obrazający koment idź gdzie indziej.

Wpis opublikowany przez L1zard Maj 15, 2011

520 wyświetleń

Hej. Do 22 maja jest promocja na gry z ea classic z 50 zł na 30zł więc mam chrapkę na kilka gier.

Mass effect 2 -Ech jedynkę przeszedłem kilka razy i fajnie w końcu by było przejść 2 część.

Crysis- Ten legendarny crysis który wprowadził wszystkich w ekstazę pod względem grafiki. Wszyscy nagle zaczęli marzyć o kompie za miliard złotych lub bardziej przyziemnie aby mi poszło na minimalnych:) Oczywiście w edycji maximum crysis + warhead i wars czyli 16 map do multi.

Mirrors edge -parkour przygodówka którą warto by było obczaić.

The orange box- No i tu jest problem. Nie grając w jedynkę halfa nie wiem czy mam co szukać w części 2, grając w demo portala mogę powiedzieć że jest świetny a team fortress 2 nie wiem czy warto. W każdym razie W mojej warszawie dawno nie widziałem tej gry. Ktoś wie gdzie można ją dostać?

Burnout paradise ultimate box- Gra wraz z dodatkiem. Grałem w demo wrażenia pozytywne. Fajnie było by dodać ją do swojej kolekcji.

NFS Shift.- No ta gra jest fajna pod kilkoma względami. Polska piosenka w grze:), fajnie wygląda, grając w demo czułem że jest dobra. Fajnie by było ją mieć i się przekonać jaka jest.

Fifa11? Nie ta gra na pc jest gorsza więc czekamy na fifa12 i euro 2012. Graficy będą mieli problem jak zrobić stadion który powstanie pewnie miesiąc przed mistrzostwami:D

A no i jeszcze bc2 vietnam. Dodatek do bc2. W końcu sobie go kupię bo jest za 3 dyszki:0

Wczoraj od rana byłem z moimi ziomalami na amatorskim turnieju siatkarskim (1 dniowym a właściwie pół dniowym). W sumie było 7 drużyn czyli mniej niż rok temu (14) więc grał każdy z każdym.

Turniej jest o tyle specyficzny że graliśmy mecz po meczu wiecie jakie to jest męczące? Graliśmy do 2 wygranych setów. A jeżeli jest 1:1 to gramy tie break do 15. Tym systemem graliśmy 6 meczów grupowych. Pierwsza drużyna była mocna według nas jedna z lepszych a daliśmy radę wygrać. Potem drużyna druga była o klasę gorsza od pierwszej mimo to ledwo wygraliśmy. Trzeci mecz wygraliśmy w miarę gładko.

Po tych meczach zaczęły się analizy. Wychodziło na to by by mieć szansę na finał trzeba było wygrać 5 na 6 meczy. Niestety po tych trzech meczach zaczęło się sypać. 4 mecz z drużyną ciut lepszą przegraliśmy nieznacznie kilkoma punktami. Kolejny mecz znowu przegrany więc statystyki zmieniły się z 3:0 na 3:2 wygranych meczy. Ostatni mecz był grą o pietruchę bo i tak przeszliśmy do walki o 3 miejsce. Drużyna z którą graliśmy walczyła o 5 lub 6 miejsce. Dodam że cały czas graliśmy mecz po meczu. Z minimalną przerwą 5-10 minut. Mecz o 3 miejsce w ostatecznym rozrachunku przegraliśmy kilkoma punktami... 4 miejsce wiadomo najgorsze ze wszystkich. Pierwszy przegrany. Po tym fakcje doszedłem do wniosku że w meczu o pietruchę trzeba było olać całkowicie wynik. Nie starać się i nie wysilać. Przecież nic nam by to nie dało a tylko się zmęczyliśmy. Dodam jeszcze fakt że najlepszy nasz gracz musiał wracać więc skład był bardzo osłabiony. Ze spuszczoną głową czekaliśmy na wręczenie pucharów. Wszyscy po pucharze my czekoladę... Dobra mniejsza. Patrząc na nasze treningi i wielką chęć ludzi to i tak jest [beeep]isty wynik.

Po tym turnieju mieliśmy zamiar wybrać się na noc muzeów. Więc po powrocie do domu trzeba było się umyć odpocząć coś zjeść.. Z moim kumplem byłem w 2 muzeach potem spotkaliśmy gości którzy byli ubrani jak Amerykańscy żołnierze. Podbiliśmy do nich okazało się że na co dzień zajmują się reknostrukcją bitew ale grają też w asg. Jeden nawet był w NSR:) Pogadałem z tym gościem dobre pół godziny, najbardziej mnie zaciekawiło to gdy gadaliśmy o misji snajperskiej w cod4. Zaczęło się od gadaniu o ubiorze. Zeszlo na ghille i ja wypaliłem o cod4. Ciekawiło mnie czy taka misja mogła by się przydarzyć na prawdę. Gość mówił że ta część gdy całe wojsko przevhodzi koło ciebie a ty leżysz w trawie to to jest możliwe. Ucieczka i klika innych jest podkoloryzowana ale są epizody które mogły by się wydarzyć naprawdę.

Chcieliśmy iść na Juwenalia na których grał TLOVE. Więc nie mogliśmy obczaić więcej muzeów. Spotkaliśmy się z naszymi ziomalami ale okazało się że oni wcinają kebaba i nie chcieli iść z nami na koncert. Trochę się wkurzyłem bo umawialiśmy się inaczej. No ale co zrobić. Poszliśmy na ten koncert było super i dobrze się bawiliśmy z kolegą mimo że on woli mocniejsze granie i ten zespół niezbyt mu pasi. Najlepsza zabawa była przy piosence "WARSZAWA" A to dziwne nie? W końcu jesteśmy w warszawie! Muniek skończył grać o godzinie zero, szybko władowaliśmy się do metra i wbijamy na kebaba. Bądź co bądź nie jedliśmy kolacji więc głód dawał się we znaki. Po jedzeniu trzeba wrócić na chatę. Chcieliśmy być w miarę szybko a wyszło że w domu pojawiliśmy się dopiero po 3. Ach te nocne. Możecie mi wierzyć lub nie ale to nie ważne że Warszawa jest stolicą Polski. Nie można zrobić normalnego rozkładu jazdy. Trzeba oszczędzać dawać jeden autobus na godzinę jedno metro na 10 minut mimo iż wiadomo że noc muzeów i juwenalia odwiedzi dużo osób i jakoś do cholery trzeba wrócić. Czekając na autobus okazało się że na złym przystanku stoimy.. szlag. Tego wieczora widziałem z milion taksówek,aż chętnie bym zamówił taxi bo ztm dało D*py.

I na koniec o zombie. Ludzie mówiłem już że ostatnio gram w BLACK OPS w tryb zombie (akurat to im wyszło) I zbieram ekipę do gry. Steam ArmagedoN44. W miarę nieźle gram i taktykę mam też więc można pograć. Fajnie jest móc się z kimś dogadać Jak nie wierzycie w mojego skila wbijcie na steam i skriny. Z przypadkowymi ludźmi dobijamy do 21 23 rundy. Liczę na odwet!

POZDRO LUDZIE jestem tak zmęczony że ledwo napisałem ten wpis:)