Czy wiecie, że Hitler miał jedno rondo?
Pytanie 1. Kto wie, co Hitler miał jedno?
Mój krótki wpis będzie traktował o pięknym, okrąglutkim wynalazku, co rondo się zwie. Ronda rosną nam w polskich miastach, jak pieczarki na pierwszej klasy końskim łajnie.
Pytanie 2. Co mają wszystkie kapelusze i niemal wszystkie ośrodki ludzkiej działalności w Polsce?
Ronda to w teorii bardzo dobre rozwiązanie, ale w praktyce bywa różnie. Bywa tak, że ronda wciska się wszędzie, jakby były one remedium na wszystkie problemy. Nieważne, czy jest źle usypane, usytuowane, niewymiarowe - widać władze uważają, że duża ilość rond jest gwarantem płynnego ruchu w mieście. Nie wiem, dotacje z Unii na nie mają, czy jak?
Pytanie 3. Które miasto ma najwięcej rond? Ile ich jest?
Pięknie, że budują. Zawsze też położą przy okazji kawałek nowego asfaltu, estetyczniej to wygląda itd. Ale ja mam wrażenie, idąc przez miasto w którym się akademikuję, że jeszcze niedawno w wielu miejscach, gdzie rond nie było, ruch przebiegał jakby nieco bardziej płynnie. Jak to jest?
Poza tym - po co budzić strach w osobach nie umiejących poprawnie korzystać z tego przybytku?
Jeśli poprawnie udzielicie odpowiedzi na zadane przeze mnie pytania, możecie dzisiaj oglądać telewizor do 23/ nie myć wieczorem mlecznych zębów/ zjeść na kolację czipsy (wybierzcie, co wam najbardziej odpowiada).
PS. Tytuł jest przejęzyczeniem, jakie popełniłem dzisiaj w rozmowie z kolegami. Strasznie fajne są te przejęzyczenia ...
11 komentarzy
Rekomendowane komentarze