Przepraszam za małą obsuwę. Na początku zapominalstwo, potem jeszcze więcej zapominalstwa i odkładactwa.

Hino Akiharu stracił rodziców jeszcze za swej maleńkości, w związku z czym adoptował go wuj. Okazało się jednak po jakimś czasie, że sam wuj chciałby przejąć to, co po rodzicach Akiharu zostało, zatem chłopaczyna udaje się do liceum Hakureiryou, gdzie szkolą się meido z lokajami i młode ojou. Jak łatwo można się domyślić, trafia do Servant Ed, wraz z dwoma i pół innymi młodzieńcami oraz pewną wyjątkowo niezdarną zielonowłosą panną, która mogłaby uchodzić za personifikację fanserwisu dzięki sytuacjom, w jakie trafia.
Samo przybycie Akiharu do szkoły obarczone jest niemałą ilością iwentów, zaczynając od upadnięcia na brytyjskiego pochodzenia hojnie obdarzoną blondynę z nieco pokręconymi włosami, poprzez wystraszenie każdej dziewczyny w okolicy swoim wyglądem, na publicznym upokorzeniu przez swoją dawną znajomą z dzieciństwa Saikyou Tomomi kończąc. I to wszystko w ramach pierwszego odcinka.
Pewnie ktoś zauważy podobieństwo kreski do tej z Kanokona - i słusznie. Na kresce podobieństwa się nie kończą, gdyż obie serie koncentrują się na fanserwisie, fanserwisie, odrobinie rozwoju fabularnego i fanserwisie, zatem nie należy oczekiwać od tej serii nie wiadomo czego. Nie ma zresztą takiej potrzeby, bo dzięki również niemałej ilości komedii (i to nie tylko tego typu) ogląda się to całkiem przyjemnie. Niestety, tu pojawia się manipulująca wszystkim i wszystkimi Tomomi, na którą już na szczęście jakąś dozę odporności nasz ślepy na miłość protagonista wykształcił. Z drugiej zaś strony, Selnia z biegiem serii nieco łagodnieje pokazując sporo dere. Jest jeszcze jedna rzecz, o której w jakimś stopniu warto pamiętać przy tej serii, a są nią speciale, które dość mocno naginają granicę terminu ecchi. 6 krótkich 'odcinków', w których główną (i jedyną) rolę odgrywają kolejne pary bohaterek.
Bzdurny romcom z dużą ilością ecchi, ale chyba właśnie dlatego ogląda się to całkiem fajnie, dając summa summarum 8 oczek.
0 Comments
Recommended Comments
There are no comments to display.