Jump to content
  • entries
    359
  • comments
    2,977
  • views
    109,800

Egzaminy Gimnazjalne... - czyli już po wszystkim...


mistew

190 views

 Share

To już jest koniec, nie ma już nic
Jesteśmy wolni, możemy iść

I tak oto skończyła się teoretycznie nauka mojego rocznika w kochanym przybytku wiedzy - gimnazjum. Praktycznie czeka nas jeszcze dwa miesiące chodzenia do szkoły, bo nauki to tu za dużo nie widzę. Zresztą frekwencja też nie będzie powalała. Swoją drogą - nadal uważam za idiotyczny pomysł robienie egzaminów już w kwietniu - wolałbym iść ku opcji francuskiej i egzaminów w czerwcu, acz rozumiem trudności z tym związane.

Kiedy byłem mały,
zawsze chciałem dojść na koniec świata,


Wiecie, dziś pozostaje tylko szczerzy śmiech z tego, co wyobrażałem sobie o tym teście gdy byłem młodszy. Jako że Wy pewnie mieliście podobne odczucia, to przypomnijmy to sobie razem... "O jejku, jakie to będzie trudne! Na pewno przez pół roku przed egzaminem nie będę miał życia! Tylko cały czas wkuwać i wkuwać..." Na pewno będę też czuł napinkę dwa razy większą niż przed testem szóstoklasisty, więc nie wiem jak to wytrzymam... A tymczasem zbliżały się sądne dni i...

Speaking words of wisdom, let it be.


Słowa wyśpiewane w piosence Beatlesów - "Niech tak będzie" u mnie przełożyły się raczej na "A niech se będzie" w odniesieniu do testu gimnazjalnego. -"No, już tylko trzy tygodnie do testu".
-"Oj tam, oj tam, a poza tym dwa, a nie trzy."
***
"Ale poduczysz się trochę przed nim?"
-"Po Hugo? Przecież to takie tam oj tam, oj tam".
***
-"No, ostatni weekend, trzeba się wziąć za siebie!"
-"Ale przecież i Polonia piłkarska i koszykarska grają u siebie!"

Nie popieram swojej postawy wtedy - gdybym zacisnął zęby i wziął się za swoją naukę, to uważam że osiągnąłbym 40 pkt. na części matematyczno-przyrodniczej i to spokojnie. A tak, to bida z nędzą... Choć będąc uczciwym byłem na douczkach z matmy, które trochę mi dały.

I wielki lament, będzie płacz, to sądny dzień.


Sądny dzień nadszedł we wtorek 12. Jak już wcześniej mówiłem, nie czułem żadnego stresu dzień wcześniej. Nagły ucisk w żołądku poczułem dopiero w autobusie, ale zaraz doszedłem do siebie, nucąc nieśmiertelne szemrane piosenki dawnej, pięknej Warszawy. I oto wyłonił się gmach szkoły i czas było zaczynać egzamin humanistyczny.

Nadziei uczą ci, co na stos
Potrafią rzucić swój życia los,
Za ojców groby,
Za Trzeci Maj...
Jest takie miejsce,
Taki kraj.


Najbardziej oburzająca wszystkich część egzaminu w tym roku. O co poszło? Ano o to, że chyba co niektórzy zapomnieli znaczenia słowa humanistyczny. Humanistyczny nie równa się tylko polskiemu. I zaraz płacz i lament na forach, portalach czy innych demotach. Oczywiście - to także wina nauczycieli, którzy pewnie przygotowywali tylko na test z polskiego, ale gdy widzę dziecko płaczące, że "nie mieli prawa dać nic o insurekcji Kościuszkowskiej, bo to mało istotne wydarzenie w naszych dziejach", to aż mi się coś w środku robi... Poza tym nie dramatyzujmy - nie było tak, że z polskiego nic nie było - myślę, że nawet większa część pytań dotyczyła naszego języka. Oczywiście - pytanie o Dąbrowskiego było już dość skomplikowane, ale żeby nie znać postaci Kościuszki czy Piłsudskiego? O Tempora! O Mores! O K...a!
Heh, kolejne kontrowersje wzbudziło pytanie z hymnem. Cieszę się, że ktoś w końcu zwrócił na to uwagę - na fakt, że ponad połowa Polaków robi to błędnie, często zupełnie nieświadomie.
Ja miałem to szczęście że moja babcia - Lwowianka, która po II wojnie przeniosła się w głąb kraju - uczyła muzyki i przy każdym delikwencie śpiewającym "póki my żyjemy", miała zwyczaj ripostować "jak ja cię zaraz puknę!". Ta mała anegdotka uratowała dupsko mojemu koledze i mnie. W sumie dobrze, że CKE zwróciła uwagę na ten problem. I oczywiście nie ma żadnych argumentów, żeby uznawać inną odpowiedź. Formy pisemne bardzo sympatyczne - podanie, o którym niedawno się uczyłem oraz rozprawka, czyli banał...

Z zamkniętych 19/20, co jest bardzo dobrym wynikiem.

I tak minął dzień pierwszy...

-Poljaki miatieżniki - Semen poczuł deszcz prawdziwej zgrozy.
-Matematyka - wzdrygnął się Jakub.


W sumie zawsze bałem się matematyki podobnie do Jakuba... acz na egzaminach zazwyczaj dawali w miarę proste zadania. Jak było w tym roku? Pozytywne zaskoczenie co do fizyki - tak oczywistych z niej zadań chyba dawno nie było na teście, aczkolwiek jedno z własnej głupoty ominąłem (to z amperomierzem i woltomierzem na schemacie, myślałem że nie trzeba go robić, a było prościutkie :P). Z matmy też milutko, te zadania z abonamentem były proste jak nigdy. Skopałem jedynie zadanie z koralikami, gdzie zamiast objętości policzyłem pole powierzchni.... To było na serio idiotyczne z mojej strony. Chemię wziąłem na chłopski rozum i... o dziwo niemal wszystko dobrze! Jedynie w ostatnim jedyne co wiedziałem to żeby wpisać "octan sodu", czyli tyle co nic...
Głębokim bekiem odbiło mi się nie przykładanie się do biologii - jedyne co umiałem, to zadanie z EKG, więc bardziej odnoszące się do życia codziennego. A gdybym choć trochę się pouczył to zdałbym to z przysłowiowym palcem Manuela w d...

Ogółem jak liczyłem powinienem złapać coś koło 34/50, aczkolwiek może się to delikatnie zmieniać.

I minął dzień drugi...

One, 21 guns
Lay down your arms
Give up the fight
One, 21 guns
Throw up your arms into the sky,
You and I


Wszyscy czuli przed testem z angielskiego brak jakiegokolwiek respektu - właściwie nie liczy się on w rekrutacji, tak więc to tylko takie formalności... I słusznie - test był tak banalnie prosty, że nawet ja, gość nie umiejący sklecić poprawnych gramatycznie zdań, uzyskał 49/50, tylko przez jeden idiotyczny błąd, o którym nie będę wam tu nawet mówic... Główną gwiazdą, której poświęcone było jedno z zadań był zespół Green Day, co stanowiło dla mnie miłą niespodziankę.

I się skończyło... po 45. minutach, z czego 15. na słuchanie...

Naprawdę nie trzeba się było obawiać. Skoro nawet taki mistew, który jakimś asem nie jest, jest spokojny po tych egzaminach... no, to znaczy, że naprawdę nie było źle...

To już jest koniec, nie ma już nic
Jesteśmy wolni, możemy iść


? "Mistew" spółka - z tym - z ograniczeniem umysłowym 2011
 Share

7 Comments


Recommended Comments

Guest
Add a comment...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...