Dwumecz Chelsea - Manchester.
W sumie to jest za późno (jak to piszę jest 23:00) żebym się za bardzo rozpisywał o tym, ale wrzucę komentarze odnośnie tych dwóch meczów.
Mecz zacny i najciekawszy jeżeli chodzi o ćwierćfinały. Może nie najefektowniejszy, ale najciekawszy i najbardziej wyrównany owszem.Szkoda, że Kuszczak nie stał, wtedy byłoby ze 4:1 dla Chelsea.
Co do karnych... Dirian gdy na gg mi napisałeś o karnym przyjąłem to na klatę, jeden karny to nie cztery jak dwa lata temu z Farsą, ale jak obejrzałem powtórkę... no kuźwa jak tego można było nie zauważyć?! Oglądałem informacje sportowe na 4 platformach i na każdej jednogłośnie komentatorzy/prowadzący twierdzili, że to ewidentny karny, tylko sędzie nie wiem czemu nie zareagował... tym bardziej że było ich dwóch. Nie po to dodatkowego jelenia postawili za bramką, żeby gapił się jak murawa rośnie... :|
Dla nas najbardziej frustrujące jest to, że nie możemy wyjść i uczciwie powiedzieć co sądzimy o arbitrze spotkania, gdyż zostaniemy ukarani przez UEFA. Na prawo i lewo widzimy graczy z zawieszeniami za to, że szczerze i otwarcie mówią o błędach sędziów. Również przez media piłkarze nie mogą być uczciwi i często kończą z karami.Jedyne co mogę powiedzieć to to, że był to ewidentny rzut karny. Mimo, że znajdowałem się około 50 czy 60 jardów od całego zajścia, widziałem Ramiresa, który jako pierwszy dotknął piłkę. Również po meczu oglądaliśmy całą sytuację na powtórkach video i nikt nie miał wątpliwości, że tu powinien być karny.
Jestem na 100% pewien, że odwrócimy losy tego dwumeczu. Byliśmy bardzo sfrustrowani z powodu porażki u siebie, ale Carlo Ancelotti poradził nam, abyśmy się odstresowali gdyż pozostało jeszcze spotkanie wyjazdowe. Najbardziej rozczarowujące jest to, że przegraliśmy u siebie, na Stamford Bridge.
Co do Torresa. Karny... raczej nie, żółtko na pewno nie. Kontakt fizyczny był, a Torres po upadku nie domagał się 11, tylko wstał i grał dalej. Nie wiem czym kierował się sędzia wyciągając kartkę...
Porażka Farsy z Szachtarem 4:0? Jestem za. Do zrealizowania trudne, ale w tym sporcie niemożliwe nie istnieje. Grecję w 2004 też wszyscy już skreślali, a oni wygrali Euro.
Co do Realu... nie kibicuję im... ale ich zwycięstwa mnie cieszą. Czemu? Raz - Mourinho, dwa ich zwycięstwa denerwują fanów Farsy. :evil: Ale nie mogłem jaką pompę mieli na Polsacie przy skrótach z Ronaldo i z tego, że z meczu na mecz jest coraz bardziej "napompowany"
Co do pieniędzy przy Realu i Barcelonie... bez jaj Barcelona też nie gra za darmo... klub ma ponoć ponad 300mln ? długu, kilka sezonów temu sami kupili Ibrahimovica za 70mln (przeliczając Eto na pieniądze) i Ville zza 40-45 mln. Także porównanie nie trafione. Denerwuje mnie za to znowu ten partacz Platini... Blokada na drogie transfery, bo kluby angielskie znowu szaleją. W miesiąc 4 kluby (Chelsea, Liverpool, Aston Villa i City) wydały łącznie 225 mln... ale jak Barca kupowała w/w Ibrahimovica czy Ville było dobrze... Jak Real kupował jednego Ronaldo za tyle co 2 najdroższe transfery Anglii + jeden dobry zawodni, było dobrze... Tylko jak Anglicy znowu mogą zostać potęgą futbolu to już jest źle...
Plusem porażki Chelsea jest fakt, że Ancelotti może już walizki pakować. Kto normalny wystawiłby Toerresa bez formy na MU... KTO?! Drogba wszedł i mecz się ożywił. Akcji pełno gol tylko jeden... ale nic w tym dziwnego, skoro ataku nie było przez pierwszą połowę.Potwierdza się też reguła z ostatnich kilku sezonów... kiedy Lampard nie ma formy, to nie ma Chelsea. Stery dobry Lamps w pierwszym kwadransie zapakowałby bombę w okno VDS, a teraz słaby strzał po ziemi. Anelka tak samo, dawniej nie do zatrzymania, teraz... dwa niecelne, acz ładne strzały i VDS, który zabrał piłkę Nico poza polem karnym...
Aktorstwo... fakt i Nani i Hernandez powinni iść do teatru... Rooney i Giggs byli kopani, popychani itd. ale za piłką biegali cały czas, nawet drobny Park nie płakał przy drobnym kontakcie, a oni leżeli od samego podmuchu biegnącego obrońcy...
Pierwsza bramka w sumie padła ze spalonego, ale był tak minimalny, że do sędziego pretensji nie mam. Choć z drugiej strony podobny minimalny spalony był w meczu Schalke - Inter i tam sędzia bramki nie uznał.
Jednak muszę to przyznać, ale ten mecz to jedyna zasłużona porażka Chelsea w LM w ciągu ostatnich kilku lat. Co prawda w pierwszy meczu karny był ewidentny, ale przecież do rozegrania był cały drugi mecz. Ten drugi miał być pokazem siły ataku Chelsea, a był co najwyżej pokazem jak Torres wrasta w boisko (grał jak drewno). Początek meczu wymarzony, ciągłe ataki Chelsea, strzały niecelne, ale każdy następny był coraz bliżej celu, a później wszystko się posypało.
Co dalej w LM? Liczę na to, że Real wywali za burtę Farse, a finał raczej MU - Real. BTW. na 5 ostatnich sezonów Chelsea 4 razy przegrała z drużyną, która wygrała daną edycję Ligi Mistrzów.
Mam nadzieję, że Romek podziękuje Ancelottiemu, bo w tym meczu dobitnie pokazał, że nie nadaje się do angielskiej piłki. Zeszły sezon CFC zawdzięcza nie jemu, a dobrej dyspozycji całego składu. Teraz forma spadła i nie ma trenera, który by ją podniósł. Wiem, że lata już nie te, ale Ci piłkarze wciąż mają potencjał. Szczególnie Lampard, który w taktyce Carlo jest niewidoczny...Kogo bym widział na miejscu Carlo? Najchętniej The Special One, a jeżeli nie to Harry Redknapp jest według mnie bardzo dobrym trenerem, znającym angielskie realia. Choć patrząc na obecną sytuację jestem w 90% pewny, że przyjdzie Van Gaal, co w sumie nie byłoby też złym wyborem. Ewentualnie jest jeszcze Guus Hiddink, choć mam wątpliwości co do jego osoby... raz, że jest już leciwym panem, ostatnio przez 2 lata prowadził reprezentację, a reprezentacja i klub to dwa odmienne światy.
Jeszcze co do samej taktyki Ancelottiego. 4-3-3 jest ofensywną taktyką... ale tylko wtedy, gdy ma się typowego prawego skrzydłowego, a takiego Chelsea nie ma. Na lewej Malouda, w środku Torres, a na prawej powinien być Anelka, który pałętał się po całym boisku, tylko nie na prawej stronie...
A na koniec taki cytat ze Sportu o 20:00, na TVP1
Manchester upokorzył Chelsea, bo strzelił bramkę do szatni, a w drugiej połowie dał jej wyrównać na krócej niż minutę
Dobrze wiem, że eksperci TVP nie znają się na futbolu, a Barcelona to dla nich jedyny dobry klub, który nawet jak nic nie wygra jest najlepszy, ale cholera jasna, jakim trzeba być ignorantem, żeby wynik 2:1 z Manchesterem, grając w 10 na 11 nazwać upokorzeniem?! PANOWIE KROWY DOIĆ, A NIE DO TELEWIZJI SIĘ ŁADUJECIE I TAKIE GŁUPOTY PIEPRZYCIE!

6 Comments
Recommended Comments