Włodarczyk vs Palacios
Na pewno na forum jest wielu kibiców boksu, którzy wczoraj oglądali pojedynek Włodarczyk vs Palacios. Zapewne nic nowego tutaj nie wniosę jeśli napiszę, że zbliżyliśmy się poziomem do niemieckich gal, na których chroni się przede wszystkim swojego zawodnika i "nie pozwala: się mu przegrać.
Wczorajsza walka pokazała, że boks w naszym kraju do przede wszystkim biznes. Niestety sportu jest w tym coraz mniej. Nie jestem jakimś wielkim ekspertem od boksu i nie uważam się za takiego, jednak wczoraj byłem zdziwiony głosem komentatorów, którzy cały czas usiłowali wpoić widzom, jaki to Włodarczyk nie jest w tej walce agresywny oraz, że Palacios powinien rzucić się do szaleńczego ataku, gdyż pretendent "powinien" to zrobić. Stało się jednak inaczej, Palacios bardzo sprytnie zrobił naszego Krzysztofa w chu** i rozegrał ten pojedynek nie siłą, a zwinnością i pracą nóg. Faktycznie nie było dużo ciosów, jednak gołym okiem było widać, że Palacios jest aktywniejszy i wyprowadza więcej akcji od Włodarczyka.
Ciekawa jest również wypowiedź Włodarczyka po walce, że nie mógł pokazać na co go stać, bo Włodarczyk go nie atakował. Ależ atakowała, atakował, tyle, że Pan Włodarczyk nie był w stanie wykonać innej akcji prócz, bodajże 5-6 lewych prostych na rundę. Ta walka to istotnie nie było to, czego oczekiwali kibice. Jednak powinna ona zakończyć się remisem lub wygraną pretendenta. Nie wciskajmy ludziom ciemnoty, że poziom walki to wina Palaciosa, bo Włodarczyk również do walki się nie palił.
7 Comments
Recommended Comments