Jump to content
  • entries
    161
  • comments
    916
  • views
    177,798

Recenzja - NightSky


Sergi

662 views

 Share

Nie samymi blockbusterami człowiek żyje, więc na przekór blogom opisującym rozkosze Crysisa 2 i BulletStorma napiszę o mało znanej, niezależnej grze.

20110109010544156.jpeg

NightSky to prosta gra, która początkowo była exclusivem na Wii, teraz zawitała także na PC.

Fabuła jest w niej szczątkowa - Oto chłopiec znajduje na plaży lśniącą kulę, zabiera ją do domu i zasypia. Śni o kuli, która przetacza się po dziwnych krainach, by ostatecznie... wiem że fabuła słaba, ale nie będę z tego powodu spoilerował :wink:

Więc po prostu przepychamy kulę? Toż mamy to w co drugiej flashówce!

Dodajcie możliwość przyspieszania i spowalniania kuli, odwracania grawitacji i proste, acz skuteczne mechanizmy. Lepiej? To dorzućmy jeszcze złożoną i bezwzględną fizykę, ze szczególnym uwzględnieniem tarcia i bezwładności. Robi się ciekawie? No to jeszcze specyficzna, wektorowa grafika oraz świetna muzyka ambient i mamy NightSky.

screen1.png

Cała gra jest podzielona na 10 zróżnicowanych rozdziałów, każdy utrzymany w innej stylistyce, i oferujący trochę inne zagadki. Rozrywka z początkuwydaje się prosta i błaha, ale z każdym etapem robi coraz większe wrażenie, coraz bardziej wciąga. Szum wiatru, odrywające się od sklepienia krople deszczu i pochylające się drzewa budują atmosferę lepiej niż niejeden shader i mocap. To rodzaj grafiki, który najbardziej cenię - bez ogromnych nakładów, nie wymagająca wielkiej mocy obliczeniowej, za to stworzona ze smakiem i wielkim wyczuciem.

screen3.png

Rozdziały podzielone są na podrozdziały, z których każdy składa się z kilku ekranów. Jeśli spadniemy w czeluść piłką podczas np. trzeciego ekranu (jedyna rzecz która powoduje restart) wracamy na początek podrozdziału. Przy czym nie składają się one koniecznie z jednej zagadki. Może się więc zdarzyć, że po przejściu dwóch irytujących równoważni spadniemy 10 pikseli przed końcem.

screen4.png

Frustrujące? Jak się okazuje, nie. 1/3 gry można przejść w zasadzie bez restartów, dopiero pod koniec robi się gorąco - przytrzymanie klawisza o ułamek sekundy za długo i czeka nas kolejna sekwencja przyspieszania, zwalniania i nagłych zmian kierunku. Nawet mimo tych utrudnień gra nie jest trudna i bez większych ciśnień daje się przejść w godzinę.

screen5.png

Na szczęście twórcy zaoferowali nam dodatkowy tryb, na Wii to Master, odblokowujący się po przejściu gry, na PC możemy od razu włączyć Alternative. I hardkorzy zaczynają się ślinić. Nie ma podpowiedzi, a gra serwuje nam inne, trudniejsze zagadki. Mamy więc jakby drugą grę, której przejście w godzinę jest już nie lada wyczynem.

screen6.png

Podczas gry nie pada żaden truizm, kula jest tylko bezmyślnym urządzeniem, nie uczy nas niczego, nie spotyka też nikogo, kto prawiłby morały. To tylko rozrywka, do tego z gatunku tych najprostszych, a jednak mamy wrażenie, że na naszych oczach dzieje się coś magicznego i niezwykłego. I paradoksalnie ta skromność ma w sobie coś podniosłego, co sprawia że nie traktuję NightSky jak zwykłej gry, ale czegoś w rodzaju małego dzieła sztuki.

 Share

2 Comments


Recommended Comments

I paradoksalnie ta skromność ma w sobie coś podniosłego, co sprawia że nie traktuję NightSky jak zwykłej gry, ale czegoś w rodzaju małego dzieła sztuki.

Takie recenzje to ja lubię. Po screenach widać, że gra ma ciekawą oprawę, a Twój tekst zachęcił do zainteresowania się nią. Dzięki :happy:

Link to comment
Guest
Add a comment...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...