Herobrine
Właśnie zjadłem pyszny obiad: a więc póki mam humor i popołudniową przerwę napiszę coś o... niewiem czym ;D
Okey, może by tak... o Spore? O Herobrine? Nie, o nim później... Dobra napiszę o Nim teraz
Kim jest Herobrine? Według legendy jest to tajemniczy brat samego Notcha. I co z tego? Otóż podobno jest martwy.
Tak, jest on zombie. I to niezwykłym zombie. Wygląda jak nasz podstawowy skin. Jest jednak jedna różnica... Jego oczy są białe jak śnieg.
No dobra, ale jak powstał?! Po pierwsze: Herobrine jest legendą, według której jest w kodzie gry. Czytajcie: kolo został dodany przez Notcha do gry.
Po drugie: można go znaleść w modzie do gry.
Ale, co mnie do jasnej obchodzi, że PODOBNO On istnieje?! Otóż według legendy jest on takim... antybohaterem. Niszczy pół góry, podpala drzewa, niszczy budynki i wogóle robi masę innych rzeczy, które normalnie nazwano by bugiem. Gdyby nie On. Podobno jest neutralny ja Zombie Pigmen, czyli
zaatakuje dopiero, gdy ty zaatakujesz.
Dobra, gracze Minecrafta, czas rozwiać w was strach prze bugami, płonącymi lasami, zniszczonymi górami i rozwalonymi domami. Ta legenda jest o tyle dziwna, że... jest nie prawdziwa. I to jest straszne. Ludzie wiedzą, że Notch go nie dodał (sam tak powiedział w końcu), a zdarzają się im takie dziwne przypadki, że po prostu się boją. Przykład? Jjay Joker - najlepszy polski let's player który nagrywa najlepszą Polską serię Minecrafta: Przygody z Minecraft. W odcinku chyba 41 pod tytułem "Archiwum z X" miał dziwne bugi. Wieża, którą zrobił niedawno... skopiowała się nie daleko. To pierwszy bug. Drugi: podczas podróży "utknął", czyli nie mógł się ruszyć. Gdy zrobił reloga, nadal nie mógł nic zrobić. Bug trzeci: po zrobieniu reloga usuneło mu dach oryginalnej wieży (nie tej skopiowanej przez bug). Szczęśliwie miał dwa buckup'y: jeden zrobił po pojawieniu się wieży (podróż do niej skończyła się dokładnie tak samo) oraz przed zbudowaniem kolumny z lawy (sami zobaczcie na You Tube). A teraz najtraszniejszy bug ( o ile to jest bug), który Jjay Joker zauważył dopiero po pewnym czasie: gdy za pierwszym razem szedł do tamtej skopiowanej wieży, widać było przez ułamek sekundy dziwną postać... wyglądała jak szkielet z mieczem... stała nie ruchomo...
Z Herobrine jest tak samo jak z duchami: mimo, iż ktoś w nie nie wieży, to gdy coś dziwnego zaczyna się dziać, boi się, że to duch. Mam nadzieje, że się podobało. Goodbye!
Herobrine patrzy na ciebie...
13 Comments
Recommended Comments