ZPF #3: Ziemiomorze
Fantastycznych faworytów Qbusia część kolejna. Tym razem na scenę wchodzi kobieta. Zasłużona, laureatka nagród Hugo i Nebula, prześwietna Ursula Kroeber Le Guin. Jest autorką nie tylko opisywanego tu cyklu, ale także i wielu innych powieści (zwłaszcza z gatunku soft science fiction) oraz cyklu Hain, w których to widać spore wpływy socjologii i antropologii kulturowej. Odległe światy autorka wykorzystuje do ukazywania ogółu kultury ludzkiej. Nie odchodźmy jednak od clou programu, którym jest:
- Czarnoksiężnik z Archipelagu (A Wizard of Earthsea) - 1968
- Grobowce Atuanu (The Tombs of Atuan) - 1970
- Najdalszy brzeg (The Farthest Shore) - 1972
- Tehanu (Tehanu: The Last Book of Earthsea) - 1990
Do tego należy dodać jeszcze zbiór opowiadań Opowieści z Ziemiomorza (Tales from Earthsea) oraz powieść Inny Wiatr (The Other Wind), które jednak nie są zaliczane do głównego cyklu.
O ile dwa poprzednie cykle uznaję za najlepsze, to ten darzę największym sentymentem. I można go uznać za najlepszy, ale nie kategoriach rozmachu i intryg. Autorka dużo bardziej skupia się na samych bohaterach. Wszystko zaczyna się od młodego pasterza z wyspy Gont, którego ciotka (wiejska wiedźma) uczy prostych zaklęć. Z czasem okazuje się, że chłopiec potrafi dużo więcej niż mogłoby się wydawać. Po pewnej efektownej akcji ratunkowej zapada w śpiączkę. Leczy go czarodziej Ogion, który zaczyna go uczyć prawdziwej magii. Z czasem trafia do szkoły magów na wyspę Roke. Tak zaczyna się droga jednego z największych z magów Ziemiomorza.
Wiem, wiem - na pierwszy rzut oka brzmi sztampowo i niech 'zalatuje' Potterem. No, ale pierwsza część cyklu pochodzi z 1968 roku... i jest dużo lepsza. Ursula K. Le Guin jak mało kto potrafi łączyć w swoich książkach treści rozrywkowe z głębokimi. Doskonale widać to na przykładzie pierwszego tomu, w którym mamy nie tylko dużo zdarzeń, akcji oraz emocji, ale i sporo tematów do przemyśleń. Na pierwsze miejsce wysuwa się poznanie samego siebie oraz otaczającego nas świata. Przy okazji dowiadujemy się sporo o świecie stworzonym przez autorkę. Ursula potrafi zaczarować - magicznie przenieść w swój świat, podobnie jak czynił to Tolkien. Pierwsza część była dla mnie prostu wielką przygodą. Czytałem młodym nastolatkiem będąc, więc może i dlatego blisko mi było do Geda. Ale i po latach czułem tę magię.

Okładka 'potrójnego' wydania z 1975 roku
Świecie, w którym magia jest niemal wszechobecna - na statkach mamy osoby zaklinające pogodę oraz naprawiające uszkodzenia. Magia jest tu darem wrodzonym, który można rozwijać dzięki nauce. Jest ona oparta na słowach, na poznaniu 'prawdziwych' imion rzeczy oraz osób. Imiona te wymawiane w Old Tongue (nie pamiętam tłumaczenia) dają nad tymi przedmiotami władzę. Jednak język ten ma to do siebie, że nie można w nim kłamać. Magia niesie ze sobą wielką odpowiedzialność - w pierwszym tomie nieopatrzny popis głównego bohatera wpływa na losy całego świata. Ale o tym przekonacie się sami.
Dwa kolejne tomy to dalsze dokonania Geda, a Tehanu to już powieść nieco inna - mniej magiczna, bardziej obyczajowa i jeszcze bardziej skupiona na bohaterach. Mi początkowo nie przypadła do gustu, ale chciałbym ją przeczytać jeszcze raz. Pierwszy tom czytałem już chyba z cztery razy. Może trochę w tym zasługi świetnego przekładu Stanisława Barańczaka? Nie wiem, ale wiem, że i teraz mnie woła. Do tego nie czytałem jeszcze Opowieści z Ziemiomorza i Innego Wiatru, co muszę niedługo nadrobić.

Jeśli spodoba Wam się cykl (na co liczę) możecie też sięgnąć pod dwie adaptacje - anime Opowieści z Ziemiomorza Studia Ghibli (plakat powyżej) lub serial Ziemiomorze. Zastrzec jednak należy, że oba nie do końca spodobały się autorce. Oba znacząco odchodzą od fabuły oryginałów i wykorzystują ją 'do własnych celów'. Jednak o ile serial nie zasłużył na pochwały, to o anime autorka miała powiedzieć Goro Miyazakiemu (syn Hayao): It is not my book. It is your movie. It is a good movie (To nie moja książka. To Twój film. To jest dobry film). Podkreślała jednak, jak bardzo nie podobało się jej szatkowanie fabuły.
Z założonego przeze mnie tematu na forum wiem, że parę osób już czytało. Liczę jednak na kolejne osoby, kolejne głosy i opinie. A może ktoś oglądał tylko anime lub serial i podzieli się opiniami? Zapraszam.

Pendor, 'smocza' wyspa
Ursula K. Le Guin
Czarnoksiężnik z Archipelagu
11 Comments
Recommended Comments