Szuflada

Ach, Pogawędcast będzie jak Azurowi wróci monit... Aaa, już wrócił, czyli ju...

Hrmfrfmfrfrm, monitor już ma, ale zepsuło mu się wifi. Ach.

W T F, opatentuj ten okręt!

Co powstaje w wyniku zużycia smarków?

Hmm... Czysta energia motoryczna?

Jestem pełen podziwu dla ludzi, którzy pomimo ewidentnego braku talentu, wciąż tworzą nowe prace! Powodzenia!

Oczywiście, ja też ich podziwiam, ale tu takich nie widze.

Aha, [beeep]ista odpowiedź, niemal poszło mi w pięty

Nie mam pojęcia o czym mówisz

O tym, że ja napisałem subtelny komentarz (że nie umiesz rysowac), a ty sprytnie odpowiedziałeś w inteligentny sposób!

Nazwa tego bloga nie jest przypadkowa, Kapitanie Oczywistość

A czy wiążesz swoją przyszłośc z rysowaniem? Bo jak tak to umrzesz w nędzy

Na razie nie wiążę żadnych przyszłości, teraźniejszość mi ucieka. Swoją drogą, przez całą Szufladę na to czekałem, a tu w końcu ktoś zauważył

Swoją drogą... masa marnych artystów/wyrobników zarabia nieźle, a taki Van Gogh umarł w nędzy. Czyli jednak mnie komplementujesz. Zdecyduj się...

Na pewno w kręgu swojej rodziny jesteś porównywany do Bruegel'a. Moja ciocia też mi mówiła zawsze, że ładnie tańczę, a jak poszedłem z dziewczyną na tańce to publika wyśmiała mój ruch taneczny...

Nie mam pojęcia co ma do tego moja rodzina. Faaakt, słyszę dużo dobrego o moich dziełkach, ale nie przywiązuję do nich wagi, i powoli dłubię. Za wiążące opinie uważam tylko te, pochodzące od osób które w tym siedzą. Przez ponad 1.5 roku istnienia Szuflady dokonałem ogromnego postępu (Oczy mi krwawią kiedy patrzę na prace sprzed roku, tak jak tobie patrząc na aktualne? Pewnie tak), ale nie mam zamiaru przestawać. Świadomą decyzją było założenie milutkiego, cieplutkiego blogaska, takiej mojej nie galeryjki a właśnie szuflady. Galeryjkę założę kiedy, hmm, uznam swój poziom za ... zadowalający.

<Tutaj wstaw celną złośliwość ile czasu mi to zajmie>

... ale nie mam zamiar przestawać. Zbyt dużą przyjemność mi to sprawia. A jak oczy krwawią to albo nie klikaj, albo pisz komcia, albo radź, albo... idź. Hmm.

Pewnie zanim założysz galerię, ludzie skolonizują Marsa.

A jak często rysujesz? Na formacie A4 tylko? Moim zdaniem rysunek z "martwą naturą" prezentowałby się o wiele lepiej, gdybyś rysował przedmioty stosując konstrukcje. Bawisz się w takie rzeczy?

Pewnie zanim założysz galerię ludzie skolonizują Marsa.

Co do drugiej kwestii, rysunek wrażeniowy polega jednak na czymś innym. Tzn. w szkicu była odrobina tego, ale później tylko wrażenie, i o to chodziło w ćwiczeniu. 95% prac z Szuflady to mazy w zeszycie A5, robione na przystosowanych do tego lekcjach, jak polski czy PP Martwa natura(I miasto z odnośnika) to A3, ale żeby przysiąść nad czymś w domu, na spokojnie, to mi się ostatnio nie udaje Ostatnią taką pracą było... oszfak, starożytny już karnifeks, na A4.

PS: Pan kratkotwarzowy to z 1/8 takiej kartki xP

Ja studiuję architekturę, rysunek na moim kierunku jest bardzo ważny, zarówno szkice, jak i bardziej "konstrukcyjne" prace. Jakbyś chciał, albo miał jakieś pytania to się nie wstydź

Nie chodzi o to, że jestem [beeep]isty i będę ci doradzał, ale chętnie podzielę się z tobą wiedzą z zajęc. Sam jestem początkujący, jeżeli chodzi o naprawdę poważne rysowanie. Będę ci kibicował!

Jestem otwarty na rady, jak widzisz jakieś ewidentne Zła w danej pracy możesz wytknąć, raczej się nie obrażę Tych prac, które uznaje za naprawdę dobre jest na tym blogu malutko(Z pamięci to ... dwie, cztery?), ale szkolnych szkicyków zamieszczać nie przestanę. Boooo tak.

PS: A czemuż wydźwięk twojego pierwszego komentarza tak bardzo się różni od ostatniego? Zadziwiające w internetach.

Jak dla mnie to możesz nawet zamieszczac rysunki z przedszkolnych szkicowników

Najwyżej jak tu wejdę i je zobaczę, natychmiast wypali mi oczy.

@Sancho Stickmany zawsze sa w modzie. @Sed Ke? Ke?

Stickman rulez!

Widać masz za mało lekcji w szkole, by tworzyć kolejne dzieła >x].

Drangir!!!! Nie uwierzysz!? Twoja karykatura The Huts trafiła na łama Cd-action!