Sala Samobójców
Sala Samobójców to film, który ma pokazać, jak niebezpieczne jest uzależnienie od Internetu, portali społecznościowych i samych gier. Jak wiadomo, wiele artykułów na ten temat jest pisany przez rozmaitych psychologów z problemami, czy też innych znawców. A jak udało się to przedstawić Janowi Kamasie?
W tekście mogą być zawarte spoilery filmu - czytasz na własne ryzyko
Grzeczny chłopczyk, grzeczny
Film opowiada o Dominiku, który jest tegorocznym maturzystą (zaznaczam, że nie każdy maturzysta jest takim rozwydrzonym bachorem jak główny bohater filmu), który na studniówce robi pewną rzecz, która w konsekwencji niszczy mu życie - wszyscy zaczynają chłopaka wyśmiewać, przez co bidulek zamyka się w domku i dołącza do tytułowej Sali Samobójców.
Sam główny rozwydrzony bachor ma w swoim życiu wszystko, co chciałby mieć każdy - Xboxa, własnego szofera, dostęp do Internetu, Xboxa, śniadanie do łóżka, Internet, pieniądze... wspomniałem o Internecie?
Oprócz samego młodziaka, mamy też ukazanych jego rodzicieli - szefową firmy odzieżowej i polityka. Każde z nich jest zabiegane za pracą i romansami, a o synku swoim nie pomyślą nic - zaczynają się przejmować nim dopiero wtedy, gdy 10 dzień z rzędu nie wychodzi z domu - a matura się przecież sama nie napisze...
Znowu?
Nim przejdę do meritum, wyleję kilka moich żali. Otóż, najbardziej rozbawiło mnie przedstawienie typowego nastolatka jako mrocznego i zUego Emo, wyglądającego niczym Justin Bieber, a do tego będącego gejem - fajny obraz młodzieży... Mało tego - w całym filmie, jakikolwiek portal społecznościowy jest pokazany na samym początku i na końcu - i, tu moja pierwsza poważna uwaga: takie portale same w sobie złe nie są - to że ktoś został przez takowe poszkodowany, to wina tego, że sam zachowuje się jak kretyn i pozwala, by ludzie to filmowali lub pstrykali zdjęcia...
Kolejnym rozbrajającym mnie elementem była animacja Sali Samobójców (animacja sama w sobie świetna), ale próbująca ukazać, że gry też są złe (zwłaszcza posoka krwi po przecięciu na pół jednego z graczy). Niestety, próbująca nieudolnie przedstawić tą brutalność - bo w jakiej grze możemy robić doprawdy wszystko, co nam się żywnie podoba? I do tego odwzorowująca nasze rzeczywiste ruchy?
Ostatnim elementem, który mnie naprawdę zraził, jest przedstawienie jak na studniówce bawi się młodzież... Nie no, może i jestem starej daty, ale nie wydaje mi się, że to jest bardzo krzywdzący obraz ludzi w moim wieku.
Meritum
Jednak największym problemem filmu jest to, że o wiele bardziej porusza tematy samobójców, braku opieki nad dzieckiem, nietolerancji, odosobnienia, niż samych portali i gier... Właściwie, gdyby usunąć cała tą otoczkę multimedialną, to film niewiele by stracił na swoim wydźwięku, który i tak jest marny - bo obraz jest tylko idealnym bodźcem do prowadzenia konwersacji, ale nic właściwie w nim ciekawego nie ma. Mam wrażenie, że nawet Galerianki były kinem ambitniejszym...
Bruno? Sambor? Danusia?
Aktorstwo stoi na poziomie wszystkich seriali, z który aktorzy zostali zaciągnięci na plan filmu. Jednak, przyczepić się nie mogę do postaci Beaty, która przedstawiona jest jako znerwicowana matka, która podczas napadów agresji wywoływała mój śmiech (jak również i ojciec, bijący drzwi kablem od Internetu). O aktorstwie głównego bachora wiele powiedzieć nie mogę - pomijając że połowę twarzy miał zasłonięte przez włosy, to druga część, gdy nie płakała, to akurat nie uwidaczniała żadnych uczuć. Swoją drogą, nie ma to jak brać na swojego idola Biebera...
Kończ waść, wstydu oszczędź
" Szokująca historia i genialne aktorstwo sprawiają, że jest to film tylko dla ludzi o mocnych nerwach", głosi opis filmu. Historia nie była niczym specjalnym, a jedynie mnie lekko rozbawiła, i to głównie w kluczowych momentach. A mocne nerwy po co? Prawdopodobnie po to, by zdzierżyć widok głównego wymoczka wyglądającego niczym wielka gwiazda muzyki, Justin B. Oczywiście, na Salę Samobójców można się wybrać, ale jest tyle lepszych rzeczy, na które można wydać pieniądze, że film można sobie odpuścić. No, chyba że masz za dużo pieniędzy...
Ocena: 5/10
30 Comments
Recommended Comments