Komentarze pomeczowe czas zacząć :P
Jak co mecz to samo.. Opera mydlana antyfanów Barcelony. Jak zwykle. Zdążyłam się przyzwyczaić Czytałam wiele opinii na temat meczu Barca-Arsenal. Wszystkie krążą wokół jednego: czerwonej kartki Van Persiego. Oczywiście, tradycyjnie, Barca przekupiła sędziego, a że było 1-1, to trzeba było pomóc Dumie Katalonii. Nie rozumiem paru rzeczy. Mianowicie- po co? Przez tyle czasu Kanonierzy ani razu nie strzelali na bramkę Barcy. No dobra, mieli teraz dogodna sytuację. Ale jeżeli RvP nie słyszał gwizdka, tak jak się tłumaczył, to dlaczego nie leciał dalej na bramkę i być może nie strzelił gola, tylko puścił szmatę. Owszem ta kartka była nieco naciągana, ale przepisy to przepisy. Fani Arsenalu mają prawo się burzyć, tak jak ja się burzyłam na sędziego za niepodyktowany karny za faul na Messim. Pamiętam moje oburzenie za żółtą kartkę na Messim za pokazanie na koszulce życzeń dla jego mamy. Dlatego drodzy fani Arsenalu: nie spinajcie się, to i tak już nic nie da. Życzę wam jak najlepiej być może w przyszłorocznej edycji LM. Obyście nie trafili znowu na Barcę. Vamos Barca !
4 Comments
Recommended Comments