Japonia i inne sprawki

Manowar? To ci goście, co chodzą z gołymi klatami i w skórzanych spodniach? Słyszałem jedną ich płytkę, ale nie porwała mnie. Już wolę wesoły power metal w stylu Gamma Ray

Ja w sumie nadal nie mam ulubionej kapeli. Jest kilka grup, których muzyki słucham dłużej i częściej, ale nawet one po pewnym czasie zaczynają nużyć, a wtedy szukam czegoś nowego

Ha ha ha... Fakt, ich ubiór pozostawia sporo do życzenia, ale ja przede wszystkim uwielbiam ich za muzykę. Mnie zresztą też niektóre płyty (ogólnie) nie przypadły do gustu... Ale tych co przypadły słucham zawsze

Manowar byłby całkiem fajny, gdyby ich muzyka nie była tak wręcz absurdalnie patetyczna. W wielu momentach jest to dla mnie całkowicie niestrawne. No i grzywka Karla Logana...

"Absurdalnie patetyczna"? Czyli jaka?

Nie wiesz, co to jest patos?

Polega na ukazywaniu zjawisk o charakterze monumentalnym i wzniosłym, o wysokich walorach uczuciowych powodujących stany napięcia emocjonalnego u odbiorców.

W tym wypadku podniosłość jest przesadnie wielka, co mi przeszkadza. Aż mnie mdli :].

A mnie wcale nie Ten element właśnie mi się najbardziej podoba... Ale to kwestia gustu a o gustach się nie dyskutuje...

Nie mam nic przeciwko patosowi, ale imo Manowar tutaj przeginają. Ale fakt, że de gustibus non est disputandum. Co nie zmienia faktu, że moje jest i tak lepsze .

Zbyt męcząco się tego słucha, po 1/3 utworu już miałem dość.