Jump to content
  • entries
    48
  • comments
    176
  • views
    20,485

Moja droga do New Vegas...


Mckov

509 views

 Share

Raadh był w kiepskim nastroju. Głodny, ostatnio co zjadł to kawałek gekona - tak napromieniowany że prawie świecił.

Z wodą też było krucho, dwie butelki mętnej cieczy która tylko w przybliżeniu przypominała H2O.

A do tego był ledwie żywy ze zmęczenia.

Ale miało być lepiej. Wg mapy jeszcze jakaś godzina dzieliła go od Novac, czyli przed nocą zdąży. A tam czekało żarcie, woda i łóżko. Przede wszystkim łóżko.

Miało być lepiej. Ale nie wyszło.

Jakiś ruch na horyzoncie, Raadh odruchowo doskoczył do najbliższej skałki i skulił się w jej cieniu. Powoli ściągnął z pleców swój wysłużony karabin na gryzonie. Staroć miał zamontowaną lunetkę z noktowizorem.

W zielonkawej poświacie zobaczył sylwetki, Jedna , dwie... sześć. Z tej odległości trudno rozpoznać kto to. Miał nadzieję że to karawana. Tylko dlaczego nie widać żadnego bramina?

Podpuścił ich bliżej. Teraz nie miał wątpliwości, Kajdaniarze.

No, kurna, pięknie. Do tego trzeba było mieć jego pecha. Z RNK to by sobie powiedzieli "cześć" i po sprawie. Z tymi dupkami z Legionu też by się dogadał, "ave" i po wszystkim. Ale nie, on oczywiście musiał trafić na tych popieprzonych Kajdaniarzy, którzy delikatnie rzecz biorąc nie darzyli go ciepłymi uczuciami. A wszystko przez to małe nieporozumienie w Goodsprings. No cóż ten zastrachany kupiec zapłacił lepiej...

Skulił sie jeszcze bardziej. Uniósł broń. Aktywował V.A.T.S. System namierzył wszystkich przeciwników. Spokojnie zalokował po jednej kulce dla pierwszych czterech. V.A.T.S wskazał w każdym przypadku 98% i oczywiście zgon celów.

Raadh spokojnie wypuścił powietrze i aktywował system.

W wieczorną ciszę wdarło się staccatto wystrzałów. Raz, dwa, trzy, cztery.

Noż, kurna- zaklął w myślach- co za pop#@$%olone [beeep]!!!.

Dwóch Kajdaniarzy było rannych, pozostała dwójka nie została draśnięta. No i jeszcze tych dwóch których V.A.T.S nie objął. Za to doskonale widzieli skąd padły strzały. I wyraźnie przyspieszali kroku.

Raadh rzucił się za skałę przypadł do ziemi. Nad głową świszczały mu kule. Miał tylko nadzieję że więzienne przygłupy nie targają dynamitu, jak to często mają w zwyczaju.

Przeładował karabin... po czym sięgnął ręką do głowy. Chwycił pewnie wszczepiony na skroni implant V.A.T.S. i jednym szarpnięciem oderwał od skóry. Zapiekło jak diabli. Ale Raadh po kolejnej wtopie miał dość tego elektronicznego [beeep].

Co za kretyn to zaprojektował? Pewnie jakiś debil który w życiu nie trzymał spluwy w ręce.

Otarł krwawiące czoło, chwycił pewniej karabin...

Wdech, wydech... wdech...

Poderwał się na nogi. W momencie kiedy wychylił się z nad głazu, już podnosił broń do oka. Pierwszy popapraniec był jakieś dwadzieścia metrów od niego. Dwa strzały, oba w głowę.

Nie odrywając oka od lunetki skierował broń w następnego. Kolejny dublet. Pierwsza prosto w usta, druga zeszła i trafiła w szyję. Kajdaniarz z wrażenia stracił głowę. Dosłownie.

Reszta szmaciarzy rozpoczęła taktyczny odwrót. Kolejnych trzech dostało kulki w plecy. Niehonorowo ale bardzo skutecznie.

Ostatni wskoczył do jakiegoś leju, pewnie pamiątki po jakiejś bombce z Wielkiej Wojny. Tak na oko jakieś trzydzieści metrów dalej.

Raadh spokojnie założył karabin na plecy. Chwilę szukał czegoś w torbie przewieszonej przez ramię.

Z uśmiechem na ustach wyprostował się. Zamachnął się i mały obły przedmiot poleciał łukiem w stronę jamy.

Po chwili dziwny syczący odgłos poniósł się po pustyni.

No cóż granaty plazmowe wydawały trochę inny odgłos niż te tradycyjne...

To tyle jeżeli chodzi o wstęp;)

Zaczęło się dawno temu. F1 potem F2. Każdego ze "starych" Falloutów przeszedłem po kilka razy.

Tak więc mam prawo uważać się za fana. Umiarkowanego ale fana.

A potem nadeszły czasy współczesne. Fallout 3 ominąłem. Wstyd się przyznać. Mogę się tylko usprawiedliwiać: to był okres gdy w pracy siedziałem 10-12 h na dobę. Po przyjściu do domu juz nie chciało mi się patrzeć na kompa. Doszl do tego kilka opinii znajomych ze to tylko nędzny mod do Obliviona ;) Odpuściłem sobie.

Nadszedł New Vegas. Tu już nie popuściłem. W styczniu się okazało ze mam trochę zaległego urlopu [he he ładne trochę 12 dni ;)) ] No to 5 dni laby, do empiku, potem biegiem do domu i instalacja.

Zaczynam grać.

Jest pięknie. Pustynia jak żywa, NPC-e fajnie gadają. Klimacik falloutowy jak się patrzy.

No i do tego jeszcze ten fajny V.A.T.S. Walka w turach jak w F1 i F2.

48h później...

Co za kretyn to zaprojektował? Pewnie jakiś debil który w życiu nie grał w tą grę?

Utarczka z jednym zdziczałym ghulem to prawie dwie minuty klikania. Męczące, nudne, zero emocji. i jako wątpliwy bonus matrixopodobna scenka na koniec walki.

I podjąłem męską decyzję. Pod spację [ gdzie poprzednio był V.A.T.S] zabindowałem skok. V.A.T.S wyleciał w cholerę.

Zmieniłem kamerę z trzeciej osoby na pierwszą. No i oczywiście w settingsach ustawiłem celowniki na mechaniczne.

I teraz walka z ghulem trwa kilkanaście sekund. Niezależnie od tego kto wygra;) I jest to walka w którą muszę się zaangażować, w czasie rzeczywistym. Tu muszę odskoczyć przed ciosem, w ułamku sekundy przymierzyć w ten obrzydliwy łeb. A jak nie trafię to idę do piachu... i load;)

Teraz gdy nagle w nocy wyskoczy na mnie dziki pies, czasem podrywam się z fotela nerwowo ruszając myszką by namierzyć sobakę.

Teraz gra odzyskała dla mnie urok.

Że co? że z prawie turowego RPG, zrobiłem sobie shootera z elementami RPG?

No to co. Mi to odpowiada. Tak jak odpowiadał mi Deus Ex, czy z nowszych rzeczy Stalkery.

Może "nowe" Fallouty nie dorównują F1 i F2, ale za jedną rzecz trzeba twórców pochwalić. Każdy z nas może sobie wybrać swoją drogę do New Vegas.

Obojętnie czy będziemy tą drogę oglądali z "plecków" czy z "oczków" naszego alter ego i czy będziemy walczyć naprawdę, czy bawić się w pseudo-turach ;)

 Share

2 Comments


Recommended Comments

Fajnie że przypomniałeś ten wpis :P czytałem narzekania że w F3 nie ma napięcia i ryzyka bo... quick save i load jest za dobry. Tak. Bo można zapisać, spróbować coś ukraść a jak nie wyjdzie to load. Dziwne.

Link to comment
Guest
Add a comment...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...