Blog mazowszaka;)

Mam nadzieję, ze będzie tu pisać duuuuuużo osób. Bo na duuuuże, wręcz ogromne pochwały zasługuje Adam Małysz. 4 Kryształowe Kule, 39 zwycięstw, 6 razy na podium Mistrzostw Świata (pamiętam, jak wielkie były emocje w Predazzo, czy w Sapporo - coś wspaniałego), 3 krotny wicemistrz olimpijski, zdobywca brązu olimpijskiego, 90-ileś razy na podium, rekordzista wielu skoczni, król starej Holmenkollen. To mistrz, który nie m sobie równych, jedyne, czego mu brakuje, to złota olimpijskiego, ale wiemy, kto mu przeszkadzał w osiągnięciu tego celu. Fenomen, fenomen, jeszcze raz fenomen. Będę tesknić i choć Stoch nie będzie już dawał takich emocji, co Adam, to wierzę, że będzie chociaż w połowie godnym następcą Adama Małysza. Brawa!

Ikona polskiego sportu odchodzi... Szkoda. Miałem cichą nadzieję, że jeszcze ze dwa sezony poskacze. Cóż, pewnie teraz będzie z Małyszem, jak z piłką i Wembley... 30 lat będziemy wspominać, czekając na cokolwiek powyżej dna...

Kurczę, bardzo mi przykro z tego powodu.

Panie Adamie, dziękujemy i zapamiętamy pana sukcesy na zawsze. Ach pamiętam jak już odkąd chodziłem do drugiej klasy podstawówki oglądałem wraz z rodziną popisy Adama Małysza. Wszyscy krzyczeli razem z Włodkiem Szaranowiczem : Leć Adaś Leeeeeć !!!

Wybrał dobry moment - wciąż w czołówce, wciąż w bardzo pozytywnym świetle. Wolelibyście, żeby się marnował kolejne lata jak, za przeproszeniem, Gołota? Żadnemu sportowcowi tego nie życzę. A Adamowi dziękuję za wszystkie emocje, jaki dzięki niemu przez lata przeżyłem!

Dobrze że odchodzi teraz w glorii i chwale, niż jakby za 2 lata miał się w trzeciej dziesiątce plasować.

Ave Adam : )

Racja MantroX, były momenty lepsze (świetne) i te gorsze. A nasz mistrz odchodzi gdy jest mistrzem, bo po 10 latach ciągłego skakania na najwyższym poziomie być w 3 pucharu świata to jest mistrzostwo i Takiego Adama zapamiętamy

W sumie nie tyle 10, co 15 lat kariery dobiega końca. Z jednej strony pozostanie pustka, którą następcą trudno będzie zapełnić. Wielki człowiek i wielki sportowiec. Ten brąz to dobre zwieńczenie kariery, choć gdzie po cichu liczyłem, że teraz w drużynie będziemy się liczyć. Mimo to wielki szacunek za dokonania i podziękowania za niezmierne emocje przez tyle lat.

Mnie osobiście ucieszyła ta wiadomość mimo iż się nie interesuję sportem od 6 lat. Nie dlatego, że odchodzi wreszcie na zasłużony odpoczynek. Niezależnie czy miał formę czy nie - ciągle o nim mówiły media; zyskał fanów, potem ich stracił, by potem gdy forma wróciła ci wrócili... Na pewno było to męczące, tym bardziej, że pokazało, że większość jego fanów kibicowała mu tylko dlatego, że odnosił sukcesy (*). Jednego dnia byli za nim, potem jechali po forach, by powrócić. Należy mu się...

* prorokuję, że w tym roku będzie znacznie mniejsze zainteresowanie Formułą 1 w Polsce... Z wiadomych powodów

Rany tytuł jakby pan Adam od nas odszedł na zawsze Nie interesuję się zbytnio sportem, ale nie kojarzę innego polskiego sportowca z tyloma sukcesami, a przy tym taką skromnością. Zgadzam się z poprzednimi komentarzami, Małysz jest mistrzem i basta, nikt tego nie podważy. Ale nie ma co się smucić, przecież z pewnością będzie dalej działał w sporcie, jako trener na przykład.

mam nadzieję ze będzie komentatorem;)

@Up

A ja nie. Małysz to niesamowity sportowiec, ale gadać nie potrafi. Pamiętam, że niedługo po tym, jak zaczął odnosić te oszałamiające sukcesy, pojawił się news w tv odnośnie pobierania przez Adama nauki wysławiania się przed kamerami...