Pułkownik poleca - Marillion
W ramach akcji poszerzania horyzontów, postanowiłem bliżej przyjrzeć się brytyjskiemu zespołowi - Marillionowi. Zespól został mi polecony na polskim forum Queen (gdzie, swoją drogą jest więcej Marillionanistów niż rzeczywistych fanów Królowej ). Padła nawet nazwa albumu dobrego na początek przygody z grupą - Misplaced Childhood. Kupiłem i dałem się porwać. Na albumie znajduje się 10 utworów (w tym 3 suity po trzy quasi-utwory) i każdy, powiadam Wam, jest genialny. Kayleight, Lavander, Bitter Suite, Waterhole czy Childhoods End? to rock progresywny najwyższej jakości. MC jest jedną w tych płyt, którą każdy fan muzyki rockowej powinien znać (obok "IV" Zeppelinów, "Ciemniej Strony" Pink Floydów i "Nocy w Operze" Queen).
Żeby był porządek, to w punktach napiszę dlaczego warto nabyć Misplaced Childhood:
- brak jakichkolwiek zgrzytów - płyta jest perfekcyjna od początku do końca;
- niezwykła gitara elektryczna, tego trzeba posłuchać - najlepiej w utworach: Lavander czy Bitter Suite;
- przystępność - łyknąłem wszystkie utwory bez popity już przy pierwszym odsłuchaniu, inaczej niż w przypadku TDSotM Floydów czy nawet Nocy w Operze Queen
- bardzo przyjemny dla ucha wokal Fisha - nie może się nie podobać.
Kupcie, a możecie się niechcący zakochać.
0 Comments
Recommended Comments
There are no comments to display.