Once
Dlaczego pewnych ludzi w życiu spotykamy tylko raz?
Tyle inspirujących charakterów, potencjalnych przyjaciół, a nawet mentorów... Wszystko to dane mi jest na kilka chwil.
Potem znowu muszę użerać się z masą debili. Z nimi oczywiście dzień w dzień.
Do końca nie wiem, czy cieszę się z wczorajszego spotkania, czy nie.
Morgan.
Nie wiem, naprawdę nie wiem, czy lepiej byłoby mi żyć dalej bez sensu i kierunku i...braku zainteresowania dwoma powyższymi.
Pewnie myślisz, że nie.
Ja też tak bym myślał, gdyby poprzedni stan nie był tak wygodny. Opieprzanie się na lekcjach, granie na PSP w autobusie, siedzenie na youtube po szkole...sielanka.
I w końcu spotykam ją. Nie, żeby to był jakiś przypadek, ja po prostu szukam, nieustannie szukam wartościowych ludzi w tej żałosnej szkole. Chyba mi się w końcu udało, tylko (jak już mówiłem) ciągle nie wiem, czy było warto.
Wiem za to na pewno, że więcej już jej nie spotkam.
A jeśli nawet to już i tak nie będziemy mieli o czym rozmawiać.
Jedno spotkanie, godzina spędzona w przytulnej sali z pianinem uświadomiła mi, jak zmarnowałem swoje talenty, swój czas, jak mało osiągnąłem w życiu i jak mało jestem wart przez swoje lenistwo.
Kim ona jest? Lepszą wersją mnie. Ten sam światopogląd, te same zainteresowania..prawie.
Prawie, bo wszystko ma o kilka poziomów wyżej, lepiej. Nigdy już jej nie nadgonię, w niczym.
Nie sądzę, by cokolwiek mogło zastąpić coś tak intensywnego i wstrząsającego jak porównanie samego siebie do niej, ale jeśli chcesz sprawdzić, czy naprawdę jesteś wart tyle ile myślisz, że jesteś...spróbuj.
"Once"
Potrafisz się przyrównać do tych ludzi bez obrzydzenia dla samego siebie? Gratuluję.
5 Comments
Recommended Comments