Bad Company 2 - Recenzja (sp)
Gatunek: FPS
Jako zagorzały singlowiec podchodziłem do gry z niepokojem. Co jeżeli multi mnie nie przyciągnie, a single będzie miało tylko 2 godziny? Wychodzi 45 złotych za godzinę. Na szczęście jednak kolega, który polecił mi grę miał rację, że multi faktycznie wciąga. Natomiast co do singla ...
Zarówno pozytywnie jak i negatywnie zaskoczyła mnie jego długość (bez mierzenia stoperem ok. 5-7 godzin na średnim). Pozytywnie dlatego, że wśród obecnych FPS ze świecą szukać tytułu, który dałby w single ponad 5 godzin zabawy. Negatywnie zaś dlatego, że gra ta jako pierwsza z recenzowanych na moim blogu FPS nie jest zakwfalikowana do kategorii tych zbyt krótkich. Jak dla mnie możnaby ją skrócić o nawet 2 misje. Może więc zacznę od tego złego, żeby miło zakończyć. Nie podobała mi się misje: Heavy Metal i Nie zostawiamy Nikogo.
Tytuł Heavy Metal wydawał się bardzo ciekawy gdyż moje muzyczne zainteresowania balansują na krawędzi tegoż gatunku i Rocka. Zaczęło się nieźle, w czołgu, a w tle przygrywał tytułowy Heavy Metal. Niestety po paruset metrach jazdy czar prysnął, a w głośniku ponownie rozległy się huki. Cała misja dłużyła się mocno, a przy niezbyt fajnej mapie (zbyt duża otwarta, podłużna przestrzeń) misja się trochę dłużyła.
Nie Zostawiamy Nikogo zaś wkurzyła mnie bardzo jednym fragmentem w kanale, gdzie stał budynek ze snajperami. Tutaj można było zobaczyć, że skrypty nadają się do poprawki. Otóż snajperów można było pościągać stojąc za magiczną strefą uruchamiającą skrypt. Nawet nie podnieśli karabinów. Wystarczyło jednak przekroczyć strefę, a zaczynali natarcie. Parę metrów dalej i znów wojsko ustawione w szeregu gotowe, by wybiegnąć na bohaterów. Stojąc w zasięgu ich wzroku mogłem ich spokojnie wystrzelać, a podejście metr dalej oznaczało faszerowanie ołowiem z ich strony.
Trochę dalej: Tu o sobie znać daje skrypt zasypujący gracza toną wrogów + pojazdy z wieżyczkami i bazooka 20 metrów za linią wroga.
Najgorsze do zniesienia było, gdy jeden z żołnieży (a nawet wszyscy z oddziału) usilnie nazywali bazookę granatnikiem. To mają być służby specjalne? Co do polskiego dubbingu był niezły z jednym wyjątkiem. Kto zatrudnił Jerzego Killera (Czarka Pazurę) do oddziałów specjalnych? Nie żebym go nie lubił, ale wolę go raczej w komediach i całkiem niezłym kabarecie, który przedstawia. Za sam dubbing dałbym 7+. Muszę pochwalić też nutę czarnego humoru, czy użycie klasycznych polskich tekstów, np. cytowane w recenzjach, ?co? Jajco.? Bardzo spodobała mi się postać wojskowego pilota pacyfisty.
Wy dranie z EA, dlaczegoście go zabili
Muzyki za dużo nie posłuchamy, ale za ten bardzo klimatyczny szczątek z Heavy Metalu i świetne dźwięki broni ocena za ogólne udźwiękowienie będzie dość wysoka.
Teraz już będą same plusy, zacząwszy od świetnej końcówki to jest
porwania samolotu, choć sam chciałem wylądować spadochronem w Teksasie, a nie tylko zobaczyć filmik. Żałuję też, że w Teksasie nie postrzelałem, co byłoby świetnym pretekstem do obejrzenia krajobrazu tego miejsca
. W każdym razie poczułem lekkie uczucie zawodu w samej końcówce, choć mniej więcej po 9 misji miałem dość. Cieszę się, że wytrwałem do końca.
Dochodzimy do ostatniego akapitu czyli grafiki. Ta jest po prostu świetna, łączy fotorealizm z delikatną nutą komiksowości (boję się użyć słowa Cel-shading, ale myślę, że komiksowość będzie w sam raz). Świetna jest też gra świateł, i fajnie zrobiony efekt oślepienia błyskiem. Tym czym gra zniszczyła wszystkie odsłony Call of Duty była ostra, niepohamowana destrukcja.
Na koniec ocena, niezbyt wysoka, ale jak dotąd w recenzowanych przeze mnie wojennych FPSach i tak ten element nie był nigdy oceniany zbyt wysoko.
Ocena:
+
Długość
Świetny początek i zakończenie
Dzika Destrukcja, Realizm, Grafika
Pojazdy
Świetne Sylwetki Postaci np. Pilot
Czarny humor
-
Pod koniec pozostawia lekki niedosyt ...
... Choć wcześniej potrafi znudzić
Moim zdaniem 2 skopane misje
Głos Cezarego Pazury mi nie pasuje
Niektóre skrypty wymagają naprawy
Frajda 6+/10
Grafika 9/10
Dźwięk 7/10
Ocena końcowa: 7/10
(ze średniej wychodziło 7+, ale ocena jest niższa, gdyż nie wszystkie elementy są tak samo ważne)
Pytacie co z Multi? Recenzja tego elementu pojawi się 25 lutego jako osobny wpis. Wtedy też podsumuję całą grę, na razie tylko ocena za single. Zaś ta za Multi jest o wiele wyższa ...
Dobranoc !!!
1 Comment
Recommended Comments