Cztery wymiary
Teraz trzeci felieton, domykający dwa poprzednie. Dużo bardzo rozwiniętą jego wersję słyszała np. Dracia na Avangardzie .
W dwóch poprzednich felietonach przyjąłem dość jednostronne stanowisko, które równoważyło, moim zdaniem, pewne poglądy dotyczące naukowości i oryginalności dzieł fantastycznych. Przyszedł czas na przedstawienie wizji ogólniejszej i symetrycznej, dotyczącej nie tylko percepcji książek ale w ogóle rzeczywistości. Pomoże w tym jungowska typologia opisana w książce ?Typy psychologiczne? (Psychologische typen, 1921).
C. G. Jung wysnuł hipotezę, że rzeczywistość może być odbierana na dwa sposoby: percepcyjny i intuicyjny. Człowiek z przewagą pierwszego widzi wiele danych pogrupowanych w liczne katalogi, w dodatku każdy bit wydaje się ważny, więc powinien być rozważony. Ponieważ otacza go ocean informacji, nieprędko podejmuje decyzje, a zmiany przyjmuje z ograniczonym entuzjazmem. Osoba percypująca intuicyjnie widzi świat całościowo, ogólnie, postrzega związki między dużymi zbiorami danych, wyobraża sobie te zbiory jako kształty, byty przekazujące coś ponad warstwą czysto informacyjną. Dlatego zmiany wita chętnie, a nawet je inicjuje. Nie widząc setek zmiennych (które postrzegają ludzie ?percepcyjni?) nie boi się rewolucji. Te dwa bieguny spostrzeżeniowe można przedstawić w postaci osi, na której lewym końcu znajduje się ?percepcja?, a na prawym ?intuicja?.
Jung uważał, że dane, które odbieramy percepcyjnie i / lub intuicyjnie, podlegają wartościowaniu. I znowu, może się to odbywać na dwa sposoby: myślowy i uczuciowy. ?Myślowcy? koncentrują się na faktach, teoriach, liczbach, na logice, systemach, wreszcie wynikach. ?Uczuciowcy? zwracają uwagę na ludzi (bohaterów), na uczucia, przeżycia, stosunki międzyludzkie, jakość komunikacji, otwartość wizji.
Nałóżmy na poprzednią, poziomą kreskę, drugą, pionową oś ewaluacji. U góry umieśćmy myślenie, a u dołu czucie. Powstaje krzyż oddzielający umowne cztery obszary: myślowo intuicyjny (?czerwony?), czuciowo intuicyjny (?żółty?), percepcyjno czuciowy (?zielony?) i percepcyjno myślowy (?niebieski?). Obszary te bywają też nazywane literami, odpowiednio D, I, S i C, ale nie Jung wymyślił te oznaczenia i kolory, nie on też zarabia na stworzonych na podstawie jego teorii systemach diagnostycznych.
Nie ma obszarów gorszych i lepszych. Przedstawiciele każdego przystosowują się do ról społecznych tak samo sprawnie, choć widzą je z odmiennych punktów widzenia. Trzeba zaznaczyć, że im człowiek jest dojrzalszy, tym mocniej od swojego koloru abstrahuje i lepiej rozumie innych (Jung powiedziałby, że ?dąży do pełni?, którą symbolizuje archetyp Jaźni). Najczęściej mamy do czynienia z mieszankami typów: np. ludźmi ?żółto ? zielonymi? czy ?czerwono ? żółtymi?, nierzadko z konglomeratami trójkolorowymi, a nawet melanżami złożonymi z dwóch przeciwstawnych barw (np. zielonej i czerwonej).
Jak osoby naznaczone danym kolorem mogą postrzegać dzieło literackie? ?Żółci?, ludzie intuicyjno ? uczuciowi, koncentrujący się na całości i człowieku, będą pytali (w wielkim uproszczeniu, oczywiście): kto jest w książce opisany? Zwrócą uwagę na bohatera / bohaterów, na osobowości, ich wycieniowanie, przeżycia, odczucia, słowem na ludzi ? tkwiących ? w ? świecie. ?Zieleni?, osoby uczuciowo ? percepcyjne, zwracające uwagę także na człowieka, ale tym razem postrzegające treść nie całościowo, lecz szczegółowo, spytają: jak bohater jest opisany? Pod iloma kątami, w związku z jaką liczbą zmiennych? Jak się protagonista komunikuje, czy dba o innych? Jak się ma historia bohatera do niego samego? Słowem zobaczą człowieka ? w ? oceanie - danych. ?Niebiescy?, osoby percepcyjno ? myślowe, analizujące bity nie pod kątem człowieka, ale systemów, logiki i teorii, zapytają: dlaczego historia opisana jest tak a tak? Zwrócą uwagę na opowieść, jej spójność, logikę, na użyte w dziele teorie i systemy analiz. Zobaczą złożoną ? z ? danych ? historię. Zaś ?czerwoni?, osoby myślowo ? intuicyjne, zwracający uwagę także na fakty, logikę, teorie, ale nie pod kątem szczegółów, lecz w ujęciu całościowym, spytają: co jest w dziele opisane? Jak wygląda świat przedstawiony w książce? Rekwizyty? Obiekty? Czy jest to kraina dobrze przeanalizowana, czy sklecona ?po łebkach?? Jednym słowem dostrzegą świat ? otaczający ? bohatera.
Myślę, że niejeden czytelnik odnalazł siebie na tej szachownicy. Choć każdy z tych sposobów spostrzegania jest równouprawniony, to, jeśli chodzi o krytyków, dobrze by było, gdyby uwzględniali możliwie wszystkie, bo jeśli autor był ?żółty?, a krytyk jest ?niebieski?, może się okazać, że tekstu zwyczajnie? nie zrozumie.
Można by zapytać: dlaczego w pierwszym felietonie od razu nie przytoczyłem Junga? Czy nie lepiej by było podać zrównoważony model, zamiast stawać po stronie ?czucia? (myślę, że w tym momencie jest to jasne)? Ba. Taką miałem potrzebę, może wywołaną siłą perswazji ?czerwonych?. Niedojrzałe osoby o tym typie mają tendencję do, cytuję: przedstawiania swoich opinii jako faktów niepodlegających dyskusji, bywają bezceremonialne i bezkompromisowe, mówią to, co myślą, a mówiąc przedstawiają swój punkt widzenia [?czerwony? punkt widzenia] jako wizję całościową . W przeciwieństwie np. do wycofujących się ?niebieskich? czy ugodowych ?zielonych?, ?czerwoni? lubią konkurować, wypowiadają się bez oporów, są odważni i nie zawsze uprzejmi. Dlatego w wielu środowiskach zyskują prym. Może się mylę, ale mam wrażenie, że tu i ówdzie wśród miłośników fantastyki takie niedojrzałe ?czerwone? osoby uzyskały przewagę swoich poglądów na to, czym dzieło fantastyczne ?powinno być?, a czym nie. Osobiście ?czerwonych? lubię, jeden z moich najlepszych przyjaciół to właśnie karmazynowy Space Marine, przy czym, co chcę podkreślić, jest to czerwony dojrzały.
Mam nadzieję, że ten artykuł pomoże w licznych dyskusjach dotyczących odbioru dzieła literackiego. Psychologia jest fascynującą dziedziną, czyż nie?
5 komentarzy
Rekomendowane komentarze