Jump to content
  • entries
    13
  • comments
    61
  • views
    10,885

Marvin Heemeyer ? czyli do czego może doprowadzić biurokracja


MatG

521 views

 Share

Witam po długiej przerwie, spowodowanej różnymi czynnikami około edukacyjnymi (brak czasu i chęci do czegokolwiek poza padnięciem na łóżko). Postaram się pisać częściej i gęściej. Ale wróćmy do meritum sprawy.

4 czerwca AD 2004.Grandby, Kolorado . Spokojny dzień w zwyczajnym amerykańskim miasteczku. Nikt się nie spodziewa że za chwilę w ich mieścinie rozegrają się sceny rodem z kiepskawego horroru.

Aby jednak rzetelnie opowiedzieć całą historię musimy cofnąć się w czasie. Marvin ?the Muffler Man" Heemeyer przybywa do Grandby w 1994r. Tam zakłada warsztat i dzięki fachowości swoich usług zdobywa uznanie lokalnej społeczności. Drobny przedsiębiorca pracował spokojnie siedem lat , do czasu kiedy władze miasta postanawiły zmienić plany zagospodarowania przestrzennego. Planowana budowa fabryki cementu odcięła go od świata zewnętrznego, czyniąc z jego biznesu całkowicie nierentowne przedsięwzięcie, a z ziemi bezwartościowy kawałek gruntu. Próby przeciwstawienia się tej decyzji były skazane na niepowodzenie, ponieważ burmistrz i radni zdecydowanie opowiadali się za budową fabryki, czego dawali wyraz w lokalnych mediach, krytykując jego działania. Heemeyer niezrażony ich postawą, zabiegał o budowę nowej drogi dojazdowej. Kiedy i to zawiodło ,zakupił buldożer i miał zamiar wybudować drogę własnym kosztem. Jednak władze miejskie były nieugięte. Odcięto jego posesję od kanalizacji i w tempie ekspresowym ukarano mandatem za jej brak. Marvin zrozumiał że z urzędnikami nie da się wygrać. Wydzierżawił swoją posesję firmie zajmującej się wywozem śmieci i mając pół roku na opuszczenie terenu zamknął się w swoim warsztacie i pracował. Ratusz i właściciel fabryki w poczuciu wygranej zajęli się swoimi sprawami , aż nadszedł 4 czerwca.

Wtedy to z warsztatu wytoczył się stalowo-betonowy potwór. Był on iście genialnym tworem idei DIY. Opancerzony ponad 30 centymetrami stali i betonu, wyposażony w karabin Barrett M82, karabin Ruger AC556, pistolet Kel-Tec P11 i rewolwer magnum , a także system kamer pozwalający obserwować otoczenie , posiadał siłę zdolną do obrócenia w perzynę miasta. Nie imały się go nawet pociski ppanc. i granaty. W akcji pokazuje go poniższy film:

W sumie zniszczył 13 budynków, min. fabrykę cementu, ratusz, dom burmistrza oraz siedzibę lokalnej gazety. Na uwagę zasługuje także fakt, że pomimo ciężkiego uzbrojenia pojazdu nikt nie został nawet ranny. Heemeyer strzelał nad głowami policjantów, nie chcąc nikogo zabić. Wszystko wskazuje na to że właz został przygotowany tak aby nie można było opuścić maszyny.

O tym człowieku można wiele powiedzieć. Ale dla mnie zawsze pozostanie przykładem tego co może czekać naszych kochanych polityków i urzędników kiedy znajdzie się ktoś, kto uznawszy że chwasty trzeba wyrywać, weźmie sprawy w swoje ręce.

Vaya con Dios!

 Share

0 Comments


Recommended Comments

There are no comments to display.

Guest
Add a comment...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...