Jump to content
  • entries
    359
  • comments
    2,977
  • views
    109,800

Robert Kubica... - czyli krótkie refleksyje


mistew

236 views

 Share

O rany... co ten mistew sobie wyobraża, że pisze jako tysięczny gość o Kubicy? Czy naprawdę nie ma większych problemów na świecie? Biedne dzieci w Etiopii domki z g... budują, a on płacze o jakiegoś Polskiego kierowcę. Altruiści się znaleźli... Gdyby naprawdę tak się przejmowali o wszystkich i wszystko na świecie byłoby pewnie lepiej. No ale nic.

Szczegóły znamy niemal wszyscy. Jakiś amatorski, nikogo nie obchodzący wyścig we Włoszech, niedaleko Lazurowego Wybrzeża. Robert był największą gwiazdą. Nieomal godzinę jechał bez żadnych przeszkód, gdy gruchnął w barierę. Nie chcę wiedzieć jak wyglądała nasza gwiazda F1 po wyciągnięciu z wraku. To raczej nie było przeżycie z gatunku "lekkich". Gdy ja dowiedziałem się o tym myślałem, że ktoś robi sobie jaja. Niestety, taka reakcja następuje u mnie niemal zawsze: "Rozbił się prezydencki Tupolev, ale ktoś jest dowcipny, hehehe". Ano tak, przepraszam, miał być jakiś miesiąc bez tego tematu czy coś...

Jak zwykle w takich przypadkach docierały do nas różne "półprawdy", "nie do końca potwierdzone informacje" czy "informacje od anonimowych ludzi u źródła". Dobrze wiecie, iż takie informacje należy brać z dużym przymrużeniem oka, bowiem często potem jest tylko kłopot z odkręcaniem sytuacji. W końcu w miarę sensowny komunikat. Było dosyć nieciekawie, to już jest takie trochę balansowanie na granicy życia i śmierci.

Nie wiem czy każdy dałby radę się odrodzić. W Kubicę akurat wierzę, bo to silny psychicznie i fizycznie chłop, który już z nie takich opresji wychodził cało.

Jeszcze dwie sprawy:

*Nie zamierzam piętnować Kubicy za to, że udał się na ten wyścig. W sumie jeżdżenie w tego rodzaju zawodach może być jego sposobem na życie po zakończeniu kariery w F1. Po drugie to zawsze dobre przetarcie przed sezonem, mimo że specyfikacje bolidu Lotus Renault i Skody z oczywistych względów się różnią.

*Jestem ciekaw, kto za Kubicę? Mamy w Lotus Renault dwóch trzecich kierowców i to pewnie Bruno Senna usiądzie za kierownicą bolidu. Mimo iż do sławnego krewniaka - Ayrtona - się nie umywa. Reszta kierowców to raczej chwyt, żeby zgromadzić sponsorów (Chiny, Malezja...)

Dobra, na dziś to tyle, przepraszam że tak krótko. Na koniec tradycyjne - Robert trzymaj się!

? "Mistew" spółka - z tym - z ograniczeniem umysłowym 2011

 Share

8 Comments


Recommended Comments

Po pierwsze to nie wyścig, a rajd. Po drugie Robert miał ogromnego pecha-już dawno nic takiego nie wydarzyło się podczas zawodów, do tej pory nie jestem w stanie pojąć jak w wyniku takiego w miarę niegroźnego wypadku doszło do takich obrażeń. Zazwyczaj kierowca rajdowy po większych dzwonach wychodzi z wypadku jedynie poobijany. Też trzymam kciuki za szybką i bezproblemową rehabilitację Roberta.

Link to comment

Zgodzę się z użytkownikiem andrew88, samochody i zabezpieczenia na trasach rajdowych zazwyczaj pozwalają wyjść z groźnych wypadków kierowcom bez szwanku. Jak to powiedział któryś z ekspertów w telewizji (nie pamiętam kto, za dużo ich było) był to zbieg wielu pechowych zdarzeń które zdarzają się niezmiernie rzadko. Szczęście w nieszczęściu że Robert żyje i jestem pewien że jeszcze w tym roku wróci.

Link to comment
Guest
Add a comment...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...