Szuflada

20 tysięcy złotych długu - to jest prawdziwe becikowe! Tyle bowiem wynosi państwowy dług w przeliczeniu na jednego obywatela, także tego najmłodszego. Bardzo Państwa proszę o pojawienie się przed Sejmem - i przyciągnięcie jak największej liczby ludzi, którzy mają dość okupacji naszego kraju przez bezdusznych "polityków, nie dbających o przyszłość, tylko o dzień dzisiejszy - za szczególnym uwzględnieniem stanu ich kieszeni. Pokażmy, ze Internauci potrafią również oderwać się od klawiatury i monitora - i wyjść na ulicę. Ale najpierw - proszę ten apel umieścić, gdzie się da Zwłaszcza na rozmaitych forach warszawskichProtesty przewidujemy co miesiąc 23 ? go ( VAT) to 23%) lub 25 ? go jeśli 23 wypadnie święto

Za Kaczyńskiego miałem prace, stać mnie było zapłacić za czynsz, leki mogłem kupić rodzinie ubranie starczało na jedzenie, dziś jestem na granicy wytrzymałości , pytam dlaczego nas tak zniszczyliście panie premierze Tusk? przecież my też chcemy żyć. Pisze od sąsiadki ten tekst za co bardzo jej dziękuję.

@Qbuś

Inicjatywą na Facebooku jest zdegustowany poseł PiS Zbigniew Kozak. - To mi wygląda na akcję w stylu Palikota - twierdzi. Według posła, to także celowa próba odwrócenia uwagi od rzeczywistych problemów będących konsekwencją tej tragedii, w tym gospodarczych.

Piszemy polityczną opowieść? Tylko bez JKM-a, bo on jest już wszędzie.

Antoni Macierewicz powiedział, że raport MAK jest fałszywy i zmusza państwo polskie do płacenia wiecznej daniny Rosjanom.

Zarzucił również rządowi, że ukrywał dowody świadczące o tym, iż raport MAK jest nieprawdziwy. Poseł uznał to za "fałsz i zaprzaństwo, jakiego nie było w dziejach galaktyki". Antoni Macierewicz dodał, że to minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, minister spraw wewnętrznych Jerzy Miller i szef Kancelarii Premiera Tomasz Arabski dopuścili się do zdrady narodu polskiego oraz zniesławienia honoru polski po wyborach w roku 2007, kiedy to jeden z członków komisji wyborczej przyznał się oficjalnie na swoim blogu, iż jego dziadek był z Wermachtu.

No i co żeś uczynił, Jakubie.

Do tego władza funduje nam istny festiwal zachowań godnych filmów Barei. Prezydent stolicy każe nam się przyzwyczajać do śniegu, minister od korupcji oznajmia, że od walki z korupcją tylko rosną żądania łapówkarzy, premier każe nam robić dzieci, zamiast się oglądać na emerytury, a jego podwładni sugerują, że człowiek, który całe życie był na konto obiecywanej emerytury okradany, a który na starość chce być jeszcze pożyteczny i pracować, jest naciągaczem. Minister od rozkładu kolei zaś demonstracyjnie odbiera premie, których nie było, a potem, zamiast ukłonić się i sobie iść, podsuwa kozłów ofiarnych.