O wierze słów kilka
O wierze słów kilka
Wiara ? ?W religioznawstwie polega przede wszystkim na przyjęciu istnienia czegoś bez żadnego dowodu wiarygodnie potwierdzającego ten fakt.?* W sumie można powiedzieć, że jesteśmy wierzący, gdy uznajemy istnienie kogoś, kto stoi wyżej nas, ale nie mamy na to dowodów. No bo o ile wierząc Biblii, to w ?tamtych czasach? można było być świadkiem ważnych wydarzeń w życiu Chrześcijanina. Ale teraz ? Nie pozostało nam nic innego, jak wierzyć temu, co jest zapisane w Piśmie Świętym.
Jednak czy my w ogóle mamy wybór do tego, czy wierzyć czy nie? Zostajemy ochrzczeni gdy mamy miesiąc, może dwa, zależy od rodziców. Następnie pierwszą komunię święta przejmujemy w wieku, o ile mnie pamięć nie myli, 9 lat. Wtedy też mamy tyle do powiedzenia co nic. Do kościoła zostajemy zaciągani ?na siłę?. Jest wiele rodzin, gdzie syn musi koniecznie iść na ministranta. Jeżeli się sprzeciwimy, życia w rodzinie nie ma. Wszyscy będą Ci to wytykać. Następnie bierzmowanie- i to w tym wieku powinien być przyjmowany chrzest, zamiast bierzmowania. Dopiero w tym okresie zaczynamy się już zastanawiać, czy naprawdę wierzymy. Czy jest to tylko gra pozorów. No bo jak powiemy ?nie?, to np. u mnie w rodzinie by mi tego chyba nigdy nie wybaczono. Tak więc przyjmować wszystkie sakramenty po kolei musimy. Tak jak chodzić co tydzień ( a przed bierzmowaniem o wiele częściej) do kościoła. Ja w grudniu byłem 8 razy w kościele. Jedną mszę opuściłem. I wiecie co? Miałem już tego po dziurki w nosie. Siedzieć przez tą godzinę w zimnym kościele. A zapomnij rękawiczek czy szalika- dłonie czerwone, w twarz zimno, gorzej niż na dworze. I jeszcze czapki nie można oczywiście założyć. Siedzisz, lub stoisz, i odpowiadasz po kolei wyuczone na pamięć formułki. Kazanie posłuchasz raz na jakiś czas, a następnie znowu się zamyślisz, bo jest one nudne. Idziesz do księdza, aby dostać podpis, że się było w kościele. Jak dla mnie jest to chore. No bo przecież jak ktoś chce iść do kościoła, to idzie. A jak jest to z przymusu, to i tak siedzi tam oby siedzieć. Zanim dostaniesz podpis, czekasz piętnaście minut, aż babcie zapłacą za mszę. Kolejna chora rzecz. Jakby to księża mało zarabiali. Jak to powiedziała moja koleżanka ( która zapewne będzie to czytać

Wychodzi więc na to, że zostajemy zmuszeni do tego, aby wierzyć. Oczywiście możemy jedynie pokazywać, że wierzymy. Ale to nie o to chodzi. Dlaczego wszystkie najważniejsze sakramenty są przyjmowane wtedy, gdy to rodzice jeszcze za nas odpowiadają ? Dlaczego nie jest tak, jak przy chrzcie Jezusa ? Przecież tam wszyscy byli już dorośli. Nikt nikogo nie zmuszał. Czy nie powinniśmy czynić tak, jak jest zapisane w Biblii ?
Co do księży, to naprawdę mało który robi to z miłości do Boga. Większość z nich leci na kasę. A ta jest całkiem niezła. Oczywiście zależy to od tego, gdzie dany ksiądz przebywa.
Te 606 słów które już napisałem, nie miało na celu nikogo obrazić. Proszę mi wybaczyć, jeżeli kogoś to uraziło. Są to tylko moje (i koleżanki

Pozdrawiam
Zorzin
Zorzin
* http://pl.wikipedia.org/wiki/Wiara
12 Comments
Recommended Comments