Skocz do zawartości

Here Comes The Sun..

  • wpisy
    4
  • komentarzy
    7
  • wyświetleń
    3607

Gramofony i rękawiczki.


Wulzar

238 wyświetleń

Witajcie.

Dzisiejszy wieczorny wpis zmuszony jestem zacząć od przeprosin za to, że długo nie pisałem na blogu :dry: . Spowodowane było to dość mocnym pogmatwaniem się spraw prywatnych, które teraz przynajmniej po części udało mi się rozplątać. Dzięki temu, mogę już wrócić do mojego bloga. :laugh:

Zacznę tradycyjnie od wstępu muzycznego.

"I can't get through

Knots in my mind

I resent

The self i can't find

I can't get through

A paper and a pencil

Are the best friends i've got

I went to downtown LA.

Got picked up by the cops

I didn't get what i wanted

But i didn't care a lot

I saw that life was kidding

Look on"

Ten tydzień był na swój sposób tygodniem dla mnie dziwnym, okropnym i świetnym w jednym. Jedną z najmilszych niespodzianek jakie mi się przytrafiły było znalezienie ukochanego gramofonu u dziadka na strychu. Dzięki niemu spędziłem bardzo przyjemny wieczór rozmawiając z siostrą i słuchając świetnej muzyki z tego magicznego urządzenia. Mniej więcej tu kończą się rzeczy miłe. Wczoraj naszła mnie refleksja nad sumieniem nauczycieli i ewentualnym posiadaniem przez niektórych z nich poczucia humoru. Nie wiecie o co chodzi.. No tak, pewnie nie powinienem się temu dziwić, ale jakoś nie potrafię. Wytłumaczcie mi czemu tydzień przed feriami nauczyciele zaplanowali nam 10kartkówek i 3 sprawdziany co? Czy oni nie wiedzą, że będą musieli to sprawdzać w FERIE?!(to kończy się oficjalny bulwers time :huh: ) Wiem, że brzmi to bardziej jak tekst pisany przez nabuzowanego nienawiścią i lenistwem małolata, ale wyprowadzę was z błędu. To nie jest tekst pisany przez nabuzowanego nienawiścią małolata. Pewnie, mam dopiero 15lat, mało wiem o życiu, ale nie zachowuję się jak taki obiekt i nie mam zamiaru.

Taak...pozwólcie, że pomyślę i wrócę do normalnego toku myślenia.

Ogólnie rzecz biorąc ostatni tydzień był dla mnie katorgą psychiczno-uczuciową i cieszę się, że mam go za sobą. Natomiast z tym tygodniem wiążę wielką nadzieję, ponieważ istnieje szansa, że szczególnie ważna dla mnie :smile: osoba(ukochana :wub: ) przyjedzie w tym tygodniu do Sandomierz, zresztą tak jak obiecałem pozdrawiam ją bardzo gorąco. Oprócz tego postaram się jak najlepiej napisać owe sprawdziany i kartkówki(czy ja już mówiłem jak nie znoszę optyki? :dry: ). Wiem mój blog jest chaotyczny, nudny i ogólnie niemrawy, ale hmm...mam to chyba nawet gdzieś bo czuję wewnętrzną potrzebę wyrzucenia tego wszystkiego z siebie i właśnie dlatego powstał ten blog. Dodam jeszcze, że jazda na snowboardzie jest to świetna zabawa i jeden z najlepszych sposobów na zapomnienie o kłopotach, a więc na deski i jazda, to nie boli....no może czasem! :P

Jeśli chodzi o ten wpis to będzie chyba na tyle. Następny będzie oczywiście we wszystkim dobrze znanym terminie: jak mi się zachcę. :huh: (i tak was to nie obchodzi).

Na koniec życzę wam abyście cieszyli się śniegiem póki jest, a tym którzy go nie lubią, aby się w końcu do niego przekonali :)

Mam dla was piosenkę na pożegnanie :wub:

2 komentarze


Rekomendowane komentarze

tydzień przed feriami nauczyciele zaplanowali nam 10kartkówek i 3 sprawdziany

Z techniki, WOS-u, WF-u, PO, WOK-u?

Sesja.

Fizyka, Matma, Polski, Chemia, Geografia, Historia, Biologia, Angielski.. rozumiem, że realia studenckie są całkowicie inne bo mam brata, który studiuje, ale mimo tego jest tych pisanych prac jak na jeden tydzień sporo..

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...