Czy Lech się osłabił?
W jednym z komentarzy do poprzedniego wpisu mateusz(stefan) prosił, abym napisał o osłabieniach Lecha, przed startem w kolejnej rundzie Ligi Europy. Ale jest jeden problem, ja nie specjalnie uważam żeby Lech aż tak bardzo się osłabił. Na razie też bardzo się nie wzmocnił, ale jest jeszcze trochę czasu.
Strata Peszki nie była wielkim osłabieniem, wręcz przeciwnie, w dłuższej perspektywie jest to dla klubu z Poznania dobre. Lech na wypadek odejścia Peszki zabezpieczył się już latem ściągając z Korony Jacka Kiełba. ?Ryba? cała jesień dobrze wywiązywał się z roli rezerwowego, a kiedy trzeba było zastępował Peszkę w wyjściowym składzie i robił to bardzo dobrze. Peszko już od dłuższego czasu sposobił się do wyjazdu na zachód, więc po prostu stało się nieuniknione, ale przynajmniej w Poznaniu zadbali o to żeby mieć już następcę tego piłkarza, a nie tak jak z robiono z transferem napastnika po odejściu Lewandowskiego. Niewątpliwym atutem Kiełba jest to, że gra mniej agresywnie niż Peszko i dostaje znacznie mniej kartek, więc problem z częstymi zawieszeniami nie powinien w jego przypadku występować. Pytanie czy Jacek poradzi sobie z presją? Wydaje mi się, że bez problemu. Miał pół roku na spokojne zapoznanie się z klubem i kibicami, więc powinno być dobrze.
Odejście Joëla Tshibamby pokazuje, że sam transfer tego zawodnika był błędem i decyzją mało przemyślaną. Wystarczyło kilka niezłych spotkań w Arce, żeby zrobić z niego Bóg wie kogo, a nikt nie pamiętał o tym ile spotkań mu nie wyszło, ile ?setek? marnował. W Poznaniu furory nie zrobił i moim zdaniem słusznie skorzystano z okazji żeby trochę na nim zarobić, o ile na Cyprze nie zaprezentuje się gorzej niż w naszym kraju. Z kolei pożegnanie z Arturem Wichniarkiem uważam za duży błąd. Będąc na miejscu poznańskich działaczy pozwoliłbym temu piłkarzowi spokojnie przepracować okres przygotowawczy i czekałbym na efekty tej pracy wiosną. Jeśli dalej Wichniarek prezentowałby się słabo, wtedy z czystym sumieniem można by mu było podziękować za grę.
Kolejny błąd to jak dla mnie transfer Bartosza Ślusarskiego, który będzie pewnie prezentował poziom zbliżony do tego co pokazywał jesienią Wichniarek. Jak dla mnie to już piłkarz wypalony, który raczej nic wielkiego do zespołu nie wniesie, co gorsza może tak jak w Cracovii robić kolokwialnie mówiąc ?smród w szatni?. Ale obym się mylił i oby Bartek nawiązał do najlepszych okresów w swojej karierze i znów strzelił gola Bradze.
Vojo Ubiparip to spora niewiadoma. Kolejny piłkarz z Bałkanów, miejmy nadzieje, że zaprezentuje, co najmniej poziom Injaca a najlepiej Stijlica lub Rundevsa. Lech ma sporo szczęścia do sprowadzania takich piłkarzy, więc może to być spore wzmocnienie. Realnym wzmocnieniem na pewno będzie Hubert Wołąkiewicz, którego udało się sprowadzić już teraz. Zapewne etatowy niedługo reprezentant powinien spokojnie wpasować się w Poznańską obronę i wskoczyć do podstawowego składu. Jakub Kapsa, młody pomocnik sprowadzony z KSZO to melodia przyszłości. Trzeba go nauczyć piłki na wysokim poziomie i w przyszłym sezonie powinien już walczyć o miejsce w podstawowym składzie. Miałem okazje dwa razy oglądać go na żywo i byłem pod wrażeniem. Ostatni potwierdzony transfer to powrót z Polonii Bytom Tomasza Mikołajczaka, który furory tam nie zrobił i wraca do Lecha w charakterze uzupełnienia kadry.
Wielu zawodników jest przez media łączonych z mistrzem Polski i tak naprawdę każdy by się w Lechu przydał. Bardzo bliski powrotu do Poznania był(jest?) Rafał Murawski, ale podobno negocjacje z jego obecnym klubem utknęły w martwym punkcie. O innych zawodnikach raczej nie ma co pisać bo to raczej tylko spekulacje niż realne plany.
Podsumowując, uważam, że Lech będzie wiosną dysponował podobnym potencjałem kadrowym jak jesienią i wiele będzie zależało od dyspozycji takich piłkarzy jak Stijlić, Rudnevs czy Kiełb. Ale mam nadzieję, że działacze z Poznania zaskoczą nas jeszcze jakimiś transferami i Lech powalczy w Lidze Europy, a w naszej ekstraklasie zajmie miejsce dające prawo gry w pucharach. Bo była by wielka szkoda, gdyby Lecha w Europie w nowym sezonie zabrakło.
A jak dla mnie Lech już się wzmocnił. Pamiętacie jak z Interem Baku od 60. minuty napastnika grał Kiełb, bo Zieliński zdjął Wichniarka i zapomniał wpuścić napadziora? Teraz takich sytuacji nie będzie, co jest niewątpliwym plusem. Peszkę może zastąpić Kiełb, ale będzie musiał grać na 115% swoich możliwości. Ubiparip to niezły gracz. Tak przynajmniej mi się wydaje jak patrzę na Transfermarkta, ale już Ślusarski to chyba tylko sprowadzony jest po to aby emanował autorytetem i doświadczeniem(obu brak) w szatni. Co do Murawskiego to przecież wiadomo, że Osuch to stary oszust. Prowadził negocjacje z Polonią i Lechem, a w Kazaniu nic o tym nie wiedzieli... Jak Lech będzie wyglądał na boisku? Zobaczymy za miesiąc - MattiR
11 Comments
Recommended Comments