Spalmy swoje konsole ? czyli gry, klienci i piraci
Spalmy swoje konsole ? czyli gry, klienci i piraci
Dawno nic ni pisałem, ale przywalił mnie natłok obowiązków. Teraz nadrabiam. Niestety znów stałem się świadkiem żenującej sytuacji związanej z naszą branżą. Dnia wczorajszego wybrałem się do marketu pewnej znanej sieci, która to idiotów nie obsługuje. Celem moim było nabycie dwóch gier (lub jednej jeśli druga byłaby niedostępna). Chodziło mianowicie o gry ?FUEL? i ?PROTOTYPE? na konsolę Xbox 360, której to jestem (byłem do tej pory) szczęśliwym posiadaczem. Wpadłem szybko na półkę ?xboxową? ale jakież było moje zdziwienie gdy okazało się, iż zagęszczenie tytułów na owej półce zmniejszyło się o jakieś 70%. W połowie przegródek była jedna, dwie gry a druga połowa była całkiem pusta. Wybór był totalnie żałosny. Nawet jeśli idzie o nowości. Zaznaczam przy tym, że do tej pory raczej nie było problemów z dostępnością tytułów ? nawet starszych. Było w czym przebierać. Oczywiście poszukiwanych gier nie znalazłem ? postanowiłem więc podejść do ?obsługi? i zapytać. Średnio miła Pani sprawdziła w systemie i okazało się, że gry są faktycznie niedostępne. Zapytałem więc czy jest jakaś szansa żeby się jeszcze pojawiły, czy też mam się udać gdzie indziej. Jakież było moje zdziwienie gdy dowiedziałem się, że tych gier już nie będzie ? bo oto, moi drodzy, firma nie obsługująca idiotów, zerwała współpracę z dystrybutorem ? obie gry mają w naszym kraju tego samego dystrybutora. Oczywiście wiadomo że to konkurencja, ale mimo wszystko to bardzo dziwne biorąc pod uwagę, iż ten dystrybutor obsługuje u nas takich wydawców jak Activision/Blizzard. No ale cóż ? poleciałem rzucić okiem na półkę i po chwili wróciłem bo zdziwiło mnie iż, skoro zerwali współpracę to dlaczego widzę elegancko wystawione CoD: Blask Ops? Pani stwierdziła że to końcówka dostawy i dziwnie na mnie patrząc powiedziała, że gry na konsolę Microsoftu się zupełnie nie sprzedają i ich sieć rozpoczęła proces CAŁKOWITEGO wycofywania się ze sprzedaży gier na tą platformę. Szczęka mi opadła tylko odrobinkę, ale przytrzymałem ją sobie stopą. Zapytałem czy uczciwy klient się już nie liczy zupełnie w tym rachunku ekonomicznym (tak, wiem, naiwne pytanie). Na co Pani zdziwiona odpowiedziała ?uczciwy klient? Przecież na xboxa wszyscy piracą? OK., poddałem się, skapitulowałem całkowicie. Otóż sieć sklepów nie obsługujących tych nieco wolniej myślących przeprowadziła najpewniej dokładne badania na terenie całej Polski, z których to badań jasno wynika że na xklocka wszyscy jak jeden mąż pobieramy nielegalnie gry. Oczywiście sama konsola nadal jest dostępna w ww. sklepie. To tak jakby sprzedawać samochody bez silników. Można kupić, tylko po co.
Nie muszę dodawać chyba że moja konsola jest absolutnie nieprzerobiona i posiadam wyłącznie oryginalne gry? Przecież to nie ma znaczenia ? widocznie uczciwi użytkownicy Xboxów zostali bez ostrzeżenia wciągnięci do grupy ?idiotów?, których ta sieć nie obsługuje. Cóż, trudno, pójdziemy do konkurencji.
Oczywiście cała sprawa ma też drugą stronę medalu ? piractwo i to jak ono wypływa na życie zwykłych uczciwych graczy. Bo pomijając absurd całej sytuacji, wielce zdziwioną moim stanowiskiem ekspedientkę i ?wszystko w *upie mającą? sieć, to nie doszłoby do tego gdyby nie piraci, którzy wolą ściągnąć niż kupić ? bo wiadomo że kraść jest łatwiej niż wydawać kasę (czemu chleba nie kradną, hę?). I przez idiotę (używając sloganu reklamowego ww. sieci sklepów) jednego z drugim, ja nie mogę teraz kupić oryginalnych tytułów, w sklepie w którym jakoś tak przywykłem kupować gry, za moje ciężko zarobione pieniądze. Brawo! To chcieliście osiągnąć? Mam was gdzieś i tak nie przerobię konsoli, bo mam świadomość, że jestem lepszy, bo nie łamię prawa, bo dokładam swoją cegiełkę do rozwoju tej branży, bo jest to mój rodzaj podziękowania za ciężką, długą pracę jaką muszą wkładać deweloperzy w stworzenie światów w których potem gościmy. Pozdrowienia dla wszystkich ?oryginałów?.
Mr RIPosta
4 Comments
Recommended Comments