Wasze postmodernistyczne szaleństwo
Wszyscy to wiedzieliśmy, wszyscy to przeżywaliśmy, a jednak trzeba było to sobie wyraźnie i jeszcze raz uprzytomnić: lato 1940 roku było straszne.
- Czy tak było też podczas bitwy pod Waterloo? - zastanawiała się Daphne, gdy schodzili na plażę.
- Widząc to całe [beeep], chcę powiedzieć tylko jedno... zwykła latryna nie załatwi sprawy...
Niebo nad portem miało barwę ekranu monitora nastrojonego na nieistniejący kanał.Najczęstszy ludzki błąd - nie przewidzieć burzy w piękny czas. A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój. Nagle ptaki budzą mnie, tłukąc się do okien i słońce - mój wróg słońce! Wschodzi wielbiąc Boga.
Nagle pod nogi upada mu skamieniały słowik. Zrobił dwa kroki w bok
- Grzebanie ciał jest zwyczajem barbarzyńskim - mruknął do siebie. - Reliktem z okresu początków naszej kultury.
- Już taki ze mnie zimny drań - dodałem.
- Ale żeby chłop hotdoga? Przecież to babski zwyczaj parówę do mordy pakować... Nie to co pizza. Zjedz dwa kilo bigosu w minutę, albo...Zobaczysz noc w środku dnia.
- Moje noce są tylko chwilowym zawieszeniem broni. - odparłem.
Później mówiono, że człowiek ten nadszedł od północy od bramy Powroźniczej. Szedł pieszo, a objuczonego konia prowadził za uzdę. Nazywają go również Rzeźnikiem z Blaviken. Rzeźnik powiedział:
- Ja walę z aksa, a mój kolega z ruszczki"
Na co aks odparł:
- ...Ostał ci się ino sznur.
- Jestem turkiem i sprzedaję kebaby" - usłyszał bohater. Załamany odparł:
- Czy jest ktoś niżej ode mnie na tym bożym świecie? Znowu z tym pasztetem? - odpowiedział bohater wspomnianemu Turkowi.
- Nie każdy wierzy w Boga, ale każdy chce schudnąć" - dodał po chwili - Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o twoich planach na przyszłość
Przez ryk morza i wiatru przedarł się odgłos dwóch wystrzałów.Mężczyzna gwałtownie wyrzucił ręce do góry, objął nimi głowę, a gdy uderzył weń czwarty pocisk, jego ciało naprężyło się niczym łuk.
- Cel uświęca środki. Miał witać rodzinę królewską, a padł na ziemię.
- Myslisz, że to koniec, ale to dopiero się zaczęło Kochanie, nie płacz
- Nie płacz za mnie Argentyno, tak naprawdę nigdy Ciebie nie opuściłem
- Ja mógłbym tyle słów utoczyć, krągłych i beztroskich, ze słonego ciasta zmierzchów, jeśli zechcesz je znać.
Z krainy mroków, z krainy smoków nie ma wyjścia, chyba że... Boże, chroń nas"
- Trenuj ze mną, nadszedł czas!- rzekł.
Ocean czasu - chcemy czy nie - zawsze zwraca nam to, co w nim kiedyś pogrzebaliśmy.
-Umarli powstaną w morzu krwi! - zaintonował Feliks Dzierżyński, odgrzebując Lenina przyprószonego warstwą gleby. - Jeszcze Polska nie zginęła! - rzekł.
- Nie damy by nas zniemczył wróg! Tak nam dopomóż Bóg!"- dodał.
- Ein heisser Schrei Feuer frei!
- Coś się kończy, coś się zaczyna.
- Początek jest końcem jest początkiem
- To nie jest koniec. To nawet nie jest początek końca. Ale, zapewne, jest to koniec początku. Krzycz, aż wiecznie wirujące koło stanie w miejscu. Na zawsze.
W dużym pokoju zaczął bić zegar. Raz. Dwa. Trzy. Cztery. Pięć. Sześć. I kiedy skończył, już wiedziałam, ze on "Jest Hardkorem"!
znany film z YouTube'a. Niom on jest taki super wub. A królestwu jego nie będzie końca, tam gdzie kurvvy, grzyby i krasnale,
na szklankach i na firankach.
- Zabiorę cię, właśnie tam.
A on powiedział:
- Masz rację. Ale... to naprawdę tylko kokos."
- Ja tam wolę sałatę!"
- Eureka!
- Ale sałata "zawiera źródło fenyloalaniny. Spożycie w nadmiernych ilościach może wywołać efekt przeczyszczający." - odparł
- Posiadam wiarę w niemożliwą moc. Potrafię jeśli chcę rozświetlić mrok. Mogę poruszyć was na kilka chwil
- Kilka chwil, jak wybranych z setek dni wspomnień posklejany film Mówi mi Mówi jak mam dalej żyć Którą drogę wybrać dziś...
- Aha - wydedukował.
- Aha. Jak myślisz, czy w lesie można znaleźć coś do jedzenia?
- Tak - stwierdził z goryczą mag. - Nas. Nigdy nie umieramy"
- Przechodniu, powiedz Sparcie, tu leżym jej syny, prawom jej do ostatniej posłuszni godziny".
- This is Spartaaa!!!
- Nie dajcie im niczego, ale zabierzcie im wszystko!
- Wszystko może wyjść człowiekowi na dobre!"
I wychylili duszkiem.
- Nie chcecie jadła, napoju, Zostawcie nas w pokoju!
- A kysz, a kysz! Ta zupa jest za słona!
- Śpiewać... Cieszyć się majem... Niektórzy to mogą...
- Śpiewać każdy może, trochę lepiej, lub trochę gorzej....
Obiecane i jest. Ufff. W ramach odstresowania po tej traumatycznej lekturze, której pewnie nikt nie skończył.

20 Comments
Recommended Comments