Najpiękniejsze uczucia to te, których nigdy nie urzeczywistniamy.
Bla bla bla
14 użytkowników zagłosowało
-
1. Nadal podobają się wam te moje prywatne wpisy?
-
Tak.9
-
Nie.5
-
- Zaloguj się lub zarejestruj, aby zagłosować w ankiecie.
Jak pamiętacie, cytat ten miał być motywem przewodnim dzisiejszego wpisu. Jeżeli nie lubicie osobistych wpisów, proszę opuście bloga.
U mnie w klasie jest dziewczyna, ma na imię Marta(Piękne imię), niestety to, że chodzę z nią do klasy jest moim przekleństwem i błogosławieństwem w jednym. Powiem wprost, zauroczyłem się w niej, napisałbym, że zakochałem się w niej, ale to nie jest miłość, niestety. Cóż, w mojej wyobraźni zawsze podchodzę do niej i wyobrażam sobie, że rozmawiam z nią na luzie oraz, że ona się we mnie zakochuje. Cóż głupie to marzenie, ale pozwala mi ono mi żywić nadzieję, że kiedyś w końcu się przełamie, ale będzie to trudne, gdyż to nie ma chyba sensu, ponieważ ona chyba pała do mnie niechęcią. A powiedzieć jej wprost, że jestem w niej zauroczony to by była czysta głupota, bo albo bym ją w pewien sposób przestraszył albo by mnie wyśmiała, a później musiałbym znosić docinki. Kurcze, czemu muszę być takim cholernym czarnowidzem i do tego tak nieśmiały.
Wybaczcie, ale dokończę kiedy indziej ten tekst.
Ps Wiadomość do Kajtka, proszę nie rób parodii tego wpisu
17 komentarzy
Rekomendowane komentarze