Skocz do zawartości

Blog Wieczorny

  • wpisy
    70
  • komentarzy
    609
  • wyświetleń
    82377

Co Cie obchodzą moje życzenia?


Reizen

657 wyświetleń

Hej,

Wszedłem na bloga z myślą o napisaniu tradycyjnych życzeń typu "Wesołych świąt, dużo szczęścia, radości, piękności, żywności, barwności, mało ości, krzepkości, wytrwałości, upartości i budyniu." ale widząc pięć trylionów osiem bilionów dziewięćset osiemdziesiąt sześć milionów sto trzydzieści osiem tysięcy i siedemset pięćdziesiąt trzy (ufff...) wpisy o takiej tematyce postanowiłem odbiec trochę od tematu. Zatem zamiast normalnego, przydługiego (no, braku tego nie mogę gwarantować :P) tekstu napiszę krótką informacje o czym planowałem napisać przez ostatnie dwa tygodnie, ale ostatecznie zeżarło mnie lenistwo :P

robasnowman.jpg

Zatem, z tego co pamiętam, najpierw miałem opublikować odpowiedź od huta w sprawie polecanek, żeby rozwiać krążącą po niebie niczym ptak z zepsutym GPSem wątpliwość - jak one działają? (nie ptaki, polecanki) Jak tak o tym myślę teraz, to chyba straszne parcie na szkło miałem, bo sensu taka "publikacja" nie ma za grosz, ale co tam, radujcie się! :P

Odp:

My też nie potrafimy :)

Tak na poważnie - serwis uruchomiony został wcześniej, niż to powinno nastąpić. Pewne rozwiązania związane z blogami nie działają, jak powinny, ale gdzieś tam w tle trwają prace nad tym, by to poprawić. Niestety - choć może się tak wydawać z zewnątrz - nie mamy pełnej kontroli nad pracami na stronie, pewne rzeczy muszą się przetoczyć bardzo profesjonalną, przez co wolniejszą (a niekoniecznie lepszą) ścieżką. Postaram się w miarę szybko przywrócić twojego bloga do polecanych, ale trudno mi powiedzieć kiedy to się stanie - może być dziś, a może być "w styczniu".

80762242.jpg

Dalej na celowniku były zawieruchy polityczne, tzn. dość słynny (przynajmniej w kręgach ludzi choć minimalnie zainteresowanych kabaretem zwanym politykom) tekst Kaczyńskiego;

"O ile rozpoznałem ciało brata na lotnisku, o tyle kiedy już widziałem ciało przywiezione do Polski w trumnie, to go nie rozpoznałem. Był to człowiek, który w ogóle nie przypominał mojego brata. Mówiono mi, że to on".

I późniejsze "sprostowanie":

Ja to mówię po rozmowie z Jarosławem Kaczyńskim. Nikt tego nie kwestionuje w naszej rodzinie - powiedział Dubieniecki. Przyznał, że całe zamieszanie wynika trochę z winy dziennikarzy. - Jarosław Kaczyński nie został dopytany przez dziennikarzy co myśli, mówiąc to, co powiedział w poniedziałek - wyjaśnił mecenas.

I taka drobna refleksja się nasuwa, ja wiem, niezbyt odkrywcza, ale czy politycy są aż tak zadufani w sobie, że uważają ludzi za idiotów (np. słynny zamiennik słowa "kłamie" czyli "on mówi nieprawdę" W>T>F?) czy sami są tak ograniczeni, że nie widzą swojego komizmu? Jak już pisałem kiedyś pozostaje się tylko śmiać.

Następny miał być wpis o "religii muzyki", tzn. któryś raz z rzędu natknąłem się na podtrollowaną dyskusję w internecie na temat muzyki z tekstami typu "Slipknot to nie metal, może slayerowi tyłek lizać", "Pierdzielicie Ironi rządzą, reszta to podróby", "W ogóle się nie znacie, cały ten nowy syf wyznawany przez kinder metali to bagno" itd.

double-facepalm.jpg

Miałem na ten temat wiele do powiedzenia, głównie o bezsensowności tej dyskusji, poziomie jej prowadzenia, durnocie pojęcia "tru metal" itd. Ale znowu z perspektywy czasu i wygaśnięcia emocji sprawia to wrażenie bagna w którym człowiek nie chce się bazgrać i omija szerokim łukiem.

Ostatnim tematem jaki pamiętam, który mnie ruszył i zmotywował, ale niewystarczająco aby wziąć 4 literki w troku i zacząć o nim pisać, było obejrzenie filmu pt. Fight Club, jeden z lepszych jakie maiłem przyjemność oglądać, trochę akcji, trochę mądrych słów i myśli, mnóstwo dobrego podkładu dźwiękowego, genialna gra aktorska, ogólnie jak nie oglądałeś - polecam, tym bardziej, że z tego wpisu już nic na jego temat się nie dowiesz :P No może zobaczysz okładkę:

fight%20club.jpg

Jeśli też zechcesz, to łap jeden z głównych kawałków muzycznych, który kompletnie mnie pochłonął;

Youtube Video -> Oryginalne wideo

To chyba koniec przeglądu treści jakie mogłyby znaleźć miejsce na tym blogu gdyby nie to, że autor przysnął, w ogóle dość pokraczne to stworzenie (znowu - nie autor, tylko blog :P), niby wieczorny, a wpis lekko po południu, niby blogi są od krótkich myśli i wypowiedzi, a tu praktycznie same kolosy, zespolony z serwisem o grach, a ciągle biadoli o jakiejś nudnej polityce, tak pokraczne to stworzenie, że najlepiej byłoby je po prostu zamknąć i zakończyć... ale nie chce mi się pisać wpisu pożegnalnego, to musi trwać dalej :P

thescienceofsleep.jpg

<- motywacja ... lenistwo ->

Zatem kończąc życzeniami; <patrz na górę>...

Tak bardziej serio to dużo szczęścia, radości, nie tylko w święta, ale i po nich, między nimi jak i przed następnymi ;) No a sobie życzę aby ten blog trwał dalej, nawet jeśli w stanie tak flegmatycznym i powolnym, ba, w końcu to chyba nawet odpowiada jego założeniom ;)

8 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Fight Club to przede wszystkim książka Chucka Palahniuka, a ten facet zryte pod czaszką ma jakby mu stado dzikich ukraińskich kombajnów przejechało... Naprawdę odlot ;-).

Link do komentarza

@Lord Hrabula

Była argumentacja, a cycki są tylko dla wybranych :P Jak dołączysz do specjalnego podziemnego klubu do ujrzysz, dla zwykłych śmiertelników są one ukryte, a dla wybrańców cały blog jest nimi nafaszerowany :P

@Quetz

W sumie słyszałem o książce, ale tak ciepła recenzja jeszcze bardziej zachęca mnie do zapoznania się zarówno z tytułem, jak i autorem, dzięki !

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...