Podziemia Rynku
Jak być może wiecie, niedawno otworzono w Krakowie nowe muzeum. Nie jest to bynajmniej jakieś zwykłe muzeum mieszczące się byle gdzie, ale w samym rynku a konkretnie pod nim.
Aby je zwiedzić, praktycznie jedyną metodą jest rezerwacja wejściówek przez internet z tygodniowym wyprzedzeniem. Piszę tak ponieważ, moje spontaniczne wyjście w pewną niedzielę skończyło się odstaniem około 30 minut u kolejce sięgającej pomniku Mickiewicza, a wpuszczano najprzód tych z dokumentem rezerwacji.
Nie zrażając się z zarezerwowanym biletem pojawiłem się tam w tygodniu, kiedy były wolne miejsca.
Muzeum mieści się jakieś 5 metrów pod płytą rynku. Dotyczy historii Krakowa, a konkretnie rynku i Sukiennic w średniowieczu. Znaczącą częścią ekspozycji są "Świadkowie archeologiczni" czyli średniowieczne konstrukcje, fundamenty, wsporniki dawnych sukiennic, kramów itp. Osobiście według mnie najciekawsza był korytarz biegnący pomiędzy odkrytymi ruinami dawnych kramów które onegdaj przylegały do Sukiennic (na rysunku powyżej to nr 10). Odwzorowano kramy kupców pokazując w skali 1:1 "miniaturę" średniowieczną ukazującą np: kowala przy pracy
a obok zamieszczono na wystawie odnalezione wyroby żelazne typu: podkowy groty i inne żeleźce. Idąc dalej można napotkać kram złotnika, sukiennika, szewca i tak dalej. Wrażenie jest niesamowite.
Muzeum ma również swoje wady. Wg mnie jest tam trochę za głośno, gdyż z głośników ciągle dobiega gwar i jazgot targowiska, mający wprowadzić taką atmosferę. Autorzy chcieli się chyba wzorować na Muzeum Powstania Warszawskiego, ale nie wszystko mi wyszło. Fakt większość jest interaktywna, lecz póki co nie wszystko działa. Ciężko znaleźć opisy do konkretnych przedmiotów na wyświetlaczach LCD. A dla ludzi starszych nie umiejących korzystać nawet z telegazety musi to być horror. Skandalem dla mnie jest pseudo-salka dla dzieci na samym środku muzeum.
Muzeum nie zachwyca, ale nie jest źle.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia.