Mój superowy kaktusik ^^
No więc jest to superowy okaz kaktusa. Dlaczego superowy (pomijając tego że mój)? Ponieważ nie kłuje w rącki. :laugh: A no i czas na jego genezę. No więc to było tak.
Gdy byłem młody. Ymm.... znaczy w zerówce dokładnie. To nasza pani Zosia (cool babka pozdrawiam choć tego nie czyta zapewne ) wzięła nas do kaktusiarni w naszym kochanym miasteczku No i to była długa droga jak dla takich maluchów jak my. Praktycznie nic z tego ni pamiętam ale tak jak inni kupowali jakieś super ekstra kaktusy albo nic nie kupowali, ja zamyślony upatrzyłem sobie takiego małego kaktusika który kosztował 5 zł (albo 6, coś w ten deseń) i go kupiłem. I do dziś mam go w domu. Parę razy musiałem odciąć długie łodygi bo mniejsze rosły ale co fajniejsze on taki wyczapisty jest że nie dość że przetrwał do dziś to jeszcze dałem go kochanemu dziadkowi i kochanej babci :wub:
Pozdrowionka dla Krzyha który powiedział że czeka na zdjęcie mojego kaktusa. Dedykacja dla niego :happy: :wub:
Motto Maziaka na dzisiejszy wpis: Co masz zrobić dzisiaj, zrób jutro.
Edit: Aha na ostatnim obrazku pisze Echeveria Setosa
12 komentarzy
Rekomendowane komentarze