Kreskówki z przedwczoraj #5
Oranżada Helena w jedną dłoń, chrupki Starfoods w drugą - i ruszamy w dalszą drogę po muzeum starych bajek...
Serial znacznie późniejszy jak reszta pozycji z listy - produkcja z 1998 r. Trzy krokodyle (archetypy kolejno: nieustraszonego przywódcy, wiecznego buntownika oraz wielkiego i tępawego mięśniaka) szukają rozwiązania przedwiecznej tajemnicy.
Tą chwytliwą pioseneczką zaczyna się japońsko-amerykańska koprodukcja o rodzince, która dzięki modyfikacjom biomechanicznym zyskuje nadludzkie zdolności. Ciekawe, że w tej rodzince mamy przedstawicieli różnych ras... czyżby mama miała supermoc do romansów? Naprzeciwko drużynie "dobrych" staje team złożony z czarnych charakterów, m.in. cyber-kobieta, w cywilu nałożnica głównego złego. Khem.
Bezczelny klon (by nie rzec: zrzynka aż trzeszczy) He-Mana, tyle że w mroczniejszym, postapokaliptycznym klimacie. Animacja podła, serwowana przez studio odpowiedzialne za Scooby Doo, a całość była stworzona z myślą o sprzedaży figurek-zabawek. Wytrwało dwa sezony we wczesnych latach '80.
Kolejna japońsko-amerykańska koprodukcja. Scenariusz autorstwa Steve'a Gerbera, człowieka odpowiedzialnego za wiele komiksowych serii Marvela, a za animację wzięło się studio Toei. Amerykańskie dzieciaki podczas wizyty w lunaparku trafiają do alternatywnego wymiaru i tam wcielają się w archetypowe postacie świata D&D. Postacie były nakreślone trochę lepiej jak w typowych kreskówkach fantasy, a całość otarła się o wiele kontrowersji w USA, ze względu na dużą ilość przemocy. Also, podoba mi się w jak w czołówce rola maga i złodzieja sprowadza się do GTFO z miejsca jakiegokolwiek zagrożenia. Takie to życiowe :]
Oparty na komiksach o Sknerusie McKwaczu klasyka Disneya. Kaczor Donald trafia do marynarki wojennej (Co jest grane??), a psotni siostrzeńcy trafiają pod opiekę naszego ulubioneg sknery, któremu wciąż za mało pieniędzy, i z tego tytułu co i rusz organizuje kolejne wyprawy po zapomniane, mityczne skarby, acz drugi sezon kreskówki skupił się na przygodach w Kaczogrodzie. Przez serial przewinęła się duża (duża!) ilość postaci z kaczego uniwersum, oraz kilka zostało do niego wprowadzonych, jak np. robot Gizmo. Całość to jeden z lepszych seriali Disneya. Był też pełnometrażowy film, "Poszukiwacze zaginionej lampy", który co jakiś czas pojawia się na Polsacie, a posiadacze Pegazusa z pewnością kojarzą świetną "egranizację" serialu, stworzoną przez Capcom.
WRACAMY DO PROGRAMU
Kolejna kreskówka, przy której zawodzi mnie pamięć. Fioletowy kosmita pomaga Ziemi ratować środowisko przed zakusami Tych Złych. Widget potrafi się przemieniać w różne zwierzęta, co często jest kluczem do rozwiązania wielu problemów. Meh, ale animacja była świetna. Twórcą Widgeta był facet od Voltrona, zmarły w maju b.r. Peter Keefe. Była też gra na Nesa, potwornie zabugowana.
Ok, to nie kreskówka, ale muszę o tym wspomnieć. Krajowy program edukacyjny dla dzieci w klimacie... science-fiction. Wiele ciekawych technik użyto podczas jego produkcji, jak np. blue box. Muzyka z czołówki rządzi. Aha, i mały cytat z artykułu Wikipedii o programie:
Ciekawostką jest fakt, że dziesiąty odcinek pt. "Królestwo Miętowego Groszka" został zatrzymany przez cenzurę, jako "kabaret polityczny i woda na młyn Wolnej Europy"
Oh, PRL, you're so funny.
Mało znana hiszpańska bajka wzorowana na legendzie o Robin Hoodzie. I to w zasadzie wszystko, co mogę tu napisać, jako że ciężko jest znaleźć jakiekolwiek informacje o tym show... aha, niech jakiś DJ zremiksuje piosenkę z czołówki, będzie miał murowany hit!
Oglądałem toto pasjami. Amerykańsko-japońska krecha (? Rankin) o trzech dzielnych żołnierzach w egzo-kostiumach dających im niezwykłe zdolności bojowe (do wysadzania wszystkiego w promieniu kilometra). W późniejszych odcinkach dodano dwóch dodatkowych wojaków (Apacza i Afroamerykanina), w ramach walki z dyskryminacją rasową. A szefem grupy jest kobieta, heee heee... Większość odcinków składała się non-stop kanonady bitewnej, bo i czego chcieć więcej? Była też seria zabawek i komiksy w wydawnictwie DC.
Bardzo popularna wieczorynka, acz tak po prawdzie, to Smerfy, tyle że ulepione ze śniegu. W Polsce były dostępne m.in. książeczki i kolorowanki z motywami z Boulego.
http://www.youtube.com/watch?v=zqmXbrJH9F8
WRACAMY DO PROGRAMU
Wieczorynka z początku lat '90. Chłopiec znajduje "żywy" samochodzik, z którym się zaprzyjaźnia i mają wspólnie mnóstwo przygód. Anime to jest narysowane tą uroczą, "gładką" kreską charakterystyczną dla japońskich produkcji przeznaczonych dla tej młodszej/bardziej niż zazwyczaj zdziecinniałej widowni. A w ramach gratisu, japoński opening i creditsy:
Bardzo popularne w Europie, mimo jankeskiego rodowodu show. Klasyczna historyjka o żołnierzach (USA, ma się rozumieć) kosmosu, broniących czegokolwiek co się da przed siłami Imperatora Mroku (ale se oryginalną ksywę znalazł). W USA Starcom nie odniósł sukcesu (a miał w założeniu zainteresować programem NASA skierowanym do młodzieży) i zakończył bytność po jednym sezonie. W Europie doczekaliśmy się zabawek od Mattela i innych tego typu pierdół.
I na dziś to wszystko, my dear people! Za czas jakiś wpadnijcie po dalszy ciąg grzebania w starych animacjach. Propsy dla Q. Morrisa za pomoc i tytanicznej Toonpedii. Czuwaj!
23 komentarzy
Rekomendowane komentarze