Blog Imperialny

Pfff xD U mnie to co chwile jakies bebeszki i leżą tam dopóki sam nie "wsiąkną" albo np. jak jest pies to leży do zimy albo aż wyparuje ^_^ Tak to jest w Orzeszu.......

Hardkorowe miasto-nie zazdroszczę ci XD

U mnie dzisiaj na przystanku leżały zwłoki gołębia z...Oderwaną głową, widok bezcenny xDD

też hardkor XD

To jest hardkor? To jest brutalne?

@suk-nie udawaj twardziela,mało kto wytrzymuje widok dajmy na to:urwanej głowy jakiegoś zwierzaka.

A jak włoże tylko 1/4 długopisu, co spowoduje nagły odruch wymiotny to mam ten żołądek twardy czy miętki ?

Mi kot przynosi pod łóżko jakieś "maleńtastwa", ale rzadko rozpruwa .

A ja wiem o co ci chodzi?.

Ożesz, zapomniałem dopisać "1/4 długopisu do ust" :x

To normalne każdy tak(chyba)ma.

ty nigdy nie znalasłeś czegoś co wyglądało jak ludzki

penis

na kladce schodoweji pełno krwi to się ciesz. Łódź pozdrawia

Mieszczuchów w Polsce od cholery. Pewnie jakby na gospodarstwie ojciec kazałby zarżnąć ci świnie żebyś miał co jeść uciekłbyś z domu. Wyobrażając sobie taki "krwawy" widok wcale nie mam żadnych odruchów wymiotnych.

Ty przyjanmniej nigdy nie znalałeś

ludzkiego penisa albo czegoś co tak wyglądało i było ucięte z dużą ilością krwi

. Łódź pozdrawia

gratuluje znależnego XD

Widziałam przejechaną sójkę, przejechaną wiewiórkę, zdechłego kota i sekcję zwłok kaczora (bez podtekstów politycznych) na żywo. Potem był rosół A ja nakarmiłam moje koty wnętrznościami tegoż ptaka. Smakowało im.

@Kosos-co masz problem do "miastowych"?,idź płakać mały człowieczku gdzie indziej. To nie moja wina że musisz(weryfikując z wypowiedzi) żyć w bidzie albo udajesz"biednego"aby wydusić więcej kasy,ja was znam jeździcie do miasta zarabiacie krocie po znajomości,kupujecie ziemię po znajomości,i się budujecie.

TAKA WASZA BIEDA A UCZCIWY CZŁOWIEK ZA PRZEPROSZENIEM [beeep] Z TEGO MA!!!!!.

Twardziela? Jak studiujesz na wydziale biologii to widzisz więcej rzeczy. Zarówno martwych jak i rozcinanych, więc tak, jestem odporny na takie widoki.

a to przepraszam

Echh... Ja raz jadąc lasem zauważyłem oderwaną głowę sarny razem z nogami, potem jak po 1h wracał już nic nie było...