Nosi mnie pisanie
Cholercia coś mnie nosi na pisanie bloga,ledwo coś napiszę i muszę następne i następne.Czy to zdrowe czy mi odbija?.
Paradoksalnie nie piszę dużo ale teraz zebrała się w mnie taka chęć pisania że hej,naprawdę mnie nosi jak nie w szkole to w domu,może muszę jakoś rozładować "złe"emocje po szkole i dla tego tyle piszę?.Ale nie zawracajmy sobie tym głowy,trza coś napisać[myśli]co tu mogę napisać?,na pewno to nie prowokacja w 100 % tylko muszę się napisać i to porządnie więc napiszę co odczuwam do japońskiego rynku gier O!!!.
Japoński rynek gier bardzo mnie zgorszył,dlaczego designerzy robią z bohaterów swoich gier pseudo męskich facetów?,z rysami jak Justin Bieber?,oczywiście nie chcę widzieć kolesia w grze z żuchwą a la terminator ale też żeby taki japoński bohater gier miał typowe dla ludzi wygląd twarzy nie jakieś śmieszne małe oczka albo wielgachne gały oczne.to przecież jakaś karykatura człeka,nos powinien mieć jak każdy europejczyk a nie jak kołek.
tak samo tyczy się żeńskie strony,czemu Japończycy muszą robić bohaterkom I lub II planowym taaaaaaaaaaaaaaakie "zderzaki" to się w głowie nie mieści,albo są skąpo ubrane co żony designerów też chodzą prawie w negliżu?.na pewno nie, co to cały naród ma jakąś dewiację na temat kobiecych piersi?,panowie czasem "miło"sobie popatrzeć ale bez przesady i co z tego że usprawiedliwia się to małym licznikiem gwałtu na tle przestępczym.
1 komentarz
Rekomendowane komentarze