NFS Hot Pursuit czyli "Jak ja lubię Criterion"
Otóż postanowiłem zassać sobie demko owego najnowszego NFS'a... Rachunek za prąd duży bo mam 512kb/s ale OPŁACAŁO się!
Moje pierwsze wrażenie skojarzyło się właśnie z NFS: Hot Pursuit 2 - moim ulubionym NFS'em... Po rozpoczęciu wyścigu pięknymi kabrioletami po pięknej okolicy padło mi na myśl jedno - "Czy ja tego już kiedyś nie widziałem?" Burnout Paradise - wcześniejsze dziecko Criterion Games które osobiście przeszedłem (jako jedną z niewielu gier ;P) było, w prowadzeniu łudząco podobne do HP. Uwielbiam zręcznościówki więc zakochałem się w pokonywaniu zakrętów na pełnej prędkości (choć w NFS często jakaś niemiła siłą wyższa zmusza mnie do przyhamowania... phi...) Drugie podejście trafiło na Nissana 370Z... Policyjnego... A więc role się odwróciły. Ten tryb także wyszedł znakomicie.. Aż miło było patrzeć na "ztejkdałnowane" BMW Z4 i części latające wokoło... Wiem, jestem w tą grę ślepo wpatrzony a jedyny minus jaki widzę (a widzę go w każdej grze ) to konieczność kupywania Golda na moim X360 żebym mógł pograć w sieci ale tak jęczę i jęcze a i tak go wykupuje... ;] Tak więc niestety na moim regale w złotej ramce z napisem "my precious" Burnout będzie musiał ustąpić miejsca Need for Speedowi...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia.