Coś o pieniądzach i o głupocie...
Liceum, do którego chodzę jest bardzo porządne. Uczą się w nim ludzie w miarę kulturalni, inteligentni i przyjażni. Ogólnie atmosfera jest bardzo przyjemna... Ale w mojej klasie jest dziewczyna (chyba), która jest tępa, durna i zachowuje się jak stereotypowa wieśniaczka. Do tego jest gruba jak hipopotam, brzydka jak przysłowiowa noc listopadowa i w ogólę odrażająca, ale to wszystko jest nieważne ponieważ jest BOGATA. Nigdy nie dostała by się do mojej szkoły, gdyby jej rodzice nie dali "w łapę" dyrektorce. Niby kasa poszła na remont szkoły, ale TAK SIĘ NIE ROBI !!! Jej oceny obniżają nie tylko średnią klasową, ale i szkolną. Przykładem jej głupoty jest taka historia: pewnego dnia miała być poprawa z matematyki, ale nikt się na nią nie nauczył. Staraliśmy się wmówić nauczycielce, że miała ona odbyć się kiedy indziej. Gdy już ją przekonaliśmy, ta idiotka powiedziała do nauczycielki - Ale proszę pani! Ta poprawa miała być dzisiaj!
ARGH!!! W ten sposób sprzedała całą klasę i nikt tego sprawdzianu nie poprawił. Po prostu nie wierzę, że mogą istnieć ludzie tak głupi !!! Hmmmm... W sumie może to wcale nie jest człowiek...
0 Comments
Recommended Comments
There are no comments to display.