Shank- Franko relodead?!
Pozwólcie że przedstawię Wam Shanka. To twardziel. Nie wymoczek pokroju wampirów wegetarian ani przedstawicieli Teen Werelolves. To twardziel przez duże T. To gość, którego nie chcielibyście spotkać w ciemnej uliczce. Osoba, która sprawy sporne załatwia przy użyciu noża i piły łańcuchowej a po skończonych negocjacjach biznesowych dobija przeciwnika strzałem w głowę.
Kim był wcześniej? Nie wiadomo. Z takim charakterem trudno byłoby uwierzyć, że zajmował się hodowlą jedwabników lub roznoszeniem ulotek barów mlecznych. Bardziej prawdopodobne, że był cynglem i pracował u kogoś bardzo wpływowego. Był mu lojalny, zabijał dla niego bez mrugnięcia okiem. Jednak stało się coś, co sprawiło że teraz jego mentor jest jednocześnie jego celem. A tacy jak Shank w osiągnięciu celu nie cofną się przed niczym.
Tak w skrócie przedstawia się fabuła nowej gry EA wydanej niedawno na komputery osobiste. Gra, na którą czekałem z niecierpliwością od obejrzenia pierwszego trailera, jest dokładnie taka jak oczekiwałem. Oldschoolowa do bólu, a przez to niezwykle miodna.
Rozgrywka jest słodko wymagająca a jednocześnie na tyle wyważona, by dać satysfakcję podczas oglądania finałowej sceny. Podobnie jak w starym dobrym Franko polega na parciu do przodu i eliminacji grup coraz trudniejszych przeciwników. Na końcu każdego etapu czeka nas walka z większym niemilcem, którego możemy pokonać tylko sposobem przewidzianym przez twórców. Całość obserwujemy z boku, co przywodzi na myśl stare dobre naparzanki z automatów. Z początku wystarczy nam tępe wciskanie jednego przycisku na padzie bądź klawiaturze, z czasem w sposób naturalny zaczynamy łączyć ciosy w wymyślne kombosy. Jeśli kiedykolwiek marzyło Wam się podrzucić przeciwnika i poczęstować go gradem kul w powietrzu, a następnie dobić go dokonując lobotomii piłą łańcuchową będziecie wniebowzięci. Walka jest bardzo płynna, świetnie zanimowana i niesamowicie satysfakcjonująca. Zresztą specyficzny kreskówkowy styl w produkcji mało znanego Klei ent. jest jednym z największych atutów Shanka. Niech Was jednak nie zmyli rysunkowa otoczka. Gra jest bezczelnie brutalna i raczej nie polecam jej kupna swoim pociechom, chyba że chcemy się do końca życia bać zetknięcia Waszego skarbu z piłą mechaniczną.
Niestety, jak każdy produkt na rynku daleko Shankowi do doskonałości. Największą bolączką jest długość rozgrywki bardzo charakterystyczna dla produkcji rodem z konsol. Grę można ukończyć w 6 godzin przy odpowiedniej determinacji. Później pozostaje już tylko tryb coop, który można również rozegrać na jednym komputerze, nie da się jednak ukryć że to za mało. Aż prosi się o tryb przetrwania, w którym będziemy walczyć z niekończącymi się hordami przeciwników. Może doczekamy się go w drugiej części, na co bardzo liczę.
Kolejną bolączką jest sterowanie, które praktycznie uniemożliwia granie w Shank na klawiaturze. Sam z początku grałem używając klawiszy kierunkowych, lecz gra nabiera rumieńców dopiero po podłączeniu pada. Osoby przyzwyczajone do sterowania WSAD + mysz mogą sobie ten tytuł odpuścić, bo mysz w ogóle nie jest uwzględniona w sterowaniu.
Pomimo tych wszystkich bolączek Shank to dla mnie najlepsza bijatyka chodzona od czasu Franko. Posiada wszystkie elementy charakterystyczne dla tego typu produkcji i każdy z nich jest należycie dopracowany. Gra, pomimo że krótka zostanie na długo na moim dysku, by co jakiś czas stanowić środek na wyładowanie życiowych frustracji. Ta gra pozwala wyzwolić agresję i to całą, ale w bezpieczny i niegroźny dla otoczenia sposób. Za to należy jej się wysoka ocena. Dodatkowym atutem jest niska jak na dzisiejsze standardy cena.
Plusy:
-klimat filmów Tarantino
-prosta lecz satysfakcjonująca rozgrywka
- ciekawa oprawa graficzna
-niskie wymagania sprzętowe
-niska cena
Minusy:
-długość gry
-sterowanie rodem z konsol
Ocena końcowa
8/10
PS. Pominąłem omówienie w grze wszelkiego rodzaju zawartości do odblokowania w postaci artworków, czy dodatkowych kostiumów, bo stanowią one w grach już taki standard jak checkpointy. Niemniej, jest parę ciekawych rzeczy dla metagamerów.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia.